August odsunęła się od drzwi i opadła na łóżko. Przekręcając się na brzuch, zaczęła krzyczeć w poduszkę najgłośniej, jak tylko była w stanie. Jeszcze przez chwilę trwała w takiej pozycji, nim w końcu z cichym jękiem wstała, by ściągnąć buty. Wrzuciła je do szafy, przy okazji zauważając torbę, o której całkiem zapomniała. Blondynka uśmiechnęła się pod nosem, po czym wysypała zawartość na posłanie.
W środku torby znajdował się sześciopak White Claw, duża butelka wódki Smirnoff, a także pluszowy miś. Wzięła wysokoprocentowy trunek, chowając go w kieszeni swojej bluzy, następnie chowając pozostałe rzeczy z powrotem w szafie.
August owinęła się niebieskim kocykiem, nim wyszła przez okno swojego pokoju już po raz kolejny tego dnia. Jednak tym razem było inaczej — nie zamierzała przedostać się do domu Fisherów, a w zamian jedynie spędzić czas w domku na drzewie.
Bezpiecznie udało jej się usiąść na podłodze, dlatego wyciągnęła z kieszeni alkohol oraz swój telefon. Włączyła przypadkowy film Disneya, nim otworzyła butelkę i upiła łyk.
Po skończeniu filmu oraz wypiciu połowy butelki nie była pijana, ale na pewno nie była również trzeźwa. W jej krwi krążyła mieszanka wódki, piwa oraz zawartości piersiówki przyniesionej na imprezę przez Olivię.
Była już pierwsza w nocy, jednak dziewczyna nadal nie była zmęczona. Pół godziny wcześniej spięła włosy, gdyż irytowało ją to, jak opadały jej na twarz. Zrzuciła z siebie również kocyk i rozważała również ściągnięcie bluzy. Było tak gorąco, że jej twarz pokryła się cienką warstwą potu.
– Jebać to. – Przeciągnęła sobie ubranie przez głowę, niczym się nie przyjmując. Na plaży w Cousins było naprawdę gorąco.
Nie przestawała pić, dopóki butelka nie była pełna zaledwie w jednej czwartej. Następnie odłożyła szkło obok siebie, by włączyć na telefonie kolejny film. August nawet nie zauważyła, że ktoś jeszcze pojawił się w domku na drzewie, dopóki nie podniosła wzroku, a wtedy aż pisnęła. Rzuciła się w stronę ściany i ułożyła dłoń na swoim szybko bijącym sercu, podczas gdy druga osoba jedynie się zaśmiała.
– Nienawidzę cię.
– Mówisz tak co roku – odparł, biorąc butelkę z alkoholem, nawet nie pytając, czy może się poczęstować.
Blondynka zmrużyła oczy i odsunęła mu szkło od ust.
– I co roku mówię szczerze.
Chłopak ponownie odebrał jej wódkę.
– Nie wydaje mi się.
August prychnęła, zaprzestając prób odzyskania swojego trunku. Podniosła się i pokręciła głową, próbując znaleźć bluzę, którą rzuciła gdzieś w kąt. Kiedy tylko założyła ją na siebie, od razu tego pożałowała.
CZYTASZ
AUGUST ━ CONRAD FISHER
Fanfiction❝ Sierpień przeminął w mgnieniu oka Ponieważ nigdy nie był mój ❞ w którym cudowne lato legło w gruzach w przeciągu kilku godzin. lub w którym august madden zawsze kończy z tym chłopakiem...