Stwierdzenie, że Diana była wściekła, byłoby niedopowiedzeniem. Wczoraj w nocy obudziła ją głośno dzwoniąca komórka. Zignorowała pierwsze cztery połączenia, ale przy piątym była już w pełni rozbudzona.
Laurel nie należała do osób, które dzwoniły do Diany o drugiej w nocy, więc wiedziała, że coś musi być nie tak. Kiedy usłyszała, że jej dzieci pomogły w zorganizowaniu imprezy w domu jej zmarłej najlepszej przyjaciółki, wpadła w szał.
Godzinę po rozmowie siedziała na miejscu pasażera swojego samochodu, z twarzą ukrytą w dłoniach, w drodze do Cousins.
Później tego ranka stała przed dwójką swoich dzieci przy wyspie kuchennej po tym, jak brutalnie je obudziła i zaciągnęła na dół. Trzymała się blatu, z całych sił starając się ich nie udusić.
– Czy w ogóle rozumiecie, jaki to był brak szacunku? – zapytała, a ku jej niewielkiemu zdziwieniu, oboje ją zignorowali, w zamian wpatrując się w mężczyznę, który stał przy lodówce, starając się nie sprawiać wrażenia wścibskiego.
– Przepraszam, ale kim jest ten facet? – Jayden wskazał na niego palcem.
Dianę nagle ogarnęło zakłopotanie; nie tak miło wyglądać ich pierwsze spotkanie. Przeczesała dłonią włosy ze sfrustrowanym westchnieniem.
– To jest, um... To nie jest teraz ważne!
– Dobra!
– Po prostu nie rozumiem – wyznała głosem przepełnionym emocjami. – Nie odzywaliście się od kilku dni. Ignorowaliście moje telefony i SMS-y, a potem obudziła mnie Laurel, bo Belly zadzwoniła do niej z płaczem i błaganiem o pomoc.
– Czekaj, Laurie też przyjechała? – zapytała August, zsuwając się na sam brzeg krzesła.
– Tak, August, Laurel też przyjechała – warknęła. – Jeśli wejdę do tego domu i będzie zniszczony, to przysięgam... To ja sprowadziłam was na tę ziemię, równie dobrze mogę się was z niej pozbyć.
– Och... – Bliźniaki szepnęły dokładnie w tym samym momencie, po czym wymieniły spojrzenia.
– Macie tam iść i pomóc sprzątać, na litość boską! – krzyknęła. – Co wy sobie myśleliście?!
Nastolatkowie po raz kolejny na siebie popatrzyli, zanim August zdecydowała się zabrać głos.
– To był nasz ostatni raz w tym domu. Pomyśleliśmy, że właśnie tego chciałaby Susannah.
– Co? – Kobieta parsknęła śmiechem. – O czym ty mówisz? Dlaczego to miałby być wasz ostatni raz tam?
– Dom został sprzedany.
Diana pokręciła głową, patrząc na nich jak na szaleńców.
– Nie, mamo. Siostra Susannah, Julia, sprzedała dom. Wczoraj sfinalizowano transakcję. Sprzedała go jakiejś rodzinie.
CZYTASZ
AUGUST ━ CONRAD FISHER
Фанфик❝ Sierpień przeminął w mgnieniu oka Ponieważ nigdy nie był mój ❞ w którym cudowne lato legło w gruzach w przeciągu kilku godzin. lub w którym august madden zawsze kończy z tym chłopakiem...