048. JUŻ NIE ŻYJESZ, CONRADZIE FISHERZE

173 10 0
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                Przewracając oczami, August dalej szła obok Skye. Odgłosy wrzeszczących chłopaków na wózku golfowym dręczyły biednego Camerona, gdy wjeżdżał głębiej w teren zielony. Sam hałas wystarczyłby, żeby zaczęła mieć nadzieję na awarię tejże maszyny, ale kiedy zaczęli na niej podskakiwać, August niemal modliła się o ich upadek.

Było już dobrze po północy, a August przez ostatnie dwa dni spała trzy godziny. Była wyczerpana. Zakręciło jej się w głowie, gdy Taylor i Belly rozpoczęły rozmowę, którą wygłuszyła razem z krzykami chłopaków.

Ledwo widziała na oczy, gdy raz po raz stawiała jedną stopę przed drugą, aż nagle wpadła na plecy Belly.

– Przepraszam – bąknęła, podnosząc rękę, by przetrzeć zaspane oczy.

Belly zerknęła na zmęczoną dziewczynę i posłała jej delikatny uśmiech, nim wróciła uwagą do swojego brata.

– Oficjalnie padł – ogłosił Jeremiah, wskazując na wózek golfowy.

August obserwowała, jak pokonany i zmęczony Jayden dramatycznie upada na trawę, przez co wszyscy w grupie przewrócili oczami.

– Może przenocujemy tam? – zaproponował Jere i palcem pokazał na wzgórze.

– Idealna pora – skomentowało Skye, kiedy obeszło trzy dziewczyny i stanęło przed Jeremiahem z zielonym jabłkiem w dłoni. – Bo właśnie odkryłom sekret jabłkowej lufki.

Jeremiah się uśmiechnął.

– Dobra robota, Skye.

– Zaskakujesz mnie – odezwał się Cam, patrząc na Skye spojrzeniem, które wszyscy znali aż za dobrze.

– Mam warstwy.

Przez chwilę panowała cisza, kiedy się w siebie wpatrywali, aż w końcu młodszy Fisher klasnął w dłonie.

– Świetnie. Zacznijmy się rozpakowywać.

– Zabieraj łapy! – wrzasnął nagle Jayden, co przykuło uwagę August.

Zaniepokojona przeniosła wzrok w jego stronę i ujrzała Conrada, który ciągnął — a przynajmniej próbował — go na niewielkie wzgórze. Jayden machał nogami, a Conrad miał szeroki uśmiech na twarzy.

– Zamknij mordę. – Zaśmiał się.

Blondynka potrząsnęła głową, wyjmując rzeczy z tyłu wózka, zanim podążyła za nimi.

– Czy ktoś ci kiedyś mówił, że masz piękne oczy? – Jayden próbował z nim flirtować, mając nadzieję, że go puści.

Conrad odchylił głowę z głośnym śmiechem.

– Tak... – Następnie stanął w miejscu i pochylił się, by być bezpośrednio nad swoim przyjacielem. – Twoja stara.

Puścił mu oczko, a następnie mocniej go chwycił. Uśmiech Jaydena zniknął.

AUGUST ━ CONRAD FISHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz