Otworzyłam oczy i usłyszałam jakieś poruszenie za drzwiami. Chyba mi się przysnęło. Z nie małym wysiłkiem podniosłam się i nacisnęłam klamkę. Od razu na kogoś wpadłam i przewróciłam się.
- Zuza! - doskoczył do mnie przerażony Mike. - Nic ci się nie stało? Gdzie ty byłaś?! Za niecałą godzinę zaczynasz koncert!
- Co?! - chciałam się podnieść, ale strasznie rozbolała mnie głowa i usiadłam z powrotem. - Moja głowa - wymruczałam.
- Co ci jest?
- Nie wiem. Potwornie boli mnie głowa, aż mi jest niedobrze - w oczach zakręciły mi się łzy.
Mike wziął mnie na ręce, zaniósł do garderoby i położył na kanapie.
- Zaraz zawołam lekarza, żeby Ci pomógł, a ty leż spokojnie.
Wyszedł z pomieszczenia, a po moich policzkach płynęły łzy. Już sama nie wiedziałam, czy to z bólu głowy, czy serca, które łamało mi się za każdym razem, gdy patrzyłam na Mike'a i widziałam miłość mojego życia, która już mnie nie chce.
Po chwili otworzyły się drzwi i wszedł lekarz, a za nim Mike z jakimś jedzeniem w rękach.- Zuza? Co pani dolega? - zapytał doktor.
- Okropnie boli mnie głowa, aż mnie mdli.
- Kiedy ostatni raz pani coś zjadła?
Spojrzałam na mężczyznę i odwróciłam wzrok.
- Nie wiem, nie pamiętam.
- Jest pani osłabiona przez brak jedzenia. Dobrze pani sypia?
- Nie. Nie spałam od dwóch dni.
- I z tego, co widzę chyba dużo pani ostatnio płacze - to brzmiało raczej, jak stwierdzenie, a nie pytanie.
- Czy to ważne? Proszę dać mi jakieś leki, bo zaraz zwariuję z bólu.
- Najpierw proszę zjeść, to co przyniósł pan Dawson, a dopiero później dam pani leki. No i zalecałbym teraz dużo snu i odpoczynku.
- Ale ja nie mogę! Za chwilę wchodzę na scenę!
- Właśnie o tym mówię. Nie powinna pani dziś występować.
- Nie ma mowy! Nie mogę zawieść tych wszystkich ludzi. Nie mogę zawieść Mike'a - spojrzałam na niego, a na jego twarzy malował się strach i ból.
- Mnie? - zapytał zdziwiony. - Akurat teraz zebrało ci się na takie refleksje? Jeśli pan doktor mówi, że masz odpocząć, to tak będzie.
- Nie! - zerwałam się z miejsca i tego pożałowałam, bo ciśnienie rozsadzało mi czaszkę.
- I po co się sprzeciwiasz? Zaraz odwołam koncert.
- Powiedziałam, że nie! Dam sobie radę. Zostało mało czasu, dlatego proszę o leki. Teraz.
- Nie powinna pani być tak uparta. Proszę - podał mi jakiś proszek, który rozpuścił we wodzie i mi podał.
Powoli podniosłam się i weszłam za parawan, żeby się przebrać. Musiałam jeszcze pójść do Tomka, żeby podłączył mi odsłuch.
- To ja w takim razie zostawiam państwa samych. Jakby co, będę blisko sceny - powiedział lekarz i opuścił pokój.
- Zuza. Dlaczego tak bardzo się upierasz? - zapytał zmartwiony. - Mogę wszystko odwołać.
- Nie Mike. Zbyt dużo w to zainwestowałeś. Nie mogę narazić ciebie na takie koszty.
- O czym ty mówisz?! Uważasz, że pieniądze są ważniejsze od twojego zdrowia?! - wkurzył się. - Nie dbam o to, rozumiesz?!

CZYTASZ
DZIEWCZYNA ZNIKĄD
RomansaZuza, to dziewczyna skrzywdzona przez los. Wychowanka domu dziecka, która trafia do wielkiego świata za oceanem. Czy uda się jej spełnić marzenia o lepszym życiu? Jakie trudności przyjdzie jej pokonać na swojej drodze do szczęścia? Odpowiedzi na te...