- Boże, w końcu jakieś ciche miejsce! - jęknęłam, wchodząc do niedużego pokoju.
Usiadłam na małej kanapie naprzeciwko biurka Piotrka, speca od mediów. Chłopak nie zwrócił na mnie większej uwagi, nadal coś klikał na swoim małym laptopie. Obok stała miseczka chipsów i pusta butelka piwa.
- Co teraz robisz? - spytałam, dokładniej rozglądając się po pomieszczeniu.
Było prawie że ciemno, świeciła się tylko jedna mała lampa. Za oknem dachowym zapadał już zmierzch, dało się też przez nie słyszeć wrzaski całego SB. Chłopaki kończyli nagrywać teledysk do stworzonej dzisiaj piosenki.
- Kończę montować vloga z dzisiejszego dnia. Potem musimy jeszcze zastanowić się nad tym konkursem, wrzucić teledysk i mamy spokój na dzisiaj - oznajmił, zerkając na mnie przelotnie - zmęczona?
- Trochę tak.- Pokiwałam twierdząco głową oraz ziewnęłam odruchowo. - Ale jest super.
- Przez cały tydzień pracujesz dwadzieścia cztery godziny na dobę, ale to, co tu powstaje... To istna magia - powiedział, a ja musiałam się z nim zgodzić.
Choć minęły raptem dwa dni, ja już padałam na twarz. Przez cały czas kręciliśmy się wokół chłopaków, robiliśmy zdjęcia, wrzucaliśmy posty. A stworzenie contentu, i to w dodatku dla całej grupy, było naprawdę cholernie trudne. Biegałam jak szalona z trzema różnymi telefonami, żeby wszystko uchwycić i stworzyć coś ciekawego.
- Wiesz co? Twój pomysł z zadawaniem krótkich pytań chłopakom jest naprawdę ciekawy. Masz już może jakieś pod ręką? - spytał Piotr.
- Nie, ale mogę coś wymyślać na bieżąco - odparłam podekscytowana.
- Dobry z ciebie pracownik, Lili - stwierdził z uśmiechem chłopak - w takim razie bierz kamerę i leć, zadawać chłopakom pytania. Pytaj o wszytko, niech ci odpowiadają. Są już pijani, więc wyjdzie jeszcze zabawniej.
- Tak jest, szef! - Zasalutowałam ze śmiechem, po czym podniosłam się.
Wyszłam z pokoju, po czym ruszyłam na dół. Do mojej głowy od razu zaczęły wpadać jakieś pomysły, jednak żaden nie przypadł mi do gustu. O co ja mogłam pytać chłopaków?
Zeszłam do salonu, rozejrzałam się dookoła. Zespół 2115 stał przy mikrofonie, dyskutując ze sobą oraz krzycząc. Obok nich siedział Lanek, montował coś przy laptopie. Na kanapie dojrzałam Fukaja i Zimmera, rozgrywali mecz na play station. W kuchni dostrzegłam Solara i Białasa i to właśnie do nich postanowiłam najpierw podejść. Wyciągnęłam z kieszenie jeansów telefon, przełączyłam się na konto SBM i włączyłam kamerę.
- Szybkie rzuty! - krzyknęłam, przerywając im rozmowę, a oni spojrzeli na mnie zaskoczeni.
Mateusz przerwał jedzenie jajecznicy, która gościła na jego talerzu. Solar natomiast zaśmiał się tylko, a dłonią przysłonił mi kamerę.
- DJ Johny czy Lanek? - spytałam.
- Lanek - odpowiedział od razu Białas, a potem ugryzł kromkę chleba.
- No jak Lanek, tylko DJ Johny - odparł Solar.
Od razu wrzuciłam ich wypowiedzi na Instagrama, a potem ruszyłam dalej. Na mojej drodze napotkałam Janusza Walczuka.
- Czy da się wygrać z Fukajem? - zapytałam od razu.
Chłopak przybliżył twarz do aparatu.
- Absolutnie nie.
Przy dużym stole w jadalni Kacperczyki wraz z Jasiem polewali czystą wódkę do kieliszków.
- Paweł, szybkie rzuty! - rzuciłam - Solar czy Białas?
CZYTASZ
Tinder || Jan-Rapowanie
FanfictionTo miały być szybkie badania socjologiczne, chciałam tylko poznać powody i skutki aplikacji randkowych. Nie miałam zamiaru poznawać nikogo nowego, bo nie lubiłam marnować czasu. Byłam karierowiczką, która nienawidziła facetów. A on to wszystko zni...