Gdy byłam juz prawie na miejscu zobaczyłam ze mortalcio siedzi na ławce, po chwili on też mnie zauważył.
-Hej Yn -wstał z ławki i uśmiechnął się
-Hejka- przywitałam się z nim , czułam jakos ze jesteśmy obserwowani po tamtej sytuacji gdzie ktos nas nagrał.
- Jak się bawiłaś na koncercie?- widzialam ze chłopak stresuje sie trochę
- bardzo dobrze.. Macie naprawde fajne nuty- sama tez się stresowałam
- wiesz może pójdźmy przejść sie po parku zamiast stać tu?- Zgodziłam się i weszliśmy do parku .
- od jakiegoś początku gdy cie zobaczyłem poprostu chciałem wyjść z toba , porozmawiać ogólnie . Naprawdę wydajesz sie być super mimo tego ze nawet się nie znamy. Wsumie to mam pomysł.- uśmiechnęłam się na jego słowa , widziałam tez ze docieramy do końca parku i nawet jakby co nie daleko mam do mojego mieszkania.
- dziękuję bardzo- urocze , ZNOW ZACZYNAM
- jaki masz pomysł?-spytałam go nadal uśmiechnięta.
- opowiedzmy cos o sobie , tylko może pojdzmy gdzies indziej ?- ma racje , nawet duzo tu osob sie zbiera . Jakieś gangi nastolatków.
- spoko, nie daleko jest moje mieszkanie.. Moze tam chodźmy , będziemy wiedzieli ze chociaż nikt nas nie nagrywa ani podsłuchuje- jezu przecież ja mam taki syf tam , po co ja go wogóle zapraszam do siebie. YN CO TY ROBISZ.
-Okej , mam nadzieję że nie bedzie ci to przyszkadzac jakos- po tym poszliśmy w strone mojego mieszkania , nawet po chwili juz bylismy.
-odrazu ostrzegam jest tam wielki syf- zaśmiałam sie cicho, i weszlam z mortalem do mojego mieszkania.
- nie jest az tak źle.. malujesz? Widze że dużo masz tu farb i sztaluge rozlozna nawet- nie posprzątałam jeszcze po tym jak malowałam dla niego i fausti obrazy.
-troche tak jak mam czas, usiądź se na kanapie- po czym sama usiadłam tez na kanapie .
- zgaduję ze to ty malowałaś te obrazy, prawda?-
-tak, dokładnie . Sama nie wiem czemu moja przyjaciółka was okłamała- ta ale wlasnie tez ja oszukuje. Spotykam sie z jej crushem a ona mysli ze spie se juz.
- W takim razie masz wielki talent i wiedz ze powiesze to na scianie, a tak juz powracajac do mojego pomysłu to moze ja pierwszy opowiem cos o sobie- kienelam na to glowa i podziękowałam tez za to co powiedział na początku.
- A wiec jestem Patryk Baran , inaczej mortalcio. Bede mieć 25 lat w lipcu, interesuje sie ogolnie nagrywaniem i muzyką. Mieszkam w Krakowie i na codzień tworze filmy na yt co pewnie wiesz. To chyba wszystko co najważniejsze, teraz ty- uśmiechnął się gdy powiedział to wszystko, teraz moja kolej.
- Jestem Yn , bede miec 24 lata w czerwcu. Interesuję sie malowaniem ogólnie. Jak juz wiesz mieszkam w Warszawie , na codzień albo jestem w pracy albo robie doslownie rozne rzeczy najczęściej jest to malowanie albo spedzanie czasu z przyjaciółka-
Mam bardzo nudne zycie w porównaniu do chłopaka i dokladnie wiem o tym.Rozmawiałam z mortalciem do jakies okolo 2 w nocy i naprawde dobrze nam sie rozmawialo i nawet zapomnialam o moich wszystkich myslach ktore mialam ja początku spotkania.
- Dobra bede juz leciał bo musimy wyjeżdżać z samego rana do kolejnego miasta- wstaliśmy z kanapy i chlopak przytulił mnie na pożegnanie
-mam nadzieję że widzimy ze w Krakowie niedługo, paa!- pożegnałam sie z chlopakiem i poszlam do swojego pokoju. Powoli zaczynałam rozumieć czemu Martyna tak go lubi . Patryk naprawdę jest zarabisty, ma fajne wlosy mimo tych odrostow ktore sa na pol jego włosów, ma tez swietne perfumy przysięgam mogłabym je wąchać caly dzień.
Ogarnelam się i poszłam spać już uśmiechnięta , mimo że był to crush mojej najlepszej przyjaciółki to lubiłam go bardzo. Ale nadal mam to w myślach że
Nie zrobię tego mojej przyjaciółce.
______
Daj gwiazdke prosze💫💫💫🫶
__________Hejka!!! Sorki ze taki krótki ten rozdział (jak dla mnie) ale mam nadzieję ze wam sie podoba!!! Do zobaczenia!!!🫶🫶🫶🫶🫶🫶🫶🫶
CZYTASZ
Zawsze będę tu dla ciebie - Mortalcio x yn
Roman pour Adolescents-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni w Warszawie gdzie pierwszy raz widzi mortalcia który przyjechał z genzie. Martyna- przyjaciółka Yn która ma crusha na nim. Gdy sytuacja sie toczy inaczej Yn pró...