44

339 26 11
                                    


_

Spojrzalam na mojego narzyczonego który  leżał  na kanapie nie daleko mnie.

-Może  byś  mi pomógł?- wskazałam  palcem na przedmioty do sprzątania.  Mieliśmy  zorganizować  spotkanie z naszymi przyjaciółmi  które  robimy z nimi co jakiś  czas a akurat teraz wypadło  na to że  odbędzie  sie u nas. Patryk spojrzał  na mnie i odłożył  telefon na stolik.

-Co mam zrobić?- podszedł  do mnie. Rozejrzałam  sie wokół pomieszczenia.

-Powycieraj kurze-  gdy powiedziałam  nagle usłyszeliśmy  huk. Przestraszona zerknęłam  spowrotem  na Patryka  i pobiegłam  w strone hałasu.

-Mamo! Zuzia spadła  ze schodów!- spojrzałam  na małego  chłopca  ktory stał obok dziewczynki.

--Wspomnienie--

-Yn od kilku dni czujesz się źle, może  powinnaś  iść  do lekrza-

-Martyna to pewnie nic takiego niedługo  przejdzie- posłałam  dziewczynie  słaby  uśmiech i poczułam  jak znów  robi mi sie niedobrze. Martyna aktualnie  nocowała  u mnie w domu gdyz nasi chlopacy i ich przyjaciele wyjechali na tak zwany "męski wyjazd".

-Myślałaś  co to może  być?- znow trzymala moje wlosy gdy zaczęłam  ponownie wymiotować.

-Nie- odpowiedzialam jej szybko.

-A moze jesteś  w ciazy?- spojrzalam na nia przerażona.

-Napewno nie..- mimo tego zaczęłam  sie zastanawiać  dlatego że to bardzo możliwa  opcja.

-Yn , musisz zrobić  test ciążowy. Masz jakiś?-

-Nie mam- odsunełam  sie od toalety i zaczelam myc swoja buzie czując  obrzydliwy   smak w  ustach.

-W takim razie ide do apteki, postaraj sie nie umrzec tu- usmiechnela sie i zniknęła  za drzwiami łazienki. W tym czasie umyłam się  i ogarnęłam  a gdy dziewczyna przyszla siedzialam na kanapie i przeglądałam  cos na telefonie.

-Kupiłam 3 różne  dla pewności- podeszła do mnie i podała  reklamówkę  z testami ciążowymi. Wstalam z kanapy  i pokierowałam  sie w stronę  lazienki a Martyna usiadla na kanapie.  Po zrobieniu testów  włożyłam  je spowrotem do opakowania i wróciłam  do przyjaciółki.

-Sprawdź  prosze za mnie- powiedziałam  cicho i podałam  jej opakowanie z testami w środku. Bałam  się  tego że  będę  w ciąży, co wtedy? Jak Patryk na to zareaguje? Usiadłam  obok dziewczyny która  wyciągała  jeden  z trzech testów. Uśmiechnęła  sie lekko i sprawdziła kolejne dwa. Odłożyła je spowrotem  do pudełka  i spojrzała sie na mnie.

-Gratulacje Yn , jesteś  w ciąży  chociaż  lepiej jeszcze zapisz sie do lekarza by to potwierdzić- zamarłam.  Nie wiedziałam  czy mam sie cieszyć  czy płakać, nie byłam  na to gotowa jeszcze. Martyna widząc  moja  relacje  przytulila  mnie.

-Yn, będzie dobrze. Będę  ci pomagać  a Patryk napewno sie ucieszy- posłała  mi uśmiech a akurat w tym czasie zaczal dzwonić mój telefon, na ekranie zobaczyłam  numer mojego narzyczonego.

-Odbierz i sie uśmiechnij bo zorientuje sie ze cos jest nie tak- poklepała  mnie lekko po ramieniu , wstala z kanapy i poszła na balkon ze swoim telefonem. Wziełam  do reki urządzenie  i wkliknełam  zieloną  sluchawke  po czym zobaczylam twarz Patryka.

-Cześć  Ynuś, jak tam? - uśmiechnęłam  sie gdy usłyszałam  jego głos. Tak zleciała mi  godzina  na rozmowie.

____

Zawsze będę  tu dla ciebie - Mortalcio x ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz