część 11

2K 57 90
                                    

-To było nie miłe. -powiedziałam

-Przepraszam Hailie odpowiedział przytulając mnie

-I tak oglądaliśmy razem bajki, ale przeszkodził nam Vince o 22

-Co wy tu robicie? -zapytał Vince wchodząc do mojego pokoju

-Ruchamy się wiesz -odpowiedział Tony

-Proszę się wyrażać przy siostrze

-Oglądany bajki -powiedziałam cicho

-Ok, nie siedźcie długo bo około 12 ma przyjechać Maya i Wujek Monty -powiedział i wyszedł z mojego pokoju.

Godzina 12:00
-MAYA!! -krzyknełam gdy tylko weszła do rezydencji Monetów

-HAILIE!! -krzykneła gdy mnie zobaczyła i odrazu mnie przytuliła

-Hej chłopcy -powiedziała przytulając mnie dalej

-Hej Maya -odpowiedzieli.

-Cześć wujku! -powiedziałam przytulając go, a w ręku miał nosidełko z malutkim dzieckiem

-OMG hej słodziaku -powiedziałam do dziecka które było w nosidełku i odrazu je zabrałam od wujka.

-Jak ma na imię i ile miesięcy? -zapytałam

-Nazywa się Gabriella i ma 7 miesięcy -odpowiedziała Maya

-OMGGG -powiedziałam, ale w głebi serca czułam smutek. Dziecko nazwane imieniem mojej Świętej pamięci mamy.

-Mogłabym ją wziąć na ręce? -zapytałam, a Maya wyjęła ją z nosidełka

-Jasne, tylko ostrożnie -powiedziała dając mi dziecko

-Hailie kiedy robisz swojej? -zapytał prześmiewczo Dylan

-Nigdy -powiedział Tony

-Gdy będę mogła mieć kogo kolwiek wtedy będę się zastanawiać nad dzieckiem -odpowiedziałam pokazując dzięki widok za okna

-Ślicznie wyglądasz malutka z dzieckiem -powiedział Will

-Dziękuję Will -powiedziałam

-Co tam u was? -zapytałam

-A bardzo dobrze -powiedział Maya

-Jezu jaka Gabi jest cudowna -powiedziałam bawiąc się z nią

-Jezu ja chcę młodszą siostrzyczkę -dodałam po chwili

-NIE BITCH? -krzykną Tony

-Jedna dziewczynka nam starczy -powiedział Dylan

-Ale wy jesteście no nie mogę -powiedziałam

Oni gadali z sobą, a ja zajęłam się malutką.

-Hailie zobacz wiadomości na grupie rodzinnej -powiedział Vince

Wyciagnełam telefon wchodząc na grupę, a tak moje zdjęcia z Gabi

-Ale wyszłam ślicznie -powiedziałam

-No chyba n -powiedział Dylan

-XDDDD ale decha -powiedział Tony

-Nie no Hailie pięknie, nie słuchaj się tych debili -powiedział Shane

-Śliczna jesteś malutka -powiedział Will

-Dziękuje Shane, Will.

7godzin później
Niestety będziemy się zbierać kochani -powiedziała Maya. Wzięłam Gabi i położyłam ją do nosidełka bo właśnie zasnęła

Rodzina Monet  /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz