052. O DZIEWCZYNIE, O KTÓREJ NIE ZAPOMNIAŁ

165 8 1
                                    

                Powrót do domu był

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                Powrót do domu był... Dziwny. August nie wiedziała, czy się z tego cieszyła, czy też wręcz przeciwnie. Czekała na tę chwilę cały rok, ale ta cisza wprawiała ją w zdenerwowanie. Jedynym hałasem, jaki można było usłyszeć, były dzieciaki z sąsiedztwa kłócące się o to, jaką muzykę puścić. Przede wszystkim to Steven i Luca krzyczeli na siebie, podczas gdy Jeremiah co kilka minut się wtrącał, jednak za każdym razem był ignorowany.

Siedziała na środku pokoju ze skrzyżowanymi nogami i suszyła włosy ręcznikiem. Miała na sobie ciemnoniebieskie spodnie z rozszerzanymi nogawkami, krótką czerwoną koszulkę i przypadkową parę czerwonych butów, które znalazła na samym dnie szafy. Nie miała w Cousins prawie nic, co pasowałoby to tematu imprezy, a po obejrzeniu Daisy Jones & The Six — nawet jeśli nie była to konkretnie dekada wybrana przez Belly — stworzyła zainspirowany tym serialem strój.

Pozwoliła włosom wyschnąć samoistnie, by były lekko pofalowane, zamiast proste. Nałożyła lekki makijaż, bo nie miała ochoty na nic zbyt wyszukanego. Wstała z jękiem, kierując się w stronę szafki przy łóżku, by poszukać jakichkolwiek akcesoriów do włosów, dzięki którym ten strój byłby bardziej w jej stylu. Na szczęście miała dwie opcje: grubą opaskę lub kawałek wstążki.

Przez chwilę wodziła między nimi wzrokiem, aż w końcu chwyciła wstążkę i wsuwkę do włosów. Związała połowę włosów w kitkę, po czym przeciągnęła materiał wokół blond kosmyków.

Ostatni raz przejrzała się w lustrze, nim wyszła z pokoju, zamykając za sobą drzwi. August szybko zbiegła po schodach w poszukiwaniu Olivii. Kiedy zastała ją połowicznie zwisającą z kanapy, nie mogła powstrzymać się od śmiechu, co zaalarmowało dziewczynę.

Olivia natychmiast usiadła.

– Kurwa, wystraszyłaś mnie!

– Bo to przecież nie mój dom. – Madden przewróciła oczami w żartobliwy sposób. – Nie daj Boże, żebym tu była.

Druga dziewczyna zmarszczyła nos.

– Masz szczęście, że jesteś urocza.

August uśmiechnęła się tak szeroko, że w jej policzkach ukazały się dołeczki.

– Ty to potrafisz oczarować dziewczynę, Liv.

– No wiem. – Zaśmiała się. – A teraz chodźmy się najebać!



─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───



                Godzinę później August i Olivia stały w kącie salonu, oceniając każdego, kto przechodził obok, na skali „seksowności" i piły szota, kiedy tylko ktoś ich zdaniem był atrakcyjny. August już miała powiedzieć coś przyjaciółce, jednak gdy się odwróciła, tej już nie było.

AUGUST ━ CONRAD FISHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz