To gra wstępna

36 2 0
                                    

Skip time
Y/N pov :
Dzisiaj w nocy z wrażenia nie mogalm spać, dlatego obudziłam się bardzo nie wyspana o 6.00. Wstałam bardzo wcześnie jak na mnie.

Jimin'a nie było obok mnie. Zastanawiam się, o której musiał wstać. Podniosłam się z materaca i zeszłam po schodach na dół.

W salonie na kanapie siedział Jimin z kimś rozmawiając. Jedyne słowa, które usłyszałam to :
chłopaki, na chwilę i nie będzie.

Zaciekawiło mnie to, lecz nie miałam jak podsłuchać więcej. Chłopak odłożył telefon na stolik kawowy i ponownie oparł plecy o kanapę.

Podeszłam do niego powoli ciągle myśląc o czym i z kim mógł rozmawiać.

- Dzień dobry księżniczko - powiedział obejmując mnie wokół talii swoimi umięśnionymi ramionami

- Dzień dobry księciu - także się przywitałam i stanęłam przed nim

- Wyspana? - zapytał przysuwając mnie coraz bliżej

- Wyjątkowo nie - odpowiedziałam i postawiłam trzy kroki w przód

- Moja biedna - rzekł z chytrym uśmieszkiem

Jimin dzisiaj wydaje się wyjątkowo inny. Naprawdę nie wiem o co chodzi, może to ze względu na tą niespodziankę? Tylko co to może być?

- Idziesz się już szykować? - spytał przysuwając mnie jeszcze bliżej

Postawiłam kilka kroków w przód i teraz byłam na wysokości jego kolan. Chłopak pociągnął mnie za biodra na dół tak, że byłam zmuszona usiąść na jego nogach.

Mężczyzna nie luzował uścisku, wręcz przeciwnie. Jego ręce coraz bardziej zaciskały się na mojej talii.

- Tak, idę - odrzekłam i chciałam się wyrwać, lecz Jimin mi na to nie pozwolił

- Chwilka - szepnął i założył moje włosy za ucho

Po chwili czułam jego ciepły oddech na mojej szyi. Dreszcze przeszły po całym moim ciele. Chłopak musnął swoimi pulchnymi wargami moją delikatną skórę.

- J-jimin co ty robisz? - spytałam zdezorientowana

- To gra wstępna - powiedział

Mogłam wyczuć, że uśmiecha się chytro.

- Już się boje - westchnęłam mówiąc sarkastycznie

Nagle chłopak przewrócił mnie tak, że byłam teraz pod nim i złapał moje nadgarstki unosząc je nad moją głowę.

- Nie grzeczna jesteś... - powiedział i spojrzał na mnie oczami pełnymi pożądania

- Błagam cię, boisz się, że takim gadaniem mnie wystraszysz? - zapytałam kpiąco

Chłopak zniżył głowę do mojego ucha i musnął mnie swoim już gorącym oddechem mówiąc

- Zobaczymy czy lubisz na ostro

- Zobaczymy czy umiesz na ostro - odszczeknęłam i uśmiechnęłam się

Po wymianie spojrzeń z moim chłopakiem wiedziałam, że po dzisiejszym dniu mogę spodziewać się wszystkiego.

- Oj gdybyśmy nie musieli dzisiaj nigdzie jechać to kara byłaby tu i teraz - zagroził i puścił moje nadgarstki

- Oj czyli będzie później? - spytałam się

- Ah i to jaka - odpowiedział i poszedł do kuchni

Wstałam z kanapy i poszłam na górę, żeby się ogarnąć. No nie powiem, że nie byłam zestresowana, bo bym kłamała. Szczerze mówiąc boje się dzisiajszej nocy, i to bardzo.

Boje się, że Jimin będzie za ostry, ale z drugiej strony wiem, że nie chce zrobić mi krzywdy. Zaczęłam się szykować, a gdy już to zrobiłam poszłam do garderoby.

No żesz japierdole, wyjeżdżam na trzy dni, a Jungkook ciągle tu leży. No ale jak to mówią są rzeczy ważne i ważniejsze. W tamtym momencie miałam to w dupie, że Jungkook zgnije mi w garderobie. Ważniejszy był dla mnie Jimin. Zdecydowanie.

- Kochanie mam się ubrać elegancko czy jak?! - krzyknęłam

- Najlepiej seksownie i elegancko! - odkrzyknął

Nie odpowiedziałam tylko zaczęłam szukać jakiejś sukienki. Po chwili w oko wpadła mi moja biała, obcisła sukienka do kolan z rozcięciem na lewym boku, które sięgało prawie do mojego tyłka.

Sukienka była na ramiączka, a materiał idealnie odsłaniał moje obojczyki. Ubrałam ją na siebie i nie mogłam oderwać od siebie wzroku. Jednym słowem wyglądałam zajebiście.

Zrobiłam sobie delikatny makeup i poczesałam długie włosy. Biorąc w rękę szpilki, które później założę ouściłaciłam sypialnie i poszłam do Jimin'a, który ku mojemu zdziwieniu był już naszykowany.

- Jeste - zaczęłam, ale przerwałam widząc go

Wyglądał pięknie. Slimowana bawełniana koszula idealnie podkreślała jego wysportowaną sylwetkę, a okulary przeciwsłoneczne powodowały, że wyglądał jeszcze goręcej niż zawsze.

- Ja wiem, że jestem przysyojny, ale że aż tak? - powiedział patrząc na mnie

- Podniecenie zostaw na wieczór - dodał zdejmując okulary i seksownie przeczesując swoje włosy do tyłu

- A-ale ja nic nie robię - zaprotestowałam

- Kochanie - zaczął podchodząc do mnie

- Nie przygryzaj tak mocno tej wargi, bo jeszcze zrobisz sobie ranę - powiedział

Po tych słowach zrozumiałam, że przez ten widok, który miałam przed sobą przygryzałam wargę. Od razu zamieniłam się w buraka.

Żeby Jimin nie zauważył szybkim ruchem przylgnęłam do jego ust całując zachłannie. Oddawał każdy pocałunek, ale po chwili oderwał się i powiedział

- To zostawmy na później

- Musimy już jechać - dodał i uśmiechnął się szeroko widząc moją czerwoną twarz

Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta. W taki oto sposób zaczęła się długa dwu godzinna droga w miejsce, które wciąż było dla mnie zagadką.

Stworzeni dla siebie - Y/N x PJMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz