11

881 69 19
                                    

Obudziło  mnie walenie w drzwi do mojego mieszkania, wziełam  telefon do reki i zoabaczylam tam godzine 4:00. Kto normalny wali mi w drzwi o 4 . Wstałam  z łóżka, wygladalam okropnie . Mialam wory pod oczami  a  wlosy byly strasznie roztrzepane . Zobaczylam w telefonie  bardzo duzo nieodebranych polaczen od nieznanych mi numerow i wiadomości  , nawet niektore byly od Martyny ale zaraz je sprawdze. Podeszlam do drzwi , nie myślałam  kto to moze być  ale jeżeli  bylby to mortal to bym sie załamała. Ale nie no pewnie nie chcialoby  mu sie jechac specjalnie do mnie bo od niego nie odbieram, przeciez on ma nagrywki od rana itp. 

Otworzylam  wreszcie drzwi i zauwazylam tam właśnie  mortalcia , mial  czerwone oczy od plakania  i zauwazylam ze nawet ma zaschnięte  łzy  na policzkach.

-JEZU YN MARTWIŁEM  SIE O CIEBIE, CO TY ODWALASZ?- chlopak  odrazu sie przytulil  do mnie  a ja stalam bezruchomo. Nie wiedzialam co sie właśnie  stało, czy wlasnie chlopak który jest crushem mojej najlepszej przyjaciółki  przyjechał  specjalnie do mnie bo mu nie odpisywałam.
Yn co sie z toba dzieję?

Po chwili chlopak odczepil sie ode mnie i polozyl swoje rece na moje ramiona  po czym spojrzał mi w oczy. Zaczęłam  znów  płakać  nawet nie wiem czemu i spojrzałam  sie w dół.

-Yn co sie stało? Czemu nie odzywasz się? Zrobiłem  coś  nie tak?- nie moglam sie odezwać  , zamknelam drzwi od mieszkania i spojrzalam sie wreszcie  na chlopaka. Przytulilam sie do niego i płakałam  w jego klatke piersiową a on glaskal mnie po głowie.

-Przepraszam, naprawde przepraszam. Ja już  nie wiem co mam zrobic , przytłacza  mnie to wszystko- chcialam  w tym momencie pozbyc sie tych  wszystkich  myśli.

- Nie rozumiem, czemu odrazu mi nie powiedziałaś  ? Byśmy  pomyśleli  o tym co zrobić. - odkleilam sie od niego i spojrzałam  mu w oczy. Mam ochote zapaść  sie pod ziemie a zarazem czuje jakies szczescie spowodowane jego obecnoscia tutaj.

- masz dzis do pracy?-

-Nie mam, a co?-

-W takim razie jak wstaniemy to pogadamy se o tym wszystkim. A teraz idziemy spać-po tym jak to powiedzial wskoczył  na moje łóżko  i poklepał  miejsce obok. Nie wiedzialam czy to bylby dobry pomysł  ale polozylam sie obok niego. Serio Yn ? Chciałaś  przyjaźnić  sie z Martyna bez żadnych  kłamstw a teraz śpisz  z jej crushem.

Mortal przytulił  się  do mnie czego sie troche nie spodziewałam ale sama po chwili polozylam glowe na jego ramieniu i poszlam spać . Obudziłam  sie o około  6 , Patryk dalej mnie przytulał   a mi sie przypomniało  ze Martyna do mnie pisala  wiec wzielam telefon do reki i wkliknelam na chat z Martyną.

Martyna 🥴:
Hejj Yn wracam jednak dziś  bo nastąpiła  zmiana  planów .

Martyna🥴:
Pomyślałam  ze moze wpadne do ciebie dzis czy coś.

Martyna🥴:
Co ty na to? Bo jak na nas dawno sie nie widzieliśmy 🤧 I także  musze cos ci powiedzieć  ważnego.

__
I co ja mam jej teraz napisac ? " hej, sorka ale nie moge bo wlasnie twoj crush wpadl do mnie i spie z nim wlasnie w moim lozku a pozniej musze  z nim pogadac". Ale też  jestem ciekawa co waznego ma mi do powiedzenia. Po chwili namysłu  wpadłam  na pomysł.

Yn😾:
Hejka Martynaa, troche nie dam rady dzis za bardzo poniewaz jest u mnie moj kolega  o którym  ci mowilam  troche kiedys  ale jutro o pracy obiecuję  ze bede mogła.

Martyna🥴:
Nie no spoko, miłego  i do jutra
___
Myślałam że  Martyna sie wkurzyła  jakoś  na mnie ale mam nadzieję  ze jutro bedzie dobrze na spotkaniu. Odłożyłam  telefon na półkę  i ponownie poszlam spać choć  troche trudno mi to szlo ale dalam rade zasnąć.

Zaczelam sie przebudzać  i czułam  ze ktos  bawi sie moimi włosami.  Zobaczyłam  na telefonie że  jest 9 prawie, 3 godziny  spalam jeszcze. Odworcilam sie lekko do tyłu  i zobaczylam tam mortalcia  który  sie usmiecha.

- Jak sie spalo yncia?- spojrzal na mnie.

- dobrze i wygodnie - zasmialam sie cicho i chlopak tez.

-serio masz zarabiste piegi, nie kumam czemu je zakrywasz- spojrzalam mu w oczy  i sie usmiechnelam.

- Musze wieczorem wracac do Krakowa  , jezuu czemu ty nie mieszkasz  bliżej?- usiadł  na lozku a ja zasmialam sie  na jego slowa po czym sama wstalam z lozka.

- Masz jakies ubrania na przebranie? Bo odrazu ja mowie ze nie mam zadnych w twoim rozmiarze. - spojrzalam na chlopaka i zauwazylam u niego  rozczochrane włosy  które  bardzo mu pasowaly szczerze. Uroczo  w nich wyglądał.

Wziełam  ubrania z szafy i poszlam sie ogarnac do lazienki . A mortalcio poszedl do samochodu po plecak w ktorym mial jakby co jakies ubrania. Gdy wyszlam z łazienki  zauważyłam  tam juz Patryka.

-Idz sie umyj a ja zrobie sniadanie, mam nadzieje ze ogarniesz  tam wszystko i nic nie rozwalisz- poszlam zrobic nam tosty francuskie   z  jakimiś  owocami.  Kiedy juz kończyłam  przygotowywac Patryk wyszedl z lazienki.  Gdy podszedl do mnie poczułam  jego perfumy , zarabiste były  a niby typo nie ma węchu.

- Co tam fajnego robiszz, o kurde takie sniadania to mógłbym  miec codzienie- zasmialismy sie na to i chwile pozniej juz sniadanie było  gotowe , dalam Patrykowi jego porcje i sobie nalozylam i  zaczęliśmy  jeść.

-ale to pyszne jestt. Yncia zostan moja prywatna kucharka blagam-  po okolo 10 minutach  siedzialam z Patrykiem na kanapie , on opieral sie swoja glowa o moje ramie a wiedzialam ze zaraz bede pytana o to czemu wczoraj nie dawalam  jakiegokolwiek  sygnalu zycia dla Mortala.

- Yncia serio martwisz tym jakie bede konsekwencje  naszej znajomości?- myslalam ze inaczej o to zapyta ale ma racje w tym. Co kolwiek z nim robilam odrazu po tym myslalam co sie stanie jak Martyna sie o tym dowie  i  jak oberwe za to.

- Nawet nie wiesz jak sie czuje z tym, boje  sie poprostu  ze przez to moja wieloletnia przyjaźń  sie rozpadnie  a ona obróci po tym wszystkich przeciwko  mnie- spojrzalam sie na podłogę.

-chcialabym aby ten stres sie zakończył, abym nie musiała sie martwić  tym ze co kolwiek co zrobie cos sie stanie po tym. Nie rozumiem czemu to musi byc takie trudne-  mortalcio obrocil sie do mnie przodem i spojrzal mi w oczy, po chwili takze to zrobiłam.

- W takim  razie Yncia  powinnaś  wreszcie  myśleć  czy  ty dobrze sie czujesz w tych relacjach z ludźmi  a nie przejmowac sie tym co ludzie myśla o tym jakie ty masz relacje z kims. - miał racje, ale czy ja umiałam  tak myśleć  o tym?
___
Daj gwiazdke prosze💫💫
____
Hejka!!!
Staralam sie napisac ten rozdzial aby dzis jeszcze  wyszedl  wiec mam nadzieje ze wam sie podoba!!
Do nastepnego !!<333.

Zawsze będę  tu dla ciebie - Mortalcio x ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz