Skip time
Jimin pov :
Znów o 3.00 obudziła mnie Y/N idącą do łazienki. Nie czekałem ani chwili i poszedłem za nią. Wszedłem z nią do łazienki.Dziewczyna uklęknęła przed toaletą i zaczęła wymiotować. Ja zajmowałem się wspieraniem jej i trzymaniem włosów. Kiedy skończyła pomogłem jej wstać z ziemi i wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej.
Zaniosłem ją do łóżka i wyszedłem z sypialni.
- Gdzie idziesz? - zapytała słabo
- Zaraz wrócę - odpowiedziałem
Zszedłem po schodach do kuchni i przyniosłem jej przeciwbólowce, oraz wodę.
- Trzymaj - wręczyłem jej lek
- Połknij - rozkazałem i do drugiej ręki wcisnąłem jej szklankę wody
Dziewczyna wykonała polecenie i połknęła dwie tabletki. Strasznie się o nią martwiłem. Jej promienna zawsze twarz stała się blada jak całe jej ciało, a sama ona jakby trochę przytyła.
Może to naprawdę zatrucie? Mam nadzieję, że nie ciąża. Wręcz modlę się o to. Nie wyobrażam sobie siebie w roli ojca, ale następny mężczyzna w domu by się przydał.
Wydaje mi się, że gdybyśmy mieli dzieci nawet przez przypadek, to nie byłoby najgorzej. Po moich przemyśleniach zasnąłem.
Skip time
Y/N pov :
Obudził mnie Jimin leżący na mnie, a wręcz przygniatający mnie. Mimo wszystko lekki jak piórko to on nie był.Przeczesałam jego włosy i szepnęłam
- Jimin nie duś mnie
Chłopak westchnął w odpowiedzi i podniósł się ze mnie.
- Przepraszam - odezwał się ziewając
- Nic nie szkodzi, ale chcę jeszcze żyć - odrzekłam i uśmiechnęłam się delikatnie
- Lepiej się czujesz? - zapytał widząc mój lepszy stan
- Może troszeczkę - odpowiedziałam i posłałam mu promienny uśmiech
- Tak się cieszę - rzekł i przytulił mnie
Jego ciepłe ramiona owinęły się wokół moich. Nasze ciała pasowały do siebie idealnie, jak jakaś układanka.
- Możemy dzisiaj pójść do chłopaków? - zapytał odklejając się ode mnie
- Tak - odrzekłam
Byłam szczęśliwa z jego propozycji. Koniecznie chciałam spotkać się z Hobim. Musiałam porozmawiać z nim na temat mojego stanu. Nie miałam żadnej przyjaciółki, czy też koleżanki, z którą mogłabym się podzielić, a on był moim najlepszym przyjacielem, któremu zawsze mogłam ufać.
- To wstawaj skarbie - rzekł Jimin i pocałował mnie w czoło
Zrobiłam tak jak prosił i podniosłam się z łóżka. Skierowałam się do łazienki, a zanim zamknęłam drzwi Park krzyknął
- Nie zamykaj się!
- Będziesz mnie podglądać? - zapytałam cicho chichocząc
- Gdyby coś się stało to będę zmuszony - odpowiedział także się śmiejąc
Puściłam wodę i zaczęłam się myć. Gdy już to zrobiłam wyszłam z kabiny i wytarłam się ręcznikiem. Umyłam zęby i wyszłam z pomieszczenia owinięta ręcznikiem.
Jimin patrzył się na mnie chciwo, ale starałam się nie zwracać na to uwagi.
Weszłam do garderoby i wzięłam stamtąd zwiewną niebieską sukienkę na ramiączka.Wróciłam do łazienki i ją ubrałam. Opuściłam pomieszczenie i wróciłam do Park'a czekającego już na mnie.
- Chodźmy - rozkazałam i założyłam na ramię czarną torebkę
Jimin skinął głową i podążył za mną. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do białego auta zaparkowanego w garażu. Po chwili ruszyliśmy. Jechaliśmy w ciszy, która przynajmniej dla mnie wcale nie była niezręczna.
![](https://img.wattpad.com/cover/341863270-288-k571755.jpg)
CZYTASZ
Stworzeni dla siebie - Y/N x PJM
FanfictionŻycie Y/N nabiera piękna od momentu poznania pewnego mężczyzny. Nie wszystko jednak jest takie proste jakby chciała. Dziewczyna stoi właśnie na początku długiej i krętej drogi do szczęścia. Czy główna bohaterka dotrwa do końca? UWAGA W KSIĄŻCE WYST...