7

925 68 0
                                    

Wstałam  rano, i to szczerze  z uśmiechem . Miałam  do pracy na 8 wiec zaczęłam  sie szykować, mimo że  późno  poszłam  spać  przez to że  Mortalcio był  u mnie to jestem wyspana. Ogarnęłam  się  i ubrałam jakieś  luźne  ubrania ale wyglądałam  git.

Wyszłam  z mieszkania i poszłam  w strone przystanku. W czasie drogi dostałam  wiadomość  od Mortala.

Mortalcio:

Heeej, miłego  dnia!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Heeej, miłego  dnia!!

Yn:
Hejka, dziękujee i nawzajem!
*wyslano zdjecie(na tym zdjeciu jest yn ktora  idzie)*
___
Usmiech mi sie pojawił  na twarzy i weszłam  do autobusu . Schowalam telefon do torebki  i czekałam  na mój  przystanek, po chwili  dotarłam  już  i weszłam  do kawiarni.

-Hejka!!!- przywitałam  się  z Martyna i szefową  ktora właśnie  juz wychodziła.
Podeszłam  do Martyny  i zobaczyłam  w jej telefonie ze  przeglada tiktoki z koncertu z mortalciem. Ta no przecież  to jej crush  jakbym zapomniała. Cieszę się  że  nie wie o tym co sie stało.

- Jezu yn powiedz czemj akurat chlopak ktory widzial mnie z 2 razy mi sie podoba. Marze o tym żebym sie z nim poznała  czy nawet spotkala tak sami- przyjaciółce  obok ktora ma jego numer i sie z nim spotkala to sie udalo. Czemu akurat to musiałam  być  ja? Po tym poszłam  obsługiwać  klientów.

Rozmyślałam  w trakcie też  jak to jest być  takim influencerem . No niby kazdy wie  se trzeba cos robić  w internecie  i być  rozpoznawalym ale zaczęłam  myslec jakby głębiej  o tym.

-Yn haloooo mówię  do ciebie- otrząsnęłam  sie z moich mysli. Rzeczywiście  Martyna camy czas cos mówiła

-Sorry zamyśliłam  się? Co chcesz?- spojrzałam  na nia, zaraz miałyśmy  juz wychodzić.

- chcesz moze wyjsc na jakieś  zakupy? Potrzebuje aktualnie tegoo- tez tego potrzebowałam

- oczywiście, ej dawaj tym razem do zlotych tarasów. Dawno nie byłyśmy- Miałyśmy  tam troche dalej niz do  tej co zawsze chodziliśmy  ale nie mamy wsumie i tak nic do robienia.

- spoko , to pojedziemy uberem-

Po jakimś  czasie skończyłyśmy  prace i wychodziliśmy . Martyna zamówiła nam ubera i w  trakcie czekania uslyszalam ze ktoś  do mnie dzwoni. Mortalcio dzwonił , ta wczoraj mu powiedziałam  o ktorej kończę  prace i skubany zapamietal chyba. Rozłączyłam  i napisałam  do niego  , napewno  nie bede odbierac od niego przy Martynie.

Yn:
Nie moge teraz rozmawiać  , sorry:(

Mortalcio:
Aa spoko to nie przeszkadzam. Jakos o 17 okolo  bedziesz mogla rozmawiac   chwilee??

Yn:
Powinnam dac rade, do zobaczenia  mam nadzieje

Mortalcio:
Paaaa
___

Weszłam  z Martyną  do ubera i zaczęłyśmy  jechac.

-kto dzwonił  do ciebie?-kurde musze cos wymyślić  szybko.

-taki typo którego  spotkalam na przystanku  dziś- niezle teraz będzie  sie wypytywac o niego.

-ladny chociaż?- i co ja mam powiedzieć  teraz

-ta ale nie w moim typie-na tym zakończyłyśmy  rozmowe,az sama sie zdziwiłam  ze Martyna nie pyta o więcej ale to dobrze jak dla mnie.

Po jakimś  czasie byłyśmy  juz pod zlotymi tarsami. Zaczęłyśmy  chodzić  po sklepach o kupować  se ciuchy itp.

-MARTYNA PATRZ JAKA ZARABISTA SUKIENKE  ZNALAZLAM- pokazalam jej , wiem ze nie jest w jej guscie ale w moim bardzo jest

- Ejjj ładna  do ciebie pasuje  bardzo , bierz ją- kupiłam  ta sukienke i se wsadziłam  do torby z zakupami. Po tym poszliśmy  se do restauracji na jakieś  jedzenie. W trakcie jedzenia dostałam  zdjecie od Mortalcia ale zdjecie kilku genziakow z próby na scenie.

O 16 juz jechałam  autobusem do domu. Mam 2 torby upchane ubraniami i różnymi  rzeczami i jedna torbe z artykulami spozywczymi  ktore kupiłam  w markecie po drodze na przystanek. Gdy dotarlam do domu  pochowalam rzeczy z siatki z marketu  i po tym zaczelam przymierzać  rzeczy które  kupiłam. Gdy przymierzałam  sukienke ktora bardzo mi sie spodobała    i bardzo mi pasowała  wg mnie zadzwonił  do mnie mortalcio na facetime. Była  17 prawie i rzeczywiście zadzownil bo miał  to zrobić. Odbierałam  od niego.

-Hejj Yn,  co ty na impreze jakas idziesz?- na kamerce mortalcio miał  roztrzepane włosy, strasznie mu to pasowalo. Yn nie mysl juz tak BLAGAM.

- Hejkaa, nie z zakupów  wróciłam  i se przymierzam rzeczy . Jak tam po meet& greet?-

- Zarabista jest ta sukienka szczerze, jestem lekko  zmeczony po tych meet& greetach ale dziś  tez mamy finał  wiec musimy  sie postarać.  Stresuje sie bardzo nawet nie  wiem czym skoro juz mialem spiewalem na koncertach.-  a no dziś  final maja  , zapomnialam.

- Nie no bedzie dobrzee, grales juz koncerty  wiec na pewno bedzie dobrze. Bede trzymac kciuki za ciebie- wyłączyłam  kamerke i szybko sie przebralam w jakis dres  z szafy.

- Ej gdybym ci kupił bilet do krakowa na pojutrze  to bys przyjechała?- gdy sie przebrałam  włączyłam  kamerke i poszlam z telefonem do kuchni poniewaz mialam ochote  na carbonare.

- No cóż  gdybym miala czas to możee- uśmiechnęłam  sie ,wyjelam skladniki na carbonare i polozylam wszytko  na blat.

- co bedziesz robic?? Ej kurde nie gadaj ze akurat carbonare- zaśmiałam  sie , wiedziałam  ze chlopak  uwielbia carbonare.

-Tak sie złożyło  ze  tak , a co??- zaczelam robic carbonare

-Tak beze mnie? No Yn jak tak mozesz  , narobiłaś  mi smaka na carbonare teraz-  smialam sie  i rozmawialam dalej z Patrykiem  do momentu  gdzie juz musieli  sie szykowac na koncert.

-Paaa Yn!!- pożegnałam  sie z chlopakiem i rozłączyłam. Zauważyłam  ze rozmawialiśmy  prawie  2 godziny.
_____
Daj gwiazdke proszee💫💫💫
_______
Hejkaaa, mam nadzieje ze podoba wam sie rozdzial!! Do zobaczenia w następnym <333

Zawsze będę  tu dla ciebie - Mortalcio x ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz