Tylko jeden cel

50 3 0
                                    

Skip time
Y/N pov :
Była 4.00. Chciałam przytulić się do chłopaka leżącego wieczorem obok mnie, ale go nie było. Szybko otworzyłam oczy i pośpiesznie zeszłam na dół.

- Jimin! - krzyczałam, ale na nic

Nikt się nie odzywał. Stałam pośrodku pustego i cichego salonu, kiedy na stole dojrzałam białą kartkę z podpisem Dla mojej ukochanej. Bez zastanowienia otworzyłam ją i przeczytałam treść, która mnie załamała.

Kochana Y/N,
Musiałem się stąd wyprowadzić ze względów bezpieczeństwa mojego i twojego. Szukają mnie, szuka mnie policja. Nie zbliżaj się pod żadnym pozorem do Jungkook'a, bo to on mnie wydał.
Wiem, że to ciężkie, ale nie mogę powiedzieć Ci gdzie jestem. Strasznie mi bez Ciebie źle, ale pamiętaj jeszcze kiedyś się spotkamy.

Napewno.

Wiedz, że jestem bezpieczny, i że nic mi nie jest.
Żyj w spokoju i zdrowiu.
Twój Jiminek.

Stałam z kartką w ręku i nie mogłam uwierzyć w to co tam było napisane.
Jimin zostawia mnie samą.
Ciężko będzie mi się z tym pogodzić, ciągle to do mnie nie dociera.

Usiadłam na krześle i zaczęłam płakać i krzyczeć. Byłam tak wykończona, że ze zmęczenia zasnęłam myśląc tylko i wyłącznie o jednej osobie Jimin'ie. Czyli mojej pierwszej i ostatniej miłości życia.

Skip time
Y/N pov :
Obudził mnie cichy, przyjemny głos.

- Y/N kochana żyjesz? - zapytał

Otworzyłam powoli opuchnięte oczy i zobaczyłam J-hope'a siedzącego przede mną, a za nim Namjoon'a, Jin'a i Sugę.

- T-tak - odpowiedziałam pociągając nosem

- Już się bałem, że coś sobie zrobisz - powiedział Namjoon

- Widzieliście o tym co się stanie prawda? - zapytałam smutna

- Y/Nuś wiedzieliśmy, ale to było konieczne - odpowiedział Jin

- Czemu mi nie powiedzieliście? - spytałam trochę nerwowo

- Nie mogliśmy, to dla twojego bezpieczeństwa - odpowiedział Suga

- Czemu kurwa nie mogliście - krzyknęłam zaczynając znów płakać

- T-to była jedyną osoba, którą tak mocno k-kochałam... - dodałam płacząc

- Mam nadzieję, że chciałaś powiedzieć nie licząc Sugi - powiedział mój brat

- Nie o tobie teraz mowa durniu - powiedział Joon

- Cz-czemu on mi to zrobił? - zapytałam załamana znając odpowiedź

Nie byłam zła na Jimin'a za to co zrobił, tylko na Jungkook'a i to bardzo. W tym momencie chciałam go... Zabić.

Podniosłam się z podłogi i powiedziałam

- Idę się ogarnąć, zaraz jedziemy do was

Wszyscy skinęli głowami i zaczęli ze sobą rozmawiać. Weszłam do pokoju i zamknęłam się na klucz. Poszłam do łazienki i jak codziennie rano wzięłam prysznic, lecz tym razem zimny, bardzo zimny. Po około 15 minutach wyszłam z kabiny i wytarłam się różowym ręcznikiem.

Umyłam zęby i ubrałam się w czarne krótkie spodenki i także czarną oversize bluzkę Nike.
Szybko zrobiłam sobie delikatny makijaż i podeszłam do granatowej komody znajdującej się w moim pokoju. Otworzyła pierwszą szufladę i uśmiechnęłam się pod nosem widząc tam mój pistolet i nóż Jimin'a. Wzięłam oba przedmioty do ręki i schowałam do materiałowej torby, którą ze sobą brałam.

Otworzyłam zakluczone wcześniej drzwi i zeszłam po schodach na dół.

- Możemy iść - powiedziałam idąc w stronę przedpokoju

- To ruszajmy - odpowiedział Joon

- Ja zostaję - poinformował Suga kładąc się na kanapie

- Leń - powiedziałam pod nosem zakładając białe buty

Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do białego auta. Ruszyliśmy w stronę domu chłopaków, a podróż przebyliśmy w zupełnej ciszy. Jedyne co słyszeliśmy to swoje myśli i przejeżdżające obok pojazdy.

Po 20 minutach Jin, który kierował zaparkował piękne auto w garażu i wysiadł z niego. Powtórzyłam czynność i szybkim krokiem skierowałam się do drzwi wejściowych.

Dzisiaj miałam tylko jeden cel, a był nim nikt inny jak Jungkook.

Stworzeni dla siebie - Y/N x PJMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz