026. NIENAWIDZĘ JEJ

307 17 0
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                Obudzenie się w ubraniach i makijażu z poprzedniego dnia nie było dla August Madden czymś szczególnie nowym, ale za każdym razem była równie zszokowana. Zdążyła przyzwyczaić się do stęchłego zapachu alkoholu i trawki. Mimo że nienawidziła towarzystwa, to sprzedałaby lewą nerkę za możliwość pójścia na dobrą imprezę.

August i Jayden wychowali się w Brooklynie w Nowym Jorku. Chodzili do dobrej szkoły i mieli świetnych przyjaciół, ale kiedy Jayden „przypadkowo" znalazł sobie internetowych znajomych z Upper East Side, August, Olivia i Luca sami musieli godzinami jechać na głupią imprezę. Choć przyjaciele chłopaka byli dobrymi ludźmi, to nie potrafili urządzić dobrej imprezy. Na każdej byli kelnerzy, ludzie rozmawiali pod ścianami, w tle grała cicha muzyka, a do kieliszków lany był szampan. Powiedzmy, że nie zostali tam dłużej niż godzinę.

Imprezy w Cousins zawsze były ulubionymi August. Jakimś cudem każdy znał każdego, a alkohol i narkotyki były zawsze w pogotowiu. Nigdy nie było nudno, a jeśli już się zdarzyło — ktoś, kogo poznałeś, mając dwanaście lat, podbiegał do ciebie i zaczynał rozmawiać o życiu. I zanim zdążyłeś się tym znudzić, ktoś inny porywał cię do tańca.

August obudziła się z butelką alkoholu przytuloną do piersi, ale nie było to zbyt szokujące, choć dwa tygodnie wcześniej obiecała sobie, że więcej tego nie zrobi.

Kiedy w końcu otworzyła oczy, były obolałe i zamglone. Przycisnęła wierzch dłoni do swoich powiek, próbując uśmierzyć ból. Zdobywszy wystarczającą świadomość swojego ciała, uświadomiła sobie, że leży na kanapie z kocem przerzuconym przez jej kolana. Rozglądając się, zobaczyła Jaydena na fotelu, Lucę na podłodze obok niej i Olivię na drugim końcu kanapy.

Zsunęła nogi z sofy, uważając, aby nie obudzić śpiącej przyjaciółki. Gdy tylko wstała, od razu upadła na podłogę. Zakręciło jej się w głowie i poczuła ostry ból oczu. Przymknęła powieki i położyła głowę na kanapie, ponieważ wszystko migało jej przed oczami. Przeklęła pod nosem, po czym powoli wstała, ignorując ból głowy.

August weszła do kuchni, wciąż nie rejestrując, gdzie się znajduje. Wyjęła z szafki leki, włożyła do ust dwie pigułki, a następnie napełniła kubek wodą. Używając tego samego naczynia, napełniła je kawą. Zakrztusiła się, gdy tylko poczuła ten smak na języku. Może i jej nienawidziła, ale tylko ona trzymała ją przy życiu. Następnie blondynka weszła po schodach, nagle żałując każdego życiowego wyboru, jakiego dokonała poprzedniego wieczora. Dotarła do „swojej" sypialni, jednak jej oczom ukazał się zupełnie inny pokój.

– To nie jest mój dom – szepnęła do siebie, zbytnio się tym nie przejmując. Spojrzała na Belly, która spała zwinięta w kłębek.

August wyszła z pokoju i zeszła po schodach, chcąc wrócić do domu i się przebrać. Była już cztery stopnie niżej, kiedy usłyszała głos dobiegający z innego pomieszczenia.

AUGUST ━ CONRAD FISHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz