część 18

1.7K 45 45
                                    

Wiem Hailie na prawdę ale musisz -powiedział Shane

W szpitalu psychiatrycznym

Cześć.. -mruknęłam gdy wychodzi

Oni myślą że ja tu będę siedzieć? Pojebało ich. Muszę coś wymyśleć ale muszę to zrobić wieczorem.

Wieczorem
Wiem otwarcie tego okna nie jest trudne, a te kraty? Łatwizna.

Tak, uciekłam przez okno i nikt mnie nie zobaczył chyba XD Muszę się gdzieś ukryć, jak dobrze że zabrałam swoje rzeczy. Pobiegłam kilka kilometrów i schowałam się za jakimiś garażami, słyszałam policje, chyba mnie szukała. A chuj nie znajdą mnie tu bo ja tu ledwo weszłam.

Siedziałam tu i siedziałam.

Malutka! -krzykną Will, to mój ulubiony brat. Ale nie mogę..

Malutka wiem że tutaj jesteś wyjdź. -powiedział, a ja wychyliłam się ciut aby zobaczyć czy to on.. Tak to był on..
Kocham Will'a i nie dam rady się przed nim kryć ale.. jak wyjdę stąd to mnie zawiezie do psychiatryka znów.

Hailie kurwa wyłaz -krzykną Dylan

Dylan ona nie wyjdzie jak tak będziesz mówił -powiedział Will'a.

Dziewczynko wyjdź proszę cię! Nie wrócisz tam obiecuje -powiedział

Malutka na prawdę wiem że tu jesteś -powiedział Will, a ja wyszłam z swojej kryjówki

Nie chce tam wracać.. -mruknęłam strojąc przy ścianie

Dziewczynko czemu uciekłaś? -zapytał Dylan przytulając mnie

Ja nie chcę tam wracać.. -mruknęłam

I nie wrócisz -powiedział Will

Na pewno..? -zapytałam

Na pewno. Chodź do samochodu. -powiedział Dylan

Jeśli jest tak Vince nie idę -mruknęłam

Vince jest w domu -powiedział

Okej.. -mruknęłam i poszłam w kierunku samochodu

Przepraszam.. -mruknęłam

Hailie wszystko dobrze. Ale nie powinnaś uciekać. -powiedział Dylan

Dylan ale wiesz jak oni się zachowują tam? -zapytał Will

Nie -powiedział

Traktują cię gorzej niż w jakiej kolwiek patologi -powiedziałam

W domu najbardziej bałam się spotkania z Vincentem.. O dziwo zostawił mnie w spokoju. Wow.

Bardzo chciałabym być normalna nastolatką. Taka która może sobie wychodzić gdzie chce i kiedy chce, taką bez pięciu nadopiekuńczych braci i bez żadnych problemów.. To było i jest moje marzenie. -pomyślałam

Pobiegłam do swojego pokoju i schowałam się za szafą i po cichu płakałam. Płakałam i płakałam aż zaczęłam się dusić. A niedługo potem zasnęłam na tym miękkim kocyku.

07:35

Czułam się jeszcze gorzej niż wczoraj, byłam cała obolała, przez łzy bo chyba w nocy także płakałam włosy mi się skleiły i skontuniły.

Dziewczynko -krzykną Dylan wchodząc do mojego pokoju

Co -warknęłam

Chodź na śniadanie -rzekł klękając przed szafą

Spierdalaj -warknęłam

Nu nu nu dziewczynko, co? okres masz? -zaśmiał się ironicznie

S P I E R D A L A J -warknęłam że go aż podrapałam

Rodzina Monet  /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz