Nieproszony gość

135 6 2
                                    

Skip time
Jimin pov :
Obudziłem się wtulony w Y/N, była jakaś 10.00 wiedziałem, że już jest spóźniona do kawiarni, ale nie chciałem jej budzić.

Chciałem wstać, lecz jej uścisk był tak mocny, że nie mogłem. Byłem więc zmuszony leżeć z nią wtuloną we mnie dopóki się nie obudzi.

Kiedy tak leżałem zacząłem studiować każdą rysę jej twarzy.
" Perfekcyjna " Pomyślałem

Leżałem tak 10...20...30 minut, ale ona się nie budziła. Rozluźniła uścisk więc wstałem i zacząłem robić dla nas śniadanie.

Trzeba przyznać, że dobrym kucharzem to ja nie jestem. Podczas gotowania ubrudziłem jej całą kuchnię.
" Kurwa " Pomyślałem uderzając ręką w blat.

W końcu udało mi się zrobić najprostsze co może być czyli poprostu jajecznicę z kromkami chleba.

Wykładałem już na talerze kiedy usłyszałem jak ktoś powoli schodzi po schodach.

- Dzień dobry - przywitałem się uśmiechnięty

- Dzień dobry - odpowiedziała dziewczyna ziewając

- Jak się spało? - spytałem

- Dobrze, bo byłeś obok - rzekła podchodząc do mnie i się przytulając.

Bez namysłu oddałem uścisk.
" Jest taka idealna "

- Która godzina? - zapytała

- Prawie 12

- Muszę już iść się szykować - poinformowała

- Chwila, chwila, najpierw śniadanie - upomniałem

Przytaknęła siadając do stołu.
Położyłem przed jej nosem talerz ze zrobionym wcześniej "daniem".

Sam usiadłem naprzeciwko i zacząłem jeść patrząc na nią.
Jadła spokojnie, ale chyba jej smakowało.

- Smakuje? - zapytałem

- Bardzo - uśmiechnęła się

Kiedy już zjadła zeszła ze stołka i poszła na górę się szykować.

Y/N pov :
Zjadłam jajecznicę przygotowaną przez Jimin'a i skierowałam się w stronę mojej sypialni.

Gdy już tam dotarłam od razu poszłam do garderoby i wybrałam zwiewną białą sukienkę.

Poszłam do łazienki pod prysznic. Gdy już z niego wyszłam szybko się wytarłam. Pośpiesznie umyłam żeby i się ubrałam.

Wyszłam z łazienki i usiadłam do toaletki w moim pokoju. Szybko zrobiłam sobie delikatny makijaż i wyszłam z pokoju.

Zeszłam na dół i zastałam tam chłopaka stającego przy zlewie zmywającego naczynia.

- Nie musisz tego robić, ale dziękuję - rzekłam uśmiechając się życzliwie

- Nie ma sprawy - odrzekł patrząc na mnie

- Przy okazji, pięknie wyglądasz - skomplementował

Uśmiechnęłam się i zadałam sobie pytanie
" Podobam mu się? "

Szybko założyłam buty i chciałam już wychodzić kiedy Jimin powiedział

- Czekaj, podwioze cię

- Tylko jakbyś mógł się pospieszyć - poprosiłam

- Jasne

Po 10 minutach czekania ujrzałam go ubranego w zieloną koszule na krótki rękaw i białe krótkie spodenki.
" Ale przystojniak "

Skip time
Byliśmy już w miejscu, w którym ostatnio mnie wysadził, ale przypominając sobie sytuację z tamtego ranka poprosiłam

- Możesz podwieźć mnie do samej kawiarni?

- Tak, a stało się coś? - zapytał

- Nie, poprostu nie chce mi się tam dochodzić - wytłumaczyłam, oczywiście kłamiąc

Byliśmy już przed drzwiami mojej własności. Przed pożegnaniem się zapytałam

- A ty gdzie pracujesz?

- Tworzę muzykę z twoim bratem - rzekł

- Rozumiem

- Dobra ja idę, dzięki za podwózkę - porzegnałam się

- Nie ma za co dziękować, zawsze do usług - powiedział machając mi

Otworzyłam kawiarnie i weszłam do środka. Ściany były pomalowane na granatowo, stało tam 15 stolików dla klientów, a ma suficie wisiały piękne białe lampy. Bardzo lubiłam tam przebywać, czułam się jak w drugim domu.

Dzisiaj moja współpracownica Sofie wzięła sobie urlop ze względów zdrowotnych, więc byłam sama. Nie przeszkadzało mi to zabardzo.

Siedziałam na telefonie, kiedy nagle usłyszałam dzwonek informujący mnie, że ktoś wchodzi do kawiarni.
Spojrzałam w stronę  drzwi i ujrzałam tam jego...Taehyunga.

- Witam - przywitał się uśmiechając się

Nie odpowiedziałam.

- Ładnie tu masz - kontynuował

- Dzięki - podziękowałam niechętnie

- Można coś zamówić? - zapytał głupio

- Można - zachowywałam się jak gdyby nigdy nic

- To w takim razie poproszę - zaczął zastanawiając się

- Jakie są dania?

- Wybór jest dość mały z dań mamy spaghetti, naleśniki z serem i pierogi na słodko z owocami - wymieniłam

- Hmm, to ja poproszę CIEBIE - powiedział akcentując ostatnie słowo

- Hah, nie jestem na zamówienie - odpowiedziałam nerwowo

- Może są jakieś wyjątki? - spytał przybliżając się

- Chciałbyś, ale nie ma - odrzekłam dość stanowczo

On ciągle się przybliżał.
Nie miałam jak uciec, bo za sobą miałam blat.
" Mam cię " Pomyślałam biorąc nóż do ręki. Trzymałam go za sobą, żeby go zaskoczyć.

Jego twarz przybliżała się do mojej.

- Jeszcze jeden ruch i nie masz głowy - poinformowałam wyciągając nóż zza pleców

- Spokojnie - rzekł przybliżając się jeszcze bardziej

- Chyba coś mówiłam - powiedziałam przykładając stal do jego szyi

- Już, już - oznajmił oddalając się na bezpieczną odległość

- Umówmy się tak, ja odłożę nóż i nic ci nie zrobię pod warunkiem, że ty wyjdziesz - zaproponowałam

- Zgoda, ale najpierw - zaczął wyciągając coś zza paska od spodni

- Pocałuj mnie - zarządał

Spojrzałam na jego rękę, w której trzymał coś czarnego. Okazało się, że był to pistolet. Zdębiałam.

-  Kurwa, chyba coś mówiłem! - przypomniał podchodząc z pistoletem w rękach

- T-tak już - odpowiedziałam podchodząc do niego

Powoli zbliżałam się do jego ust i już miałam go pocałować, ale on zrobił to pierwszy.

Rzucił pistolet na ziemię i połączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Początkowo nie oddawałam pocałunków, ale zmusił mnie do tego przyciskając moją głowę do jego.

Staliśmy tak przez około 3 minuty, kiedy wreszcie się ode mnie odsunął.

- Grzeczna dziewczynka - powiedział podnosząc pistolet z ziemi.

Po chwili wyszedł.

Usiadłam na stołku i pomyślałam.
" Moje życie nie będzie już takie jakie było ".

Stworzeni dla siebie - Y/N x PJMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz