"Początki czegoś"

89 4 0
                                    

Pov Skkf:
Dzień jak co dzień, tak ciesze sie, że go mam mimo naszej różnicy wieku to jestem w szczęśliwym związku. Czasem kiedy wiem, że Dominik musi wrócić do makowa jest mi smutno.
No ale szkoła nie poczeka musi ją skończyć, naszczeście to nie długo nastąpi i wtedy już oficjalnie zamieszkamy razem.
Tym czasem ogarniałem śniadanie. Postawiłem na jajecznice z szczypiorkiem bo mój chłopak uwielbia i o wilku mowa, właśnie poczułem czyjeś ręce oplatające mnie.

F: Co jest Kochanie wyspałeś się?
D: Mmmm wyspałem się jak nigdy.
F: To chyba dobrze zaraz będzie jedzenie.
Chłopak mnie objął mocniej i przytulił od tyłu.
D: Co dziś robimy?
F: Oprócz tego, że zaraz zjemy śniadanie to nie wiem może nagramy jakiś film?
D: Mmmm sami czy chłopaki przyjdą?
F: No przyjdą, ale przeszkadza Ci to?
D: Nie no co ty, bedzie fajnie.
F: Ciesze sie, więc teraz już dosyć bawienia sie w koale i jemy zanim ostygnie.

Chłopak tylko stęknoł , a następnie mnie puścił.
Ja sie zaśmiałem z niego bo zachowuje sie jak mały chłopiec. Takiego właśnie go kocham całym serduszkiem.

Zauważyłem, że Florek taki zamyślony jakiś, postanowiłem go zrzucić na ziemnie.

D: Hallo szkacz do bazy hahaha
F: Bardzo śmnieszne...
D: No co tak odleciałeś, że Cie wołam i wołam a ty nic.
F: Poorostu zamyśliłem sie.
D: Uuuu a czym tak sie zamyśliłeś?
F: Myślałem otym, że los mi zesłał takiego Anioła na ziemnie.
D: Przestań Florek. - zaczerwieniłem sie.
F: No co? Nic nieporadze, że tak Cie kocham blądasku.
D: Ja ciebie też.
Cmoknoknoł mnie w usta i zabrał talerze.
Gdy chciałem coś jeszcze powiedzieć rozbrzmniał dzwonek do drzwi.
F: To ja pójde otworzyć.
D: Okej ja puszcze zmywarke.
F: Dobra. - odpowiedziałem i udałem sie do drzwi. Otworzyłem i zostałem gorąco powitany przez kiśla, thorka i jaśka.

K: Siema Flori tęskniłeś?
F: Nie i nadal mam ochote Cie zabić.
K: Za co?
F: Bo mniałeś tak domnie nie mówić!
K: oj tam... - śmieje sie.
J: Kiślu zostaw go, widzisz że jego nowa miłość słabo dba o niego włużku.
F: Bardzo zabawne, ty lepiej pilnuj żeby o Ciebie mniał kto zadbać.
J: O to sie nie martw.
F:Mam to gdzieś.
T: Florciu Jasiek nie nażeka bo od lat zaspokaja go ta sama lala dmuchana.
F: Dziwie sie, że jeszcze nie pękła hahaha
J: Poprostu jest z dobrego Tworzywa.
T: Nieeee poprostu masz tak małego, że sie nie ma jak przetrzeć.
Wszyty sie śmnieją, a Dominik podpiera ściane nie czuł sie db w towarzystwie z przyjaciółmi chłopaka.

D: Hejka wszystkim.
T,K,J : Ooo hejka porwiemy Twojego chłopaka dziś.
D: Tak wiem, mówił że odcinki nagrywacie.
F: Może nagra coś znami?
J: Może potem narazie musimy te zaplanowane nagrać.
D: Nieee luz nie przezkadzajcie sobie, pójde do naszego pokoju nagram musicaly.
F: Przecież możesz znostać znami.
K: Tak możesz nam asystować haha
F: Chłopaki!
K: No co?
Pokręciłem głową poczym zapytałem.
F: Gdzie Filip?
K: Zgubiliśmy go hahaha
D: Jak to?
F: Właśnie?
T: Nie no mniał coś do załatwienia i jeszcze zaspał i mniał dojechać później.
F: Acha, to jak nagramy bez niego.
T: Siadaj tu i tak nagrywasz jako pierwszy odc zemną, ukryte słowo chelange.
F: No dobra.
Gdy już nagrywki się zaczeły rozszedł sie dźwiek dzwonka do drzwi.
D: Pójde otworzyć.
Florek tylko kiwnoł ok. i nagrywali dalej.

D: O hej oni już zaczeli nagrywki.
SV: hejka hejka, wiem pisali mi.
Chłopak ściągnoł buty poczym uśmiechnoł sie domnie. Z wszytkich przyjaciół florka był najfajniejszy i mega miły.
D: Chcesz sie czegoś napić?
SV: Pepsi jak można.
D: Jasne.
SV: Co ty taki nie mrawy?  -Znowu ci dokuczali?
D: Mam wrażenie, że nigdy mnie nie polubią.
SV: Nie no co ty, oni tak wyrażają swoją sympatie.
D: Troche dziwny sposób.
SV: Przyzwyczaisz sie, a teraz koniec smutków bo cie połaskocze.
Pov Dominik:
On nie żartował zaczoł mnie łaskotać, a ja śmniałem sie nie pochamowanie.
D: Już dobra aaa prze prze prze sstaań!
SV: Wygrałem znowu. Zaśmiał sie,
poczym usiedliśmy w kuchni i piliśmy pepsji, a z salonu zawołał zazdrosny Florek.
F: Fifi przyszedł?
D: Takkkk, hihihi śmniałem sie.
F: Co to za śmniechy?
SV: Z ciebie zły glino. Hahaha
F: Ja nie wiem, o co Ci chodzi! Ale mógłbyś wkońcu ruszyć się na nagrywki.

Gdy serce nie wie czego chceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz