~45~

70 9 0
                                    

-"Sannie"- przed wejściem na dach powstrzymał mnie Hyunjin.

-"Co jest Hyung?"- odwróciłem się do niego.

Nie powinno go już być w szkole przecież. Myślałem że poleci od razu do domu wraz z ostatnim dzwonkiem.

-"Co widziałeś w bibliotece?"- zapytał.

-"Nie wiem co masz na myśli Hyung"- postanowiłem grać głupa.

-"San"- głos starszego spoważniał. -"Co widziałeś tak dokładniej za Chan'em?"-

Cholera, on wie.

-"Wyłączyłeś się wtedy na dobre 2 minuty. Czy była to jakaś zjawa? Jakiś demon?"- dopytywał.

-"Hyung, to nie było nic takiego. Po prostu się zamyśliłem, nic wielkiego"-

-"To dlaczego wezwałeś kogoś kto przemywał ranę Chan'owi? Lix mówił mi że jest to wymagane tylko w ranach zadanych przez demona"- długowłosy nie odpuszcza. -"Więc wiem że coś jest na rzeczy i domyślam się że Chan'a zranił demon"-

-"Hyung to nie-"-

-"Czy Chan ma demona?"- jego pytanie bardzo mnie zdziwiło.

-"Jeśli nawet by miał to nie mogę wam mówić o takich rzeczach Hyung"-

-"Ale dlaczego był przy nim ten demon?"- dopytywał.

-"Hyung ja naprawdę nie mogę ci o tym powiedzieć. Nie powinieneś w ogóle wiedzieć  że demony naprawdę istnieją"-

-"Dlaczego niby?! Przecież te zjawy są niebezpieczne..!"- chłopak zaczyna się widocznie irytować. -"Czemu nie możesz nam mówić o tych rzeczach pomagając tym nam?! Przecież wiesz że to wtedy ułatwiłoby pełno spraw! Bylibyśmy w stanie pomagać sobie o wiele szybciej!"-

-"Nie możecie o tym wiedzieć Hyung! Gdyby nie Woo to nigdy nie wiedziałbyś że Felix ma demona! Jest to wiedza, której nie powinieneś posiadać!"-

-"Niby dlaczego?! Abym nie mógłbym mu pomóc wcześniej, dopóki nie będzie za późno?! Żeby nie-"-

-"Bo sam możesz zginąć przez tą wiedzę!!"- przerwałem mu co totalnie go zbiło z tropu. -"Wybacz"- opanowałem się. -"Po prostu jest to dla was niebezpieczne. Demony nie mogą wiedzieć że wiecie o ich istnieniu"- wyjaśniłem już spokojniej.

-"Ale czemu? Czemu to takie niebezpieczne?"- dopytał także już na spokojnie.

-"Sprawy nadprzyrodzone rządzą się swoimi zasadami i prawami Hyung. Dla ludzi najważniejszą z nich jest: 'Nie pozwól aby demon się dowiedział że go widzisz'. To samo się tyczy propo wiedzy o nich. Wystarczy jeden fałszywy ruch i możesz zginąć. Dlatego nie mogę i nie chcę wam o tym mówić"- wytłumaczyłem. -"Tymbardziej gdy sprawa dotyczy któregoś z was"- dodałem ciszej.

-"Okay, rozumiem. Ale dreczy mnie jeszcze jedna kwestia"- oznajmił. Kiwnąłem głową aby kontynuował -"Czy gdybyśmy wiedzieli o demonie Lix'a wcześniej to udałoby nam się mu szybciej pomóc?"-

-"Nie. Poza tym nie wiem czy wtedy Felix by się nie dowiedział o nim przez przypadek"-

-"Co wtedy by się stało?"-

Cicho parsknąłem. -"Demon by go zabił"- zobaczyłem strach w oczach starszego.

-"Dlaczego..?"-

-"To jest jedna z tych niezrozumiałych dla mnie zależności. Demon może ciebie zranić dopiero kiedy wiesz o jego istnieniu i on wie że ty go widzisz. W przeciwnym razie nie może ciebie dotknąć"- wyjaśniłem.

Hwang westchnął.

-"Mogę ci zapewnić jedno Hyung"- zaciekawiłem go tym. -"Jesteśmy na dobrej drodze z pozbyciem się tego skurwysyna"- posłałem mu uśmiech.

Co jest tak rzadkie że wręcz nierealne.

Hyunjin odwzajemnił gest.

-"Czekaj..."- powstrzymałem się przed pójściem do góry. -"Demon nie może zranić dopóki nie wie że go widzisz. To znaczy że- Cholera jasna..!"- zacząłem biec na dół.

-"San!"- Hwang krzyknął za mną.

Czemu ja wcześniej nie połączyłem kropek?

We must save someone |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz