Czterech młodych mężczyzn siedziało w zaparkowanym z boku parkingu BMW, przy zamkniętych przyciemnianych szybach i pracującym silniku...
Nikt z nich się nie odzywał, a jedyną czynnością jakiej się w tej chwili oddawali, była obserwacja basenowego wyjścia przez szybę samochodu.
Siedzący z tyłu, krępy blondyn nie wytrzymał w końcu i otworzył drzwi.
– Gdzie kurwa idziesz?! – zakrzyknął ten siedzący z przodu, na miejscu pasażera.
– Kurwa Maniek, zajarać muszę...
– Zostań do chuja...
– No weź...
– Zostań mówię – nienaturalnie spokojny głos bandyty, nie wróżył niczego dobrego...
Blondyn zwany przez ziomków Bąblem, zatrzasnął drzwi, krzywiąc usta w grymasie nieszczęścia, ostentacyjnie sapiąc i wzdychając. Gdyby osobnik zwany Mańkiem, pozostał dłużej okręcony w tył, zapewne dostrzegłby jeszcze wywrócone jak u nastolatki oczy kolegi.
– Maniek?! – kierowca skupiony na zadaniu, wskazał palcem wychodzącą z basenu parę.
– No to mamy kutasiarza i tę pizdę! – z wyraźną satysfakcją w głosie powiedział bandyta do swoich towarzyszy.
– To jak ich robimy? – milczący dotąd, siedzący obok Bąbla, szczupłej budowy szatyn odważył się w końcu odezwać?
– Ja gościa zagadam – odparł Maniek – i w razie czego pierdolnę, a wy łapcie sukę i wio...
CZYTASZ
Wierzba
RomanceDo zamkniętej społeczności kobiet, zgromadzonych wokół wiekowego księdza, trafia młody niezwykle inteligentny i sprawny mężczyzna. Zrządzeniem losu staje się posiadaczem pobliskiej posiadłości, a co gorsza, przywozi ze sobą kolejną młoda dziewczynę...