część 1

9.7K 97 450
                                    

Miałam wtedy ledwo 16lat (2klasa liceum) gdy skończyliśmy lekcje, poszłam do łazienki. Gdy myłam ręce zobaczyłam w lusterku Jason'a potężnie się wystraszyłam i zadałam sobie pytanie co on tu robi, poczym zaciągną mnie do jednej z kabin zamknął i zaczą rozbierać.

-to nie potrwa długo skarbie, nie mów nikomu albo pożałujesz. -powiedział wkurwiony. Było czuć od niego alkohol, papierosy i wyglądał jakby zażył narkotyki.

Szarpałam się, krzyczałam, płakałam robiłam wszytko aby mnie puścił ale nici z tego.. Zostałam zgwałcona przez osobę którą kiedyś kochałam.. nie mogłam w to uwierzyć. Siedziałam w toalecie cała zapłakana i zobaczyłam

79 nieodebranych połączeń od Dylana

38 nieodebranych połączeń od Tone'go

34 nieodebranych połączeń od Will'a

27 nieodebranych połączeń od Shan'a

2 nieodebrane połączenia od Vincenta

najbardzej bałam się Vincenta.. miałam odbierać odrazu ale tego nie zrobiłam. no cóż. usłyszałam jak ktoś wchodzi do toalety przestraszyłam się bardzo poczym usłyszałam..

-HAILIE GDZIE JESTEŚ?! -krzykną Will. Rozpoznam odrazu ten głos. Chciałam powiedzieć że w pierwszej kabinie, ale nie zdarzyłam bo on był pierwszy.

-BOŻE HAILIE CO CI SIE STAŁO GDZIE MASZ UBRANIE?! -krzyną zakładając na mnie swoją marynarkę większa ode mnie trzy-cztery razy. Bardzo bałam się powiedzieć co mi zrobił Jason jeszcze mi groził ale musiałam..

-Bo..bo po lekcji..przyszłam tu aby się wysikać i umyć ręce. i to zrobiłam ale przyszedł on i..- nie mogłam dokończyć.. nie przeszło mi to przez gardło..

-Kto przyszedł malutka.. -widzałam jego zmartwienie w oczach.. jego siostrzyczka właśnie została zgwałcona przez jakiegoś typa..

-J-j-jason.. -jego zmartwienie zmieniło się automatycznie w WKURWIENIE, chciał go zamordować.. ale został z mną i próbował uspokoić..między czasie napisał do chłopaków że mnie znalazł i za niedługo będziemy w domu.

Byłam cała obolała, miałam na sobie podarte i brudne ubrania oraz marynarkę która sięgała mi trochę do uda.. chciałam wrócić do domu ale nie dałam rady wstać..

-Will..strasznie mnie boli. Nie dam rady wstać.. -gdy to powiedziałam łzy zaczęły mi lecieć do oczu.. Will próbował mnie podnieś aby nic mi nie zrobić.. Kocham go bardzo..Na dworzu robiło się ciemno, a do domu mieliśmy z 20minut drogi. Gdy wróciliśmy do domu Will zaniósł mnie do pokoju.

-Jak będziesz coś potrzebować to krzyknij, a przyjdę okej malutka..? -po usłyszeniu tego kiwnełam głową i sciągałam marynarkę po czym usłyszałam.

-Oddasz mi ją potem okej? -nie wiedziałam na początku o co chodzi. Ale potem zrozumiałam że mam podarta koszule, a stanik poszedł sobie nie wiadomo gdzie i było widać mi cycki. mądre.

Gdy wyszedł próbowałam pójść się umyć i przebrać. Lecz gdy tylko zdjełam ubrania i chciałam wejść pod prysznic zobaczyłam coś czerwonego na nodze. Kurwa krew co się dzieje?!

-VINCENT, WILL!!! -krzyknełam z całej siły jak tylko mogłam i odrazu usłyszałam otwieranie drzwi do mojego pokoju.

-Hailie? co się dzieje?! -Will podszedł do drzwi łazienki, a Vincent już wiedział więcej niż ja. Wyszłam z łazienki w samym krótkim ręczniku z krwią na nogach.

-Krew.. -powiedziałam załamana i z łzami w oczach..

Obaj zrobili oczy jak nie wiem co.

-Kurwa.. -powiedział Vincent gdy to zobaczył, nigdy nie przeklinał, ale dziś musiał.

Rodzina Monet  /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz