część 32

1.6K 51 103
                                    

Kilka dni później
Gdy wstałam i weszłam do łazienki, szukałam szczotki do włosów która zgubiłam, ale znalazłam ją pod blatem. Znalazłam również swoją wagę której nie używałam całe wieki. Weszłam na wagę.

66,8kg

Wyszłam z łazienki i podeszłam do lustra które było w garderobie.

*-Jestem gruba..? Nawet bardzo..

Zdjęłam koszulkę i odbciagnęłam spodnie niżej.

*-Mój brzuch.. Jezu jaka ja jestem obrzydliwa

Usłyszałam pukanie do drzwi. Jak najszybciej założyłam koszulkę i bluzę i poszłam otworzyć.

-Hailie choć na śniadanie -powiedział Dylan

-Okej zaraz przyjdę tylko wł -nie dokończyłam bo brat wziął mnie za rękę do kuchni

Gdy usiadłam przed mną pojawił się talerz z dwoma tostami.

-Smacznego -powiedział Will, a potem wyszedł z kuchni.

5 minut później
Moi bracia już zjedli po 10 tostów, a ja ledwo skończyłam pierwszego.

-Hailie jedz to. Chodź do połowy -powiedział Shane

Ledwo zjadłam całe i poszłam do pokoju się ogarnąć.
W lustrze widziałam toaletę.

*-To obrzydliwe ale może..

Jak pomyślałam tak zrobiłam. Kucnęłam zwymiotowałam. Umyłam zęby, a potem poszłam pooglądać widoki za dużego okna w salonie który szedł na las i ogród.

-Hailie jedziemy do mc. Jedziesz z nami?

-Nie dziękuję Shane, mam dużo do roboty dziś

-A okej, kupić ci coś?

-Nie dziękuję braciszku

Wyszedł, a ja stałam przy oknie pięć minut, a piszemy poszłam do swojego pokoju i leżałam.

Straciłam rachubę czasu i przed mną pojawił się Shane z pudełkiem(mc) dla mnie.

-Shane mówiłam że nie chce nic

-Wiem wiem ale kupiliśmy ci

-Nie będę tego jeść

-Hailie.

-Nie jestem głodna, zjedzcie wszystkiego za mnie

-Nie.

-Ale..

-Nie ma żadnego ale Hailie. Zjedź to

Nie chciałam tego jeść, ale on ciągle przy mnie siedział i z dużym trudem to zjadłam. Gdy wyszedł poszłam zwymiotować, a kątem oka zobaczyłam brata który patrzy się na mnie.

-Hailie.

-Przepraszam.. mówiłam że nie chce jeść..

-Przynosę ci wodę i tabletki, czekaj

-Okej..

Umyłam twarz i usta, wyszłam z łazienki, a przy stoliku nocnym Neo chciał siedział i chciał wziąć moje leki.
Poszłam do kuchni z psem i nasypałam mu trochę karmy i wodę nalałam, a potem wróciłam do pokoju.
Shane tam już czekał na mnie..

-Weź to Hailie... -mruknął

Na jego oczach wzięłam te leki i popijam wodą.

-Super -powiedział

-Shane.. będziesz z mną spać..? -zapytałam

-Jasne

On poszedł do swojego pokoju, a ja pościeliłam łóżko.

Rodzina Monet  /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz