~2~

170 21 1
                                    

-"Chris nie!"- krzyknął Ji łapiąc za mój nadgarstek.

-"No ale Hyung!"-

-"Chris, nie możesz teraz iść do Felix'a. Ty możesz w każdej chwili zemdleć..!"-

-"Hyung ja tutaj tak naprawdę nie wytrzymam!"-

-"Chris, Hyung ma rację. Jesteś osłabiony i to bardzo. Wiem że się cholernie martwisz o Felix'a, ale musisz też zadbać o swoje zdrowie"- odezwał się Hyunjin.

Westchnąłem ciężko.

Gdyby nie te głupie konsekwencję to mógłbym być teraz przy nim.

Moja głowa zaczęła pulsować.

No super. Zaczyna się.

Wyrwałem rękę z uścisku kuzyna i szykim krokiem udałem się do kuchi. Krew zaczęła mi lecieć z nosa zaraz po tym jak pochyliłem się nad zalewem. Zacząłem zmywać czerwoną ciecz za pomocą wody.

-"Chan??"- obok mnie stanęła trójka chłopaków, a przynajmniej tak mi się wydaje.

-"Hyunjin-ah, stań obok niego abyś mógł go złapać jak zemdleje"- nakazał Minho i zaraz potem długowłosy był już obok mnie.

Po minutach krwawienie ustało. Wyprostowałem się i od razu zakręciło mi się w głowie.

Jak ja tego nienawidzę. Dlaczego tak zawsze musi się dziać?

-"Jak się czujesz?"- spytał Ji.

-"Zawroty głowy"- westchnąłem.

-"Chodź, lepiej abyś usiadł"- stwierdził chłopak i pociągnął mnie za rękę w stronę salonu. -"Połóż się"- nakazał co uczyniłem. -"Nie musisz się zmuszać aby mieć otwarte oczy, bo widać że i przysypiasz, i zaraz stracisz przytomność"-

Posłuchałem się starszego i zamknąłem powieki.

❦Hyunjin's perspective❦

-"Teraz pytanie czy zemdlał czy zasnął"- zastanowił się Lee.

-"Raczej zemdlał"- westchnął Han. -"Przynajmniej jakkolwiek odpocznie"-

Nagle zauważyłem czerwoną plamę na jasnoszarej bluzie Chana. Zaintrygowany przykucnąłem przy nim i złapałem jego rękę.

-"Hyunjin, co ro-" Sung przerwał zaraz po tym jak podwinąłem rękaw. Sam otworzyłem szerzej oczy. -"C-co..?"- głos Jisunga zadrżał.

Chan ma na ręce ranę, głęboką ranę.

-"Idę po apteczkę"- oznajmił najstarszy i wręcz podbiegł do innego pokoju.

-"Czemu..?"- Ji jest w bardzo dużym szoku. Brunet patrzy wystraszony raz na ranę, raz na Chrisa i raz na mnie.

Minho szybko wrócił z czerwonym pudełkiem. Szybko zabezpieczyliśmy ranę.

-"Coś mi tu nie pasuje"- powiedziałem nagle. Dostałem od reszty pytające spojrzenie więc kontynuowałem. -"On nie mógł sobie tego zrobić. Nie miał kiedy"-

-"Część nocy był sam"- odparł Lee.

-"Chris zawsze śpi w krótkim rękawie, więc ty albo ja zauważyli byśmy to. Po obudzeniu się dosłownie jedyne co zrobił to zjedzenie śniadania. Odrazu potem chciał iść do Felixa"- wyjaśniłem. -"A rana jest świeża"- dodałem.

-"Myślisz że to mogą być kolejne konsekwencje..?"- spytał Han.

-"Niewykluczone Hyung.."- odpowiedziałem.

Han w odpowiedzi westchnął ciężko.

Niespodziewanie telefon Jisung'a zaczął dzwonić. Chłopak odebrał. -"Tak słu-"-

We must save someone |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz