6

962 54 3
                                    

Gdy byłam  juz prawie   na miejscu zobaczyłam  ze mortalcio siedzi na ławce, po chwili on też  mnie zauważył.

-Hej Yn -wstał  z ławki  i uśmiechnął  się 

-Hejka- przywitałam  się  z nim , czułam  jakos  ze jesteśmy  obserwowani po tamtej sytuacji gdzie ktos  nas nagrał.

- Jak się  bawiłaś  na koncercie?- widzialam  ze chłopak  stresuje sie trochę

- bardzo dobrze.. Macie naprawde fajne nuty-  sama tez się stresowałam

- wiesz może  pójdźmy  przejść  sie po parku zamiast stać  tu?- Zgodziłam  się  i weszliśmy  do parku . 

- od jakiegoś   początku  gdy cie zobaczyłem  poprostu chciałem  wyjść  z toba , porozmawiać  ogólnie . Naprawdę  wydajesz sie być  super mimo tego ze nawet się  nie znamy. Wsumie to mam pomysł.- uśmiechnęłam  się  na jego słowa  , widziałam  tez ze docieramy do końca  parku  i nawet jakby co nie daleko mam do mojego mieszkania.

- dziękuję bardzo- urocze , ZNOW ZACZYNAM

- jaki masz pomysł?-spytałam  go nadal uśmiechnięta.

- opowiedzmy cos  o sobie , tylko może  pojdzmy gdzies indziej ?- ma racje , nawet duzo tu osob sie zbiera . Jakieś  gangi  nastolatków.

- spoko, nie daleko jest moje mieszkanie.. Moze tam chodźmy  , będziemy  wiedzieli  ze chociaż  nikt nas nie nagrywa ani podsłuchuje- jezu przecież  ja mam taki syf tam , po co ja go wogóle  zapraszam do siebie. YN CO TY ROBISZ.

-Okej , mam nadzieję  że  nie bedzie ci to przyszkadzac jakos- po tym poszliśmy  w strone mojego mieszkania  , nawet po chwili juz bylismy.

-odrazu ostrzegam jest tam wielki syf- zaśmiałam sie cicho, i weszlam z mortalem do mojego  mieszkania.

- nie jest az tak źle.. malujesz? Widze że  dużo  masz tu farb i sztaluge rozlozna nawet- nie posprzątałam  jeszcze po tym jak malowałam  dla niego i fausti obrazy.

-troche tak jak mam czas, usiądź  se na kanapie- po czym sama usiadłam  tez na kanapie .

- zgaduję  ze to ty malowałaś  te obrazy, prawda?-

-tak, dokładnie . Sama nie wiem czemu moja przyjaciółka  was okłamała- ta ale wlasnie tez ja oszukuje. Spotykam sie z jej crushem a ona mysli ze spie se juz.

- W  takim razie masz wielki talent i wiedz ze powiesze to na scianie, a tak juz  powracajac do mojego pomysłu  to moze ja pierwszy opowiem cos o sobie-  kienelam na to glowa i podziękowałam  tez za to co powiedział  na początku.

- A wiec jestem Patryk Baran , inaczej mortalcio. Bede mieć  25 lat w lipcu, interesuje  sie ogolnie nagrywaniem i muzyką. Mieszkam w Krakowie i na codzień  tworze filmy na yt co pewnie wiesz. To chyba wszystko  co najważniejsze, teraz ty- uśmiechnął  się gdy powiedział  to wszystko, teraz moja kolej.

- Jestem Yn  , bede miec 24 lata w czerwcu.  Interesuję  sie malowaniem ogólnie. Jak juz wiesz mieszkam w Warszawie , na codzień  albo jestem w pracy  albo robie  doslownie  rozne rzeczy  najczęściej  jest to malowanie albo spedzanie czasu z przyjaciółka-
Mam bardzo nudne zycie w porównaniu  do chłopaka i dokladnie wiem o tym.

Rozmawiałam  z mortalciem do jakies okolo 2 w nocy i naprawde dobrze nam sie rozmawialo i nawet zapomnialam o moich  wszystkich myslach ktore mialam ja początku  spotkania.

- Dobra bede juz leciał  bo musimy wyjeżdżać  z samego rana do kolejnego miasta- wstaliśmy  z kanapy   i chlopak przytulił  mnie na pożegnanie

-mam nadzieję  że  widzimy  ze w Krakowie  niedługo, paa!- pożegnałam  sie z chlopakiem i poszlam do swojego pokoju. Powoli zaczynałam  rozumieć  czemu Martyna tak go lubi . Patryk naprawdę jest zarabisty, ma fajne wlosy mimo tych odrostow ktore sa na pol jego włosów, ma tez swietne perfumy przysięgam  mogłabym  je wąchać  caly dzień.

Ogarnelam się   i poszłam  spać  już  uśmiechnięta  , mimo że  był  to crush mojej najlepszej przyjaciółki  to lubiłam  go bardzo. Ale nadal mam to w myślach  że
     Nie zrobię  tego mojej przyjaciółce.
______
Daj gwiazdke prosze💫💫💫🫶
__________

Hejka!!! Sorki ze taki  krótki  ten rozdział (jak dla mnie) ale mam nadzieję  ze wam sie podoba!!! Do zobaczenia!!!🫶🫶🫶🫶🫶🫶🫶🫶

Zawsze będę  tu dla ciebie - Mortalcio x ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz