-Do ciebie, Hailie.
-Słucham? -zapytałam wąchając się przed wzięciem telefonu do dłoni.
H: Hailie Monet przy telefonie, w czym mogę pomóc?
A: Dobry wieczór, Hailie.
H: Adrien? Czemu nie dzwonisz na mój numer telefonu tylko na mojej przyjaciółki?
A: Najwyraźniej numery mi się pomyliły, macie identyczne numery.
H: Owszem. W czym mogę Ci pomóc?
A: Trochę w głupich okolicznościach i nie kulturalnie trochę przez telefon, ale chciałbym się spotkać z tobą.
H: Kiedy i o której?
A: Jutro o 19:45 pod tą samą restauracją co się spotkałaś z Lucasem który się pode mnie podszywał. Może być?
H: Dobrze.
A: Cieszę się. Do zobaczenia jutro.
H: Do zobaczenia.
-Co od ciebie chciał i czemu dzwonił na mój numer telefonu? -zapytała
-Pomylił numery i chciał się spotkać.
-OOOOOOOO
-Mona bitch please nie shipuj mnie z nim
-No dobraaa -odparła
-Pomóż mi lepiej szukać czegoś na to spotkanie -rzuciłam
-Ja ci taką super stylówkę pierdolne
-No dajesz -powiedziałam śmiejąc się. Nagle usłyszałam z Moną pukanie do mojego pokoju.
-Proszę! -krzyknęłam, a w moim pokoju zjawił się Vince.
-Dzień dobry -rzuciła Mona
-Dzień dobry, Hailie mogę Cię prosić na chwilę?
-Oczywiście -odparłam i wyszłam z bratem, który zaprowadził mnie do biblioteki.
-Cześć, Will -powiedziałam gdy weszłam do biblioteki
-Hej malutka
-Co się stało Vince? -zapytałam
-Ja i Will jedziemy za godzinkę i wrócimy jutro około 20, proszę zajmij się domem.
-Dobrze, ale..
-Ale? -zapytali oboje
-Jestem umówiona na 19:45
-Z? -zapytał Vince
-Z.. Z -mruknęłam, ale Will za mi przerwał. -Z Adrienem?
W odpowiedzi kiwnełam głową, a ich twarze stały się jakieś takie bardziej weselsze.
-Shane cię zawiezie jutro,a my postaramy się wrócić wcześniej aby nam domu nie rozwalili -rzucił Vince, a po chwili dodał -Może iść do swojej koleżanki.
-Przyjaciółki -poprawiłam mężczyznę i wyszłam z pomieszczenia, a w głowie miałam tylko jedną myśl. Skąd oni wiedzieli kto mnie zaprosił.
-PATRZ -krzyknęła Mona gdy weszłam do pokoju. Przed mną pojawił się manekin z przepiękną sukienka i różnymi dodatkami.
-O Wow, ale śliczna! -krzyknęłam, a do Mony znów zadzwonił telefon.
-Przepraszam Hailie, ale muszę już wracać do domu, spotkamy się w szkole -rzuciła po 5 minutach. Wzięła swoje rzeczy i kierowała się w stronę dołu.
CZYTASZ
Rodzina Monet /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!
Teen FictionKontynuacja Rodziny Monet. Moja wersja więc nie które rzeczy są zmienione. Tik tok: mo0nbooks._