Zaraz miałam samolot, ale oczywiście nasza najukochańsza święta trójca (Shane, Dylan i Tony)musiała się spóźnić prawie godzinę. Siedziałam w tym samolocie i czekałam strasznie się nudziłam więc włączyłam sobie grę na PlayStation ale oczywiście oni musieli się zjawić w tym momencie i Tony musiał wyrać z moich rąk pada, bo jeszcze mu jego dziecko zniszczę (XD?). Zabrali mi pada nie miałam co robić więc łączyłam sobie podcast bo nie chciało mi się wyciągnąć książki z bagażu i tu zrobiłam wielki błąd i wzięłam sobie paczkę chipów, oczywiście że zjeby musiały mi przeszkadzać, ale jakoś się udało i lot minął nam bardzo szybko.U taty pojawiliśmy się chwilę po północy i po przywitaniu poszliśmy spać.
Wstałam za piętnaście ósma (7:45) czyli wcześnie bo reszta spała, i na złość musiałam się wyjebać z schodów i obudziłam tatę.
-Wszytsko dobrze królewno? -zapytał zaspanym głosem
-Tak, jasne! -powiedziałam próbojąc wstać ale nie mogłam tegoż robić przez śliny ból nogi.-Czekaj pomogę ci i zobaczę tą noge, liczny na to że nie jest złamana. -powiedział, biorąc mnie na ręce, położył mnie na kanapie i wziął apteczkę.
***
-Okej, proszę. Noga nie jest złamana o tyle dobrze -powiedział, dając mi buziaka w czoło. Chciałam wstać ale mogą nakurwia mocnoo
-Nie wstawiaj! leż! coś ci podać królewno? -rzekł Cam (ojciec)
-Chciałam sobie coś zrobić do jedzenia. -powiedziałam
-Poczekaj chwilę zaraz ci zrobię, tylko na co masz ochotę? -rzekł
-Obojętnie -powiedziałam.
Jakieś 5minut później tata dał mi dwa jajka sadzone z bekonem i pomidorkami
-Dziękuję tato -powiedziałam.
-Smacznego królewno -powiedział głaszcząc mnie po głowie.
-SIEMA -krzykną Dylan
-SIEMA SIEMA KEJPOPIARY!! -krzyknełam do Dylana
-DZIŚ BĘDZIEMY WPIEPRZAĆ MCFLURRY -krzykną Shane wywalając się z schodów i robiąc fikołka na koniec
-ZAMKNĄ RYJE KURWA!! -krzykną Tony
-Boże gorzej niż z dziećmi. -powiedział ojciec
-Suń się Hailie -powiedział Dylan
-No nie mogę Dylan zbytnio -powiedziałam
-Tata mi zrobił -powiedziałam
-AHA JA TEZ CHCE! TATO! -krzykną Dylan
-Masz ręce to zrób sobie sam! -krzykną Cam z góry
-AHAHAHAHHA -zaśmiał się Shane.
-Shane weź bo mi bemdzie psyklo -powiedział Dylan
-Właśnie Shane!! -powiedziałam. Dylan musiał się popisać przed bratem i usiąść na kanapie
-Dylan KURWA NOGA MNIE BOLI -krzynęłam
-Nu nu nu dziewczynko -powiedział Dylan
CZYTASZ
Rodzina Monet /FAKE STORY/ KONTYNUACJA!
Roman pour AdolescentsKontynuacja Rodziny Monet. Moja wersja więc nie które rzeczy są zmienione. Tik tok: mo0nbooks._