Wczoraj znowu byłam u Janka, szybki drink po pracy, ponieważ wieczorem jechałam do swojego taty na weekend. Stęskniłam się za rodzinnym domem, siostrą i jej dzieciakami. Fakt faktem, nasze relacje wcale się nie ociepliły, ale chciałam z nią porozmawiać. Tak naprawdę to Janek mi to doradził, a ja mu od razu przyznałam rację. Musiałam być dojrzała, dojrzalsza od mojej starszej siostry. Na poniedziałek również zaplanowałam w pracy odbiór nadgodzin, dlatego też miałam zamiar siedzieć w domu, oglądać seriale, grać w simsy i po prostu odpoczywać. Czułam, że muszę się całkowicie zregenerować psychicznie oraz fizycznie.
U Janka bawiłam się całkiem nieźle, choć spędziliśmy ze sobą raptem trzy godziny, potem blondyn odwiózł mnie na stację, co było bardzo urocze i mega mi imponowało. Cały ten czas spędziliśmy na rozmowie na jego kanapie i oglądaniu Ukrytej prawdy na TVNie. Musiałam przyznać, że chłopak był póki co totalnym ideałem. Nie znalazłam ani jenej jego wady. Był bardzo miły oraz kulturalny, bardzo przystojny, pięknie się uśmiechał. Jednocześnie był bardzo mądry życiowo. Choć młody, to już nauczony życia, a to imponowało mi zecydowanie najbardziej. Byłam pełna podziwu, gdy opowiadał mi o swoich młodzieńczych latach, jak wyprowadził się zaraz po swojej osiemnastce, choć nie miał absoplutnie żadnego planu na mieszkanie, czy na życie. Łzy leciały mi z policzków, kiedy przywoływał wspomnienia z dzieciństwa, mówił o swoim ojcu, który krzywdził jego rodzinę psychicznie oraz fizycznie. Mimo tych wszystkich rys, Janek był naprawdę wesołym duchem, a to było miodem na moje serce.
Mój ojciec gdzieś pojechał, więc delektowałam się samotnością i ciszą w domu. Podobno był u kolegi na działce, ale dobrze wiedziałam, że odwiedzał jakąś kobietę. Po rozstaniu z moją mamą twierdził, że skończył z tym wszystkim. Mieszkał sam, nikt go nie kontrolował, więc nie musiał się z tym kryć. Dlatego też był taki niezadowolony wczoraj wieczorem, kiedy pojawiłam się bez zapowiedzi. Nie mówiłam nic mamie o zniknięciu taty, nie chciałam dołować jej jeszcze bardziej.
Siedziałam więc w piżamie, obżerając się cheettoosami i żelkami, czując ogromne wyrzuty sumienia. Już odczuwałam kolejne kilogramy, ale absolutnie nie zamierzałam robić nic w tym zakresie, prócz narzekania.
Mój telefon się odezwał. Niechętnie się rozejrzałam dookoła, aż go znalazłam pod poduszką.
- Halo? - Odebrałam z pełnymi ustami.
Popiłam chrupki piwem owocowym.
- Jak tam wakacje na wsi? - Usłyszałam znajomy głos, a na mojej twarzy od razu pojawił się szeroki uśmiech. Parsknęłam śmiechem.
- Bardzo dobrze! Mój stary wybył gdzieś na całą noc, spotkałam się z sąsiadką na dwa piwka na peronie, a teraz odpoczywam w piżamie i piję kolejne piwko - oznajmiłam zgodnie z prawdą, choć zapewne powinnam była ugryźć się w język. Picie piwa na stacji kolejowej brzmiało bardziej niż patusiarsko.
- Czyli jesteś już pijana i spędzasz noc samotnie? Nie mogę zmarnować takiej okazji, może wpadnę do ciebie? - spytał bez ogródek, a ja prawie udławiłam się żelkiem.
Wytrzeszczyłam oczy, a serce zaczęło bić mi jak oszalałe. Janek u mnie? W moim domu? A mój ojciec? Był u kobiety, mówił, że wróci rano, ale co jeśli...? Z drugiej zaś strony, czym ja się przejmowałam?
Spotkałam się z Jankiem tylko dwa razy, ale codziennie rozmawialiśmy przez telefon, a w trakcie pracy smsowaliśmy. Póki co, chłopak nawet mnie nie dotknął, nie licząc buziaka w policzek na powitanie i pożegnanie, co mnie trochę zastanawiało. Przyzwyczaiłam się do bardzo szybkiego kontaktu fizycznego z chłopakami, dlatego też martwiłam się, że może w ogóle nie pociągałam chłopaka. Albo może nie uważał mnie za ładną? Dawno z nikim nie kręciłam na poważnie i zdążyłam zapomnieć o tych wszystkich głupich rozmyśleniach!
CZYTASZ
Tinder || Jan-Rapowanie
FanfictionTo miały być szybkie badania socjologiczne, chciałam tylko poznać powody i skutki aplikacji randkowych. Nie miałam zamiaru poznawać nikogo nowego, bo nie lubiłam marnować czasu. Byłam karierowiczką, która nienawidziła facetów. A on to wszystko zni...