Z całej kolekcji broni wybrałam poręczny, czarny pistolet razem z zestawem nabojów.
- Możemy iść - rzekłam do Jimin'a wkładając pistolet za pasek
- To ruszajmy - odrzekł
Zamknęłam szczelnie dom i pokierowałam się z chłopakiem do jego białego auta.
Gdy już wsiedliśmy Jimin zapiął sobie i mi pasy. Jechaliśmy już jakieś 10 minut, a ja w tym czasie ciągle myślałam gdzie Taehyung może się skrywać.
Z moich przemyśleń wyrwała mnie ręka mężczyzny na moim udzie.
Nie spodziewałam się tego, ale mimo wszystko dotyk był bardzo przyjemny.
Chłopak jeździł swoją ręką od mojego uda do kolana.
- Co ty robisz? - zapytałam w końcu
- A nie widać? - odpowiedział
- Masuje ci nogę, bo widzę że się stresujesz - wytłumaczył
W odpowiedzi tylko się do niego uśmiechnęłam.
Jimin wykonywał tą czynność do końca drogi. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Staliśmy przed wielkim czarnym domem.
- To tutaj - powiedział Park
- To co, wchodzimy? - zapytał
- T-tak - zawahałam się
Gdy weszliśmy do środka zobaczyliśmy tam Jin'a, Jungkooka, J-hopa i Joon'a.
- Chyba ma jakąś imprezę - wywnioskowałam
- Najwidoczniej - poparł chłopak
Od razu wszystkie głowy skierowały się na nas.
- Witam, witam - przywitał się Taehyung
- Widzę, że postanowiliście mnie odwiedzić? - spytał
- Tak, słyszeliśmy od chłopaków, że urządzasz impreze, więc nie mogło nas zabraknąć - odpowiedział Jimin
Spojrzałam krzywo na Jimin'a.
Weszliśmy w głąb domu i usiedliśmy na kanapie.- Wy jesteście razem? - zapytał zaciekawiony Hobi
- Nie - odpowiedział szybko Jimin patrząc na mnie
- Jeszcze nie - dodałam
Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
Ja tylko uśmiechnęłam się zadziornie.- Chodź na chwilę - powiedziałam do Parka
Skinął głową i wstał z kanapy.
- Z naszego planu chyba będą nici - powiedziałam trzymając Jimin'a za ramię
- Też mi się tak wydaje, przecież nie będziemy napadać na niego przy nich
- A co jeżeli oni są po jego stronie? Co jeżeli należą do jakiejś mafii? - zapytałam
- Napewno nie, zawsze zgadzali się z moim zdaniem - odpowiedział pewnie Jimin
- Mam nadzieję - rzekłam
Mieliśmy już wychodzić z pomieszczenia, ale nagle Jimin mocno złapał mnie za nadgarstek
- Co robisz? - zapytałam nerwowo
- Nie możesz ze mną jeszcze trochę zostać? - spytał przyciągając mnie do siebie
Byliśmy teraz bardzo blisko, aż czułam jego ciepły oddech na mojej szyi. Nie wiem czemu, ale zestresowałam się.
Jimin widząc to uśmiechnął się pod nosem.
- Czemu się denerwujesz kochanie?
Zamurowało mnie. Nie mogłam powiedzieć żadnego słowa, lecz gdy już mi się to udało powiedziałam
- Stresuje mnie to, jak jesteśmy teraz blisko - wytłumaczyłam na jednym wydechu
- Ach, tak - mruknął przyciągając mnie jak na złość bliżej. Teraz twarzą dotykałam zagłębienia jego szyi. Nie wiedzieć czemu zaczęłam szybciej oddychać.
Jimin widząc to zaznał satysfakcji, widać było, że podoba mu się to do jakiego stanu mnie doprowadził.
CZYTASZ
Stworzeni dla siebie - Y/N x PJM
FanfictionŻycie Y/N nabiera piękna od momentu poznania pewnego mężczyzny. Nie wszystko jednak jest takie proste jakby chciała. Dziewczyna stoi właśnie na początku długiej i krętej drogi do szczęścia. Czy główna bohaterka dotrwa do końca? UWAGA W KSIĄŻCE WYST...