Y/N pov :
Siedzieliśmy tak jeszcze 10 minut, kiedy drzwi wejściowe odtworzyły się, a pojawił się w nich zdyszany Yoongi.- Jakie korki - zaczął marudzić
- Niepotrzebnie zmarnowałem tyle paliwa dla tego debila - dodał
- To akurat prawda - zgodził się Hobi
- Chodź kotku, to jedziemy - powiedział Jimin
Szybko pobiegłam na górę spakować rzeczy, które przywiozłam z domu. Gdy już to zrobiłam zbiegła tak samo szybko i podałam torby Jimin'owi.
Pożegnaliśmy się z chłopakami.
- Jak coś by się działo to dzwońcie - rzekł Jimin wychodząc
Po chwili znaleźliśmy się w aucie. Białe Lamborghini prowadził jego właściciel Park. Ja siedziałam na miejscu pasażera z przodu, a Suga z tyłu.
Faktycznie korki były spore, ale nie jakoś bardzo. Po około 20 minutach dotarliśmy pod nasz dom i Jimin zaparkował piękne auto w garażu.
Wysiedliśmy z pojazdu i skierowaliśmy się w stronę drzwi. Suga wyjął klucze z kieszeni i otworzył dom. Weszliśmy do środka i od razu usiedliśmy na kanapie w salonie.
- Co to wszystko miało być? - zapytał Suga
- Sam nie wiem - odpowiedział Jimin
- Porządnie go musieli jebnąć w głowę podczas tego bicia się - powiedział mój brat
- My już idziemy na górę - poinformował Jimin
- Tylko naprawdę dzisiaj chcę się wyspać - westchnął Yoongi
- Dzisiaj będziesz mógł - powiedziałam
- Dobranoc - porzegnałam się, na co chłopak tylko machnął ręką
Poszliśmy z Jimin'em na górę i położyliśmy się na łóżku patrząc na siebie.
- Nie bolą cię policzki? - zapytał Park dotykając je delikatnie
- Trochę jeszcze bolą - odrzekłam patrząc w oczy chłopakowi
- Mój biedny kotek - rzekł ze współczuciem w głosie całując mnie namiętnie
- Dobra, koniec tych czułości, idę się myć - powiedzialam wstając z wygodnego materaca
Poszłam do łazienki. Napuściłam sobie całą wannę ciepłą wodą i powoli do niej weszłam. To uczucie było bardzo przyjemnie, jak zawsze mogłam się zrelaksować, lecz myślenie o tym co dzisiaj zrobił Taehyung nie dawało mi spokoju.
Ciągle myślałam
" Trzeba będzie to zakończyć " Ale do tego będzie czekała mnie, a właściwie nas długa droga.Wciąż nie wiem, jak go pokonać. Może jakimś sposobem? Może poprostu go zastrzelić? Sama już nie wiem.
Z myśli wyrwał mnie głos Jimin'a
- Kochanie żyjesz?
- Tak, tak nie utopiłam się - odpowiedziałam
- Jeszcze - dodałam, tak naprawdę mówiąc do siebie
- Ale wychodź już, dobrze? - poprosił
- A co ci tak śpieszno?
- Jestem zmęczony, a nie chce iść spać brudny - wytłumaczył
- Eh - westchnęłam i podniosłam się z dna wanny
Wyszłam z wody i wytarłam się moim granatowym, puszystym ręcznikiem.
Szybko przebrałam się w piżamę i zaczęłam myć zęby.
" Jeszcze trochę sobie poczekasz kochany " Pomyślałam, po czym zaczęłam robić pielęgnację.Jimin pov :
Y/N siedziała w łazience, więc postanowiłem napisać do Jungkook'a. Wziąłem telefon z szafki i napisałem.<Młody - Jungkook>
- Siema stary
- No elo
- Co tam Y/N robi?
- Nic co umożliwiłoby ci spotkanie z nią
- Ah, szkoda
- Szkodę to ty jutro będziesz miał na tej swojej pięknej twarzyczce
- Co ty się tak produkujesz stary?
- No i jeszcze się pytasz?
- Nie byłbyś wkurwiony, gdyby twój "zaufany" przyjaciel chciał odebrać ci dziewczynę?
- Może i bym był
- Ale takie pierdolenie od niczego mnie nie powstrzyma
- To sam będę musiał to zrobić
- Naprawdę myślałem, że nie wrócimy już nigdy do tego co było...
- Czyli niby do czego?
- Ciągłego napierdalania się
- Też tak myślałem, ale zmuszasz mnie do tego
- Naprawdę gdybym był taki jak ty, to wyrywał bym sobie każdą laskę z klubu, ale żadna mnie nie chce
- No może jeszcze się tu popłacz
- Nie będę, jestem już duży
- No co do tego, to mam wątpliwości
- Ja ci kurwa dam
- Możliwości to ty masz dwie
- Albo oddasz mi Y/N, albo będę musiał kontynuować mój plan poderwania jej
- Ty se kontynuuj, ale ona kocha tylko mnie, codziennie mi to mówi
- Jeszcze się okaże
- Ty tak nie podskakuj młody
- Dobra nie zesraj się
- Ja kończę
- Też, nara
- Pa
Po zakończonej konwersacji Y/N wyszła z łazienki, więc ja mogłem do niej wejść. Wziąłem szybki, zimny prysznic dla uspokojenia się i wyszedłem wycierając się. Ubrałem się w krótką piżamę i umyłem żeby.
Opuściłem pomieszczenie i położyłem się koło Y/N.
- Kotek? - zacząłem
- Tak?
- Napewno mnie kochasz? - zapytałem
- Co to wogóle za pytanie?
- Takie, które potrzebuje odpowiedzi - odrzekłem
- Jasne, że cię kocham - odpowiedziała
- Nie rozumiem zachowań Jungkooka przecież wie, że jestem z tobą - dodała po chwili
- Nie zwracaj nawet na to uwagi - poradziłem całując ją w czoło
Położyłem się, kiedy Y/N zaczęła wtulać się w moją klatkę piersiową.
- Dobranoc skarbie - powiedziałem głaskając jej głowę
Ona nie odpowiedziała, bo odpłynęła już do krainy Morfeusza, do której ja też lada chwila dołączyłem.

CZYTASZ
Stworzeni dla siebie - Y/N x PJM
FanficŻycie Y/N nabiera piękna od momentu poznania pewnego mężczyzny. Nie wszystko jednak jest takie proste jakby chciała. Dziewczyna stoi właśnie na początku długiej i krętej drogi do szczęścia. Czy główna bohaterka dotrwa do końca? UWAGA W KSIĄŻCE WYST...