część 48

1K 33 37
                                    

-Kurwa dostałam okresu -pomyślałam.
-Jak dobrze że mam te słodycze od Santana bo mam mega ochotę -mruknęłam

Usiadłam na łóżku które całe było w różnych słodyczach i włączyłam sobie na laptopie film, ale przerwał mi dzwoniący telefon. Ledwo co wyczołgałam się z łóżka.

H: Dobry Wieczór?

A: Witaj, perełko

H: Santan. Coś się stało?

A: Podobał Ci się prezent, perełko?

H: Tak, dziękuję

A: Cieszę się bardzo

Po kilku minutach rozmowy rozłączyłam się i poszłam spać.
Wstałam z ostrym bólem brzucha że nie mogłam się podnieść. Leżąc tak zwijałam się z bólu aż pojawiły mi się łzy w oczach, nie chciałam dzwonić do braci więc powoli próbowałam wstać z łóżka, ale każdy możliwy ruch bardzo bolał. Gdy dociągałam się do drzwi powoli trzymając się ściany zeszłam na dół i w kuchni wzięłam leki które nie pomogły mi. Wtedy do kuchni wszedł Dylan, próbowałam udawać że wszystko jest dobrze.

-Hej, Dylan! -powiedziałam próbować ukryć minę bólu

-Hej -odparł biorąc kubek aby zaparzyć sobie kawę, ja zrobiłam to samo ale z herbatą. Nawet nie zauważyłam kiedy do kuchni wszedł Will, a Dylan wyszedł.

-Kurwa jak boli.. -szepnęłam

-Malutka nie przeklinaj. Co Cię boli?

-Ale ja nic nie powiedziałam, Will.

-Powiedziałaś. Co Cię boli, malutka?

-Bardzo mocno brzuch mnie boli.. -mruknęłam, a wtedy padłam na podłogę z bólu.
-Pomóż.. -szepnęłam i obudziłam się w swoim pokoju.

-Jak się czujesz, droga Hailie? -zapytał Vince

-Coś się stało? Dobrze się czuje, dziękuję że pytasz

-Dziś rano upadłaś na podłogę z bólu i zemdlałaś. Nie wiemy co Ci jest, lekarz właśnie wyszedł z domu -wyjaśnił Will

-Okres mam.

-Da się mieć aż takie mocne? -zapytał Dylan stojąc przy drzwiach.

-Widać że masz niski próg bólu, młoda -powiedział Tony lekko się podsmiechując
-Kurwa co ty robisz?! -krzyknął gdy Will uderzył go w tym głowy

-I kto mówi że ja mam niski próg bólu?

-To nie bolało. Geniuszu

-Dobra spadaj lamusie. -rzuciłam w stronę brata, a ten się zaśmiał.

-Hailie, jakby coś się działo to dzwoń do któregoś z nas. Jasne?

-Jasne jak słońce, Vince! -odpowiedziałam i trójka najstarszych braci wyszła. Zostali tylko bliźniacy.
-Hm?

-Chcesz z nami obejrzeć film? -zapytali oboje

-Chętnie, a u kogo? -odpowiedziałam wstając z łóżka

-Leż! Obejrzymy u ciebie -krzyknął Shane

-Poradzę sobie. Wasze pokoje są niedaleko -odpowiedziałam idąc w stronę bliźniaków

-Ja pójdę do przekąski -powiedział Tony idąc do kuchni, a Shane zaprowadził mnie do pokoju Tony'ego w którym będziemy oglądać film. Po dłuższej chwili przyszedł do nas Tony z przekąskami i Daktyl.

-Co oglądamy? -zapytał Tony

-Miraculum biedronka i czarny kot w Szanghaju! -krzyknęłam

-Nie. To dla dzieci -powiedział

Bez słowa wyszłam z jego pokoju i udałam się na dół. Nie obraziłam się na niego tylko chciałam aby tak myślał. Wróciwszy do pokoju ten przeprosił mnie i obejrzeliśmy bajkę która zaproponowałam.

Gdy się obudziłam postanowiłam że poczytam książkę i tak zrobiłam, ale gdy zużyłam ostatni znacznik popłakałam się na cały dom.

-Co się dzieje?! -zapytała przerażona święta trójca

-znaczniki mi się skończyły, a ja nawet na połowie książki nie jestem! -krzyknęłam bardziej zalewając się łzami. Po chwili przybiegł Shane z plastykowym pojemnikiem.

-Co to? -zapytałam nadal płacząc

-Znaczniki dla ciebie -odpowiedział

-Skąd to masz? -zapytałam ocierając łzy

-Kupowałem

-Masz! -krzyknął Tony rzucając różne przekąski na moje łóżko i przez przypadek, chyba, Shane dostał puszką coca coli.

-Kurwa downie! -krzyknął Shane

-Soryy

Przez następne tygodnie nic się nie działo. Siedziałam w domu i czytałam książki, albo oglądałam coś z tymi debilami których kocham. Nie spodziewałam się tylko tego..

-Hailie! -krzyknął ktoś pukając w szybę.

-Kurwa jakim cudem ktoś dostał się do mojego balkonu, przecież to kilka metrów -pomyślałam i delikatnie otworzyłam drzwi balkonowe, moje ciało dostało dreszczy przez zimno które panowało tej nocy i fakt kogo ujrzałam..

_______________________

Przepraszam że takie krótkie, ale nie mam weny :((
Zapraszam na moje media społecznościowe, nazwa to nailexvq._ (tik tok, a więcej macie tam w bio)!

Rodzina Monet  /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz