Bierzesz wolne

40 1 0
                                    

Skip time
Y/N pov :
Dzisiaj obudziłam się późno, no o 10.00. Była sobota, więc nie miałam czym się przejmować. Podniosłam się materaca i podeszłam do okna. Jednym ruchem odsłoniłam zasłony i zeszłam na dół. Tam czekał już na mnie Jimin siedzący na kanapie.

- Witaj piękna - przywitał się

- Dzień dobry słońce - odpowiedziałam i podeszłam do niego

Usiadłam na jego kolanach i oplotłam ręce wokół jego karku, a on zaś objął mnie w pasie. Siedzieliśmy tak przytuleni do siebie, kiedy chłopak powiedział

- Parę dni temu chciałem z tobą o czymś pogadać i nadal chcę

- To słucham - odrzekłam odsuwając sie od niego

- Chcesz mieć dzieci? - zapytał po dłuższym namyśle

- Chyba narazie nie, chce jeszcze skorzystać z życia - zawiadomiłam

- A czemu pytasz?

- Tak jakoś - odrzekł zakłopotany

Ponownie wtuliłam się w jego tors i owinęłam ręce wokół jego klatki piersiowej.

- Kotek muszę iść zrobić sobie kawę - powiadomiłam

- Będę tu na ciebie czekał, ale wracaj szybko - poprosił i wypchnął dolną wargę do dołu

- Tak będzie

Szybkim krokiem poszłam do kuchni i zaczęłam robić sobie kawę z mlekiem. Gdy już się zrobiła wzięłam kubek do ręki i wróciłam do chłopaka czekającego do mnie. Usiadłam koło niego i zaczęłam popijać kawę, dając też Jimin'owi.

- Aaa, zanim zapomnę - zaczął połykając napój

- Bierzesz wolne na poniedziałek - dokończył uśmiechając się szeroko

- A to czemu? - zapytałam zaciekawiona

- To niespodzianka - odrzekł i puścił mi oko

- Zabierasz mnie gdzieś? - dopytywałam coraz bardziej ciekawa

- Jak ci powiem to to już nie będzie niespodzianka - odpowiedział i wstał z kanapy

- A ty gdzie się wybierasz? - spytałam

- Idę na zakupy - odrzekł i zniknął w naszej sypialni

Nie musiałam długo czekać, żeby zobaczyć go już gotowego do wyjścia.

- Coś potrzebujesz? - zapytał na wychodne

- Nie, kup co uważasz - odrzekłam i posłałam mu wirtualnego całusa

Chłopak opuścił dom i zamknął mnie w nim. Jimin przed chwilą wyszedł, a mi już się bez niego nudzi. Poszłam do sypialni i położyłam się na dużym łóżku wcześniej biorąc z szafki nocnej telefon. Włączyłam urządzenie i zaczęłam przeglądać social media.

Jimin pov :
Wyszedłem z domu i od razu wsiadłem do auta stojącego w garażu. Zacząłem jechać do galerii znajdującej się niedaleko domu i zadzwoniłem do Sugi. Po paru sygnałach mój przyjaciel odebrał.

- Siama co chcesz? - zapytał od razu

- Siema jakie kryształy lubi Y/N? - spytałem ciekawy

- Żeś walnął pytanie - odrzekł wzdychając

- No czekam - przypomniałem

- Chuj wie, chyba diamenty - nareszcie powiedział

- Dzięki - podziękowałem i zanim Yoongi zdążył zapytać się po co mi ta informacja rozlaczyłem się

Zaparkowałem ma dużym parkingu na szczycie wysokiego budynku i wysiadłem z pojazdu zamykając go. Wszedłem do galerii i zacząłem szukać jakiegoś sklepu z biżuterią.

Po chwili znalazłem sklep, który nazywał się APART. Bez namysłu wszedłem do niego i podszedłem do pani stojącej za blatem.

- Dizn dobry - uśmiechnęła się promiennie

Oddałem uśmiech i zapytałem

- Mogła by mi pani dać jakieś pierścionki z diamentami?

- Oczywiście już podaje - odrzekła i sięgnęła po klucz do gabloty

Wyciągnęła z niej pięć pięknych pierścionków i zapytała

- Chyba szykują się zaręczyny?

- A żeby pani wiedziała - odrzekłem i uśmiechnąłem się

- Pańska dziewczyna ma wielkie szczęście - rzekła

- Takiego przystojniaka znaleźć - dodała i podsunęła mi pod nos tackę z biżuterią

Wszystkie pierścionki były piękne, ale do oka wpadł mi cienki pierścień z diamentem na środku. Był minimalistyczny, ale miał w sobie coś takiego, co przyciągało wzrok.

- Poproszę ten - poprosiłem wskazując palcem na zdobycz

Pani skinęła głową i zapakowała prezent w granatowy woreczek, a potem w czarną torebkę prezentową.

- To będzie sześćset pięćdziesiąt dziewięć - powiedziała i podniosła na mnie wzrok

Wyciągnąłem z portfela podaną sumę i zabrałem torebeczkę. Wyszedłem z salonu i zagłębiłem się w krainę zakupów.


Stworzeni dla siebie - Y/N x PJMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz