CZĘŚĆ ZAWIE DOŚĆ TERAZ ZNANY TREND Z TIK TOKA (gacha tik toka) I NIE MIAŁ NA CELU NIKOGO URAZIĆ!!!
Jeszcze szybkie info! Ogółem to pojebały mi się szkoły i w tej książce jest że liceum ma 4lata, a nie 3. Przepraszam za taką pomyłkę i uznany że tak jest na prawdę bo nie chce mi się tego porostu już zmieniać :) Miłego czytania!
Mając zamknięte oczy usłyszałam kilka strzałów, ale nie wiedziałam co się dzieje, ale gdy otworzyłam oczy zobaczyłam leżącego Tony'ego w krwi przed mną, a Ryder coś do niego szepcze.
-T-Tony.. -mruknęłam, a moje oczy momentalnie się zeszkliły.
-Myśleliście że jestem taki głupi, aby nie zauważyć tego? Zabawne.
-Dam Ci wszystko, zrobię wszystko, ale puść nas wolno.. -szepnęłam, a on kopnął Tony'ego w przeciwną stronę i zawiązał jego ręce jakiś mocnym sznurem.
-Powiadasz że wszystko.. -powiedział podchodząc do mnie
-Tak, ale puść nas wolno... -szepnęłam
-Chce twojej śmierci. Pieniędzy też. Ale twej śmierci pragnę najbardzej. -powiedział strzelając w mnie.
Nie wiem gdzie byłam, było jasno, ale też ciemno. Byłam sama, nikogo i niczego nie słyszałam. Zawsze mówiłam sobie że nie chce tu być i w ogóle życie nie jest dla mnie oraz nie jestem im potrzebna, ale teraz rozumiałam że jednak ich kocham i chce być z nimi..
Po chwili zobaczyłam przed sobą policjantkę która do mnie od razu podeszła, ale ja już zasnęłam. Znów widziałam jasność i ciemność jednocześnie. Bałam się trochę..-Chyba umarłam.. -powiedziałam, a przed mną pojawiła się druga Hailie.
-Ty żyjesz. -odpowiedziała i zniknęła
Po około 10 minutach otworzyłam oczy gdzie pierwszą osobą która ujrzałam to Will.
-Malutka! -krzyknął, a ja znów straciłam widok na to co się dzieje. Ktoś mną lekko szarpnął i się obudziłam
-Dziewczynko..
-Hailie! Ty żyjesz! -krzyknął, a ja próbowałam coś powiedzieć albo się ruszyć, ale nie mogłam..-Malutka! -krzyknął Will wchodząc do pomieszczenia
-Co drzecie te jadaczki? -zapytał zaspany Shane
-HAILIE?! -krzyknął i rzucił się od razu aby do mnie podejśćLeżałam i patrzyłam się co robią, słyszałam ich, ale nie mogłam się ruszyć ani nic powiedzieć. Po chwili do pomieszczenia wszedł Vince, a z nim lekarki które mnie zbadały i po kilkunastu dniach byłam już w domu.
*Pukanie*
-Wejdź! -krzyknął Tony-Siema, co robisz? Gdzie jesteś?
-W kiblu jestem. Maluje się -odpowiedział, a ja poszłam do łazienki Tony'ego gdzie malował swoje włosy na czarno.
-Ale mam plan -szepnęłam do siebie.
-Coś mówiłaś? -zapytał
-Nie, a co? Pomóc Ci? -zapytałam
-Podaj mi jakiś ciemny ręcznik z szafki na dole -powiedział, a ja podeszłam do szafki gdzie wysypało się kilka opakowań prezerwatyw
-Schowaj to -powiedział, a ja wykonałam jego polecenie i dałam mu ręcznik.
Po 10 minutach czekania aż Tony zejdzie na dół wybiegłam jak poparzona na dół aby być szybciej od niego.
-SHANE, DYLAN, WILL, VINCE POMOCY!!! -krzyknęłam kierując się w stronę salonu gdzie znajdowali się bracia.
CZYTASZ
Rodzina Monet /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!
Genç KurguKontynuacja Rodziny Monet. Moja wersja więc nie które rzeczy są zmienione. Tik tok: mo0nbooks._