Jak wstałam około 10:00 rano poszłam do salonu gdzie czekał na mnie Will, abyśmy poszli jeść śniadanie. Niestety Vincent musiał załatwić ważne rzeczy na mieście więc zostałam sama z Will'em. Nie mówię że to źle bo bardzo się cieszę.
Na śniadaniu
-A co będziemy tam robić?
-Na tej uroczystości?
-Tak
-To co ostatnio robiliśmy -powiedział
-A okej -odpowiedziałam
-Dzień dobry w czym mogę pomóc -zapytał po francusku młody mężczyzna
-Dzień dobry poproszę kawę i tost Francuski. -powiedział Will (po francusku)
-Ja poproszę gorącą czekoladę i także tost Francuski -powiedziałam
Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy pozwiedzać trochę Paryż. Było tutaj tak pięknie ale jak drogo.
Godzina 20:30 na miejscu
Will podał mi dłoń abym wyszła z limuzyny, jeju ale pięknie wygląda wieża Eiffla nocą z milionami światełek. Bal i ogółem to wszystko miało się odbyć na samym szczycie wieży Eiffla i tak było.
Gdy po mojej przemowie i kilku innych ludzi także poszłam z Will'em popatrzeć na wieżę Eiffla z schodów które były dosłownie na przeciwko (kilka metrów przed. trochę jak w miraculous). Pozwolił mi się napić wina czerwonego który także pił.-Ślicznie tu jest -mruknęłam siadając na ławce pod szklanym daszkiem
-Jak myślisz co z chłopakami? i najważniejsze czy mamy dach nad głową -zapytałam śmiejąc się
-Znając życie już nie mamy dachu nad głową -zaśmiał się
-Kocham cię Will.. -powiedziała.
-Ja ciebie też malutka -powiedział
-Zrobisz mi zdjęcia? -zapytałam
-Oczywiście -odprał odrazu gdy wypił do końca napój.
Will jest urodzonym fotografem! On takie śliczne zdjęcia robi że nie mogę!
Odrazu przy nim wstawiłam zdjęcie które mi zrobił! A telefon zaczął wibrować.Gdy odebrał usłyszałam głos Dylana
-HAILIE KURWA CO TY WSTAWIŁAŚ NA INSTAGRAMA?! ~d
-No hej Dylan ~W
-KURWA ONA JEST W PARYŻU!!! WILL WIESZ O TYM?!~D
-Hejj Dyluś ~H
-CO TY TAM ROBISZ I GDZIE VINCENT?! ~D
-Po 1 nie krzycz. Po 2 jestem z Will'em i Vincentem w Paryżu w sprawie biznesowej. A po 3 nie mówiliśmy wam bo chcieliśmy tam zrobić na złość ~H
-Gdzie Vincent?! ~D
-W wieży chyba. ~W
Połączenie zostali zerwane, a ja z Will'em cisnęliśmy bekę. Rozmawialiśmy, poszliśmy także na wieżę poszukać Vincenta i porozmawiać z gośćmi.
Około 01:23
Podeszłam powoli do Will'a który rozmawiał z Vincentem i jakimś mężczyzna.
-Co się dzieje malutka? -zapytał przyciągając mnie do swojego boku
-Zmęczona jestem troszkę -mruknęłam
-Zaraz wracamy -powiedział Will
-Możesz Will jechać z nią. -mruknął Vince gdy mężczyzna odeszł.
CZYTASZ
Rodzina Monet /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!
Novela JuvenilKontynuacja Rodziny Monet. Moja wersja więc nie które rzeczy są zmienione. Tik tok: mo0nbooks._