040. SKRADZIONE MUFFINKI

172 14 1
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                Wszystko się zmieniło. August nawet nie musiała wysiadać z samochodu, by to zauważyć. Brakowało jej ekscytacji, gdy wjechała na podjazd. Nie ścigała się z Jaydenem, kto pierwszy dobiegnie do drzwi. W zamian tępo wpatrywała się w wejście, a jej brat spał z policzkiem przyciśniętym do okna.

Gdy patrzyła w stronę drzwi, poczuła dziwne uczucie pustki w brzuchu. Nie czuła nic. Zwykle wręcz skakała z radości, a teraz... Czuła nicość.

Domek na plaży powinien być pełen radości i przynosić ukojenie, lecz teraz wyglądał ponuro i na pozbawionego życia. Przyjazd do niego był ulubioną częścią roku August, był dla niej najważniejszy — bez względu na to, jak bardzo lubiła chłodne wieczory spędzone pod grubym kocem, to zawsze wolała wskakiwać do basenu, by się trochę ochłodzić, gdy upał stawał się nie do zniesienia.

August wiedziała, że bez Susannah nie będzie tak samo. Lato kojarzyło się jej z Susannah Fisher i tak miało pozostać już zawsze. Kiedy tylko słońce pojawiało się na niebie, zaczynała myśleć o kobiecie, która nigdy jej nie zawiodła.

Nie było ani jednego lata, w którym rodzina Madden nie mieszkała obok Fisherów i Conklinów. Nie było ani jednego roku, w którym August nie odliczałaby dni do momentu, w którym będzie mogła zacząć się pakować.

Gdzieś w głębi siebie August miała nadzieję, że będzie mogła kultywować tradycje ustanowione przez Susannah. Trzy rodziny miały pozostać powiązane ze sobą już na wieki, mieszkać po sąsiedzku, odwiedzać się nawzajem. Gdyby jej dzieciom coś się stało albo zrobiłby coś, czego nie powinny, mogłyby powiedzieć o tym sąsiadom.

August odwróciła się w stronę swojego brata, a następnie uderzyła go w bok głowy, przez co chłopak podskoczył, wydając bardzo „męski" pisk. Momentalnie wybuchnęła śmiechem, gdy ten próbował się rozbudzić.

Zaczął szybko mrugać, nim w końcu uświadomił sobie, gdzie byli. Zupełnie jakby on i August byli tą samą osobą, jego humor od razu się zmienił. Kąciki ust opadły, a on zaczął wpatrywać się w drzwi, zupełnie jak ona kilka chwil wcześniej.

Blondynka w końcu ucichła, a wtedy odpięła pas i wysiadła z samochodu. Jayden poszedł w jej ślady, łapiąc rzucone przez nią klucze, kiedy ta podeszła w stronę drzwi.

– Gdzie idziesz? – zapytał głupio, próbując ją dogonić.

August przewróciła oczami i wskazała na duży dom stojący zaraz obok tego należącego do nich.

– A jak myślisz?

Było na tyle wcześnie, że bracia Fisher najprawdopodobniej surfowali, dlatego mogła ignorować Conrada, ale wiedziała, iż Steven prawdopodobnie też już nie spał. Miała nadzieję, że Belly również.

Bliźniacy popatrzyli na siebie, nim podeszli bliżej drzwi wejściowych, bezgłośnie próbując zdecydować, kto je otworzy, ponieważ nikt obecny w środku by tego nie zrobił.

AUGUST ━ CONRAD FISHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz