~11~

154 19 26
                                    

Usłyszałem pukanie do drzwi. Od razu oderwałem wzrok od wciąż pustej kartki papieru i spojrzałem w stronę źródła dźwięku.

-"Chenle, musisz iść na-"- do pokoju wszedł lekarz o włosach w połowie czerwonych i połowie białych, jednak zatrzymał się nie widząc bruneta w pomieszczeniu.

-"Chenle wyszedł do toalety"- poinformowałem przykuwając tym uwagę doktora.

-"Dawno ciebie nie widziałem Felix"- przyznał.

-"Wciąż mnie pamiętasz?"-

-"Trudno zapomnieć o kimś takim jak ty"- stwierdził posyłając mi przyjazny uśmiech i usiadł na łóżku Zhong'a. -"Tamte wydarzenia bardzo na ciebie wpłynęły co nie?"- zadał tak oczywiste pytanie.

Cicho westchnąłem. -"No jak widać"- odparłem. Zauważyłem jak starszy patrzy na moje zabandażowane ręce. Pociągnąłem kolana do klatki piersiowej i przytuliłem swoje nogi. -"Nie jest ani trochę łatwo"- wyszeptałem.

-"Nigdy nie jest łatwo Felix. Po prostu na niektóre sytuacje jesteśmy przygotowani, a niektóre są niespodziewane"- zaczął. -"To trochę tak jak z kartkówkami w szkole. Jeśli jest zapowiedziana to przygotowujesz się na nią i jesteś w stanie ocenić swoją sytuację i jej rezultaty. Jednak kiedy jest niezapowiedziana to nie wiesz jak ci pójdzie. Możesz wtedy umieć albo nie, dostać dobrą ocenę albo złą"- kontynuował. -"I tak samo jest w życiu. Jak spodziewasz się czegoś to się na to przygotowujesz, przewidujesz dalszy rozwój zdarzeń, ale kiedy coś dzieje się nagle to nigdy nie przewidzisz jak to się zakończy"- starszy usiadł obok mnie i pogłaskał mnie po głowie. -"Jednak jestem pewien że oni wiedzą, że jesteś w stanie pokonać tę przeciwność i wierzą w ciebie"- zakończył.

Przytuliłem go też między innymi po to aby ukryć łzy. -"Dzięki Hyung"-

-"Zawsze możesz liczyć na moją pomoc Felix"- zapewnił klepiąc mnie lekko po plecach.

-"Taeyong Hyung, mam jedno pytanie"- zacząłem kiedy odsunąłem się od starszego. Lekarz kiwnął głową abym kontynuował. -"Mianowicie miałem na sobie naszyjnik zanim mnie tutaj przywieziono i teraz nie wiem gdzie on jest, i zastanawiam się czy może ty wiesz gdzie on może być?"-

Lee uśmiechnął się po czym wstał i otworzył jedną z szuflad, która dotychczas była zamknięta na klucz.

-"Sam o tym zapomniałem, więc dobrze że przypomniałeś"- chłopak wyjął błyskotkę i podał mi ją. -"Proszę"-

Założyłem naszyjnik na szyję uprzednio dziękując starszemu.

-"Masz go od wnuka pani Choi, czyż nie?"- spytał co niemało mnie zdziwiło. -"Pani Choi pokazała naszyjniki kilku osobom nim dała je wnukowi. Jedną z tych osób byłem ja"- wyjaśnił.

-"Tak, dostałem go. Ale Hyung, skąd wiesz że to wnuk a nie wnuczka?"- dopytałem.

-"Nigdy nie słyszałem aby wspominała że ma wnuczkę. Zawsze mówiła tylko o wnuku"- lekarz usiadł na łóżko Zhong'a. -"Ale spokojnie, jego tożsamość mnie nie interesuje"- zapewnił.

-"Hyung, to ty namalowałeś portrety a.c.e, czyż nie?"- zmieniłem odrobinę temat.

-"Wiesz o a.c.e?"- zdziwił się. -"Niech zgadne, Minho pokazał ci zamknięty pokój w sali tanecznej?"- na jego pytanie pokiwałem głową. -"Wiedziałem, ale tak, to ja je namalowałem. Z Minho przyjaźniliśmy się z a.c.e a ich portrety były częścią mojej pracy dyplomowej. Dosłownie tydzień po obronie wszystko zaczęło się sypać"- westchnął. -"No cóż, nie mogę żyć przeszłością co nie? Może opowiesz mi trochę co tam u Minho, co ty na to?"- poprosił na co z chęcią się zgodziłem.

˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚

Siedzę na taborecie i patrzę się tępo przez okno.

Słońce już zachodzi za horyzont, ale przez to że 'mój' pokój znajduje się na parterze to pełno rzeczy zasłania mi widok na wieczorne niebo. Wyjść teraz nie mogę, bo nie wypuszczają już o tej porze na ogródek. Jednak odwiedziny wciąż trwają, bo obchód jest dopiero o 22.

Najgorsze teraz w tym wszystkim jest to, że Chenle'go wzięli na kilka dni na inny oddział. Mam tylko nadzieję że nie dadzą mi tutaj kogoś innego.

Siedzę tutaj 3 dni, oczywiście będąc przytomnym i jak chciałem o coś zapytać albo o coś poprosić to robiłem to poprzez Chenle'go, bo zwyczajne się boję. Boję się zapytać o coś pielęgniarek. Jest to dla mnie niekomfortowe. Tak po prostu mam i to się chyba nie zmieni.

Westchnąłem.

Nienawidzę szpitali. Mam jedynie okropne wspomnienia związane z tym miejscem. Sam ból i strach. Nic pozytywnego.

Chcę jak najprędzej opuścić to miejsce i nie wracać tutaj. Ale zapewne i tak znowu coś pójdzie ź-

-"O czym tak myślisz sunshine?"- z odmętów myśli wyrwał mnie głos dosłownie za mną.

Od razu odwróciłem się. -"Channie Hyung!"- rozchmurzyłem się na jego widok i rzuciłem mu się na szyję.

Bang zaśmiał się i oddał uścisk. Po chwili starszy cmoknął mnie w usta.

-"Nawet nie słyszałem jak wchodzisz"- przyznałem. -"Długo tu jesteś?"-

-"Z 5 może?"- blondyn usiadł na łóżku i poklepał swoje kolana informując abym usiadł co uczyniłem. Bang objął mnie ramieniem. -"Nie mogłem nacieszyć się twoim widokiem. Wyglądałeś uroczo"-

-"Stop it..!"- uderzyłem go w ramię.

Starszy zaśmiał się. -"No dobra, dobra"- poklepał mnie po głowie. -"Wracając to o czym tak myślałeś?"- spytał. -"I nie kłam, bo wiem że to nie było nic radosnego"- ostrzegł.

-"Jak ty mnie tak łatwo czytasz Hyung?"- pokręciłem głową. -"Myślałem o tym jak bardzo nienawidzę szpitali i że chcę jak najszybciej stąd wyjść"- odpowiedziałem szczerze. -"Wiesz, jest tutaj pełno ludzi. Pielęgniarki często przychodzą i się o coś pytają a ja jestem zagubiony. Często nie umiem im odpowiedzieć. Na szczęście z tymi sprawami pomagał mi Chenle, ale nie będzie go teraz przez parę dni i boję się. Boję się że spanikuje nie wiedząc co powiedzieć, jak zapytać o coś, jak o coś poprosić"- kontynuowałem. -"Ja wiem że to takie głupie i banalne, ale ja nie jestem w stanie tego zrobić. To są zwykłe codzinne sprawy a ja nawet z tym sobie nie ra-"-

-"Rozpędzasz się Lixie"- chłopak przerwał mi i cmoknął mnie w polik. -"Nie każdy radzi sobie idelanie z takimi rzeczami sweetheart. Dla ciebie to jest trudne i osoby, które o tym wiedzą starają się tobie pomagać. Myślę że gdybyś powiedział o swoich obawach Hwie Hyungowi to by coś zaradził aby było ci łatwiej tutaj"- zapewnił Chan. -"Jak chcesz to mogę z tobą do niego pójść"-

Pokiwałem głową po czym przytuliłem go. -"Dziękuję Hyung. Kocham cię"-

-"Anything for you, love"-

We must save someone |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz