Nadszedł przed ostatni dzień sierpnia i niestety musieliśmy już wracać :((.
1 września
Wstałam jak najszybciej i się odświeżyłam i ubrałam się na galowo. Logiczne bo to początek roku szkolnego. Zjadłam śniadanie i pojechałam do szkoły. Bardzo się ucieszyłam gdy zobaczyłam swoich przyjaciół który także byli szczęśliwi i zszokowani na mój widok. Jak zawsze było tak że na hali sportowej pan dyrektor coś mówił i w ogóle, a po godzinie rozeszliśmy się do swoich klas i dostaliśmy pan lekcji oraz książki.Myślałam że ten dzień będzie okej ale się myliłam. Bardzo się myliłam.
-Hej mała -powiedział jakiś chłopak
-Słucham?
-Nie udawaj nie dostępnej -powiedział i położył ręce na mojej talii.
-Zostaw mnie! -krzyknęłam.
-Lubię takie
Gdy się uwolniłam pobiegłam na główny korytarz bo tam był Dylan. Czekał na odbiór ważnych dokumentów.
Zobaczyłam Dylana z jakąś dziewczyną, przytuliłam go.-Co to za szmata? Lecisz na dwa fronty?! -krzyknęła i uderzyła go w twarz oraz odeszła.
-WIDZISZ CO ZROBIŁAŚ?! -warknął na i odepchnął mnie.
-Dylan.. -mruknęłam wstając z podłogi
-SPIERDALAJ -krzyknął uderzając mnie w twarz.
Popatrzyłam na niego i uciekłam.
Wyszłam z budynku i kierowałam się do rezydencji z bolącym policzkiem i cała obolała bo Dylan bardzo mocno mnie popchnął. Szłam z godzinę może więcej. Gdy tylko weszłam do budynku zobaczyłam Vincenta.-Gdzie ty się szlajasz drogie dziecko? -zapytał
-Przepraszam -mruknęłam zdejmując buty.
-Dlaczego nie zadzwoniłaś? -zapytał
-Nie miałam przy sobie telefonu -powiedziałam
-Yhm. Za godzinę widzę cię w bibliotece. -powiedział
-Okej. -mruknęłam kierując się na piętro.
Dobrze że nie zobaczył mojego czerwonego policzka..
Gdy tylko chciałam wejść do swojego pokoju usłyszałam.-Ta jebana dziwka zajebala mi związek kurwa -krzyknął Dylan
Nie wiedziałam że to jego dziewczyna. Chciałam tylko aby ten chłopak się ode mnie odczepił.. Poszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać że to moja wina.
godzinę później
-Hailie, Vince cię woła -powiedział Shane przez drzwi
Odrazu wytarłam policzki i oczy od łez i poszłam. Do biblioteki.
-Usiądź proszę -powiedział Vince gdy weszłam do pomieszczenia
-Podziękuję. -mruknęłam i stałam za krzesłem
-Hailie wyraziłem się jasno. Usiądź -powiedział znów
-Nie mogę -mruknęłam
-Ponieważ? -zapytał. Milczałam.
-Ponieważ? -zapytał znów-Boli mnie -mruknęłam
-Czemu? -zapytał
-Poprostu mnie boli i nie mogę usiąść. Przejdź do rzeczy bo chciałabym już pójść spać -powiedziałam
-Czemu masz czerwony policzek? -zapytał, a ja odrazu go schowałam włosami
-Nie mam. Wydaje ci się
CZYTASZ
Rodzina Monet /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!
أدب المراهقينKontynuacja Rodziny Monet. Moja wersja więc nie które rzeczy są zmienione. Tik tok: mo0nbooks._