Może się czymś zatrułam

34 2 0
                                    

Skip time
Y/N pov :
Otworzyłam oczy o 3.00. Moją wczesną pobudkę spowodował silny ból brzucha i chęć wymiotowania.

Szybkim ruchem wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Zamknęłam się na zamek i uklęknęłam przed deską toalety. Zwymiotowałam aż dwa razy.

W pewnym momencie usłyszałam delikatne płukanie do drzwi.

- Kochanie wszystko dobrze? - zapytał zaspany Jimin

- Tak, poprostu musiałam do toalety - odpowiedziałam udając, że nic się nie stało

- Dobrze, to ja idę spać - poinformował i odszedł od drzwi

Ciszę się, że tak łatwo dał się wkręcić. Jeszcze nie wiem co mi było, ale nie chciałam na razie mówić o tym mojemu mężowi. Nie chciałam nie potrzebnie go martwić.

Przepłukałam twarz wodą i cicho wyszłam z pomieszczenia. Otworzyłam drzwi do naszej sypialni i opuściłam ją. Skierowałam się do kuchni po tabletki przeciw bólowe, bo brzuch bolał mnie niezmiernie.

Sięgnęłam po listek tabletek i wycisnęłam dwie. Połknęłam je popijając wodą i po cichu wróciłam do sypialni. Na szczęście Jimin spał, więc nie musiałam się martwić.

Położyłam się obok niego. Zanim zasnęłam czekałam, aż tabletki zaczną działać. Kiedy tak się stało zasnęłam.

Skip time
Obudziłam się o 8.00. To i tak wcześnie jak na mnie. Niestety moje dolegliwości nie minęły i musiałam iść do łazienki. Jimin już wstał, więc nie było z tym problemu.

Zamknęłam się w łazience i zaczęłam wymiotować. Po wszystkim przepłukałam twarz i opuściłam pomieszczenie. Wyszłam z sypialni i trzymając się za brzuch zeszłam na dół.

- Dzień dobry piękna - przywitał się ze mną Jimin

- Dzień dobry przystojniaku - odpowiedziałam cicho i czym prędzej sięgnęłam po tabletki przeciwbólowe

Tak jak wczoraj od razu połknęłam dwie popijając je wodą.

- Coś się stało? - zapytał chłopak

- Nie, wszystko w porządku - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się słabo

- Po co ci te tabletki? - spytał i wyrwał mi listek

Przeczytał na tyle co to za leki i rzucił je na blat.

- Co cię boli? - dopytywał

- Brzuch - odrzekłam krótko i poszłam do salonu

- Napewno nic się nie dzieje? - upewnił się idąc za mną

- Napewno - odpowiedziałam i usiadłam na kanapie

- Może się czymś zatrułam - dodałam opierając głowę o poduszkę

- Zrobię ci rumianku - powiadomił i wrócił do kuchni

Czekając na herbatę zastanawiałam się, czemu tak źle się czuję. W mojej głowie narodziły się trzy opcje :
Albo czymś się zatrułam,
Może poprostu gorszy dzień,
I najgorsze. Może jestem w ciąży.

To trzecie od razu mogę wyeliminować. Przecież się zabezpieczaliśmy, a żadnej wpadki nie było.

Z moich przemyśleń wyrwał mnie Jimin.

- Proszę skarbie - rzekł i wręczył mi biały kubek z gorącą zawartością

- Dziękuję - odpowiedziałam cicho i chwyciłam za ucho kubka

Wypiłam napój, lecz niestety nie pomógł. Co jakiś czas wymiotowałam. Zaś brzuch bolał mnie cały dzień bez przerwy. Ból był tak silny, że nawet tabletki nie pomagały.

Jimin troszczył się o mnie i ciągle przy mnie był. Jest najlepszym mężem, jakiego mogłabym sobie wymarzyć. Cały dzień odpoczywałam, ale mój umysł nie.

Ciągle zastanawiałam się dlaczego tak się czuję i czy to napewno nie ciąża. Moje obawy nie były nawet uzasadnione.

Zasnęłam na kanapie wtulona w Jimin'a, który widząc, że odpłynęłam zaniósł mnie do sypialni.

Stworzeni dla siebie - Y/N x PJMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz