___
RanekZaczęłam powoli sie budzic, zauważyłam ze jestem w swoim łóżku. Zasnęłam wczoraj na łące i najwidoczniej Patryk musiał mnie przynieść tu. Odwróciłam sie w bok aby zobaczyć chłopaka jednak go tutaj nie było. Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni gdzie akurat znalazłam Patryka.
-Dzień dobry Yn- podszedl do mnie i pocałował w czoło po czym wrócił do pilnowania patelni na której robił jajka.
-Hej, co tam robisz?- podeszłam bliżej niego.
-Śniadanie, nawet skoczyłem do sklepu po niektóre produkty- uśmiechnęłam się.
-O kurde, tym bardziej sie nie spodziewałam ze do sklepu- usiadłam do stołu na ktorym już były zrobione kanapki. Byłam zdziwiona tym że Patryk postanowił zabawić się w kucharza i wstał rano. Chwile później na stole pojawiły sie juz gotowe jajka sadzone i herbata dla mnie.
-Staram się no- zasmialiam sie cicho i spojrzałam mu w oczy które wręcz mnie hipnotyzują.
-Jedzenie ci stygnie Ynuś- tym razem on się zasmiał gdy nie spuszczałam wzroku z niego przez dłuższy czas. Patryk usiadl obok mnie i zaczęliśmy jeść.
Po zjedzeniu i ogarnięciu sie w łazience zaczęłam szukać Patryka po mieszkaniu który jak sie okazało siedział przy mojej toaletce i próbował ułożyć sobie fryzure , nawet nie zauwazył kiedy podeszłam do niego.
-Co robisz?- spojrzałam na niego a on prawie ze wywalił sie do tyłu wraz z krzesełkiem na co zaczęłam sie śmiać.
-Boże święty! Chcem abym zawału dostał?- spojrzał na mnie wystraszony.
-Stoje tu już chwile, nie mozesz włosów ułożyć włosów ułożyć?- odpowiedziałam mu gdy już przestałam sie śmiać.
-Naprawde musze ściąć juz je bo sa długie, nie da sie zadnej dobrej fryzury ułożyć- wpadłam na pomysł.
-Mogę ci obciąć włosy?- spojrzalam mu w oczy.
-Skoncze łysy jak mi obetniesz- zasmiał się.
-No proszee- po tym zapadła cisza gdyż Patryk zastanawial sie co odpowiedzieć.
-No dobra, ufam ci więc mam nadzieje ze nie skoncze lysy- uśmiechnęłam sie i wyjęłam z szuflady nożyczki do włosów i grzebień. Podeszlam do chłopaka który zaczął sie modlić i zaczęłam ścinać mu włosy do dlugosci jaką mi pokazał. Tak wlasnie minęła nam ponad godzina ponieważ dla Patryka co chwile coś nie pasowało.
Spojrzałam na niego, wyglądał wogóle inaczej gdy miał całe brązowe włosy bez jego odrostów już.
-Jest aż tak źle że sie patrzysz w taki sposób?- spytał lekko przestraszony tym ze rzeczywiście moze byc zle. Odwrocil sie w strone lustra gdzie ujrzał efekt końcowy.
-O kurde jednak zarabiscie jest, byłaś fryzjerka kiedyś- odwrocil sie do mnie.
-Przysiegam nigdy nie byłam- zaśmiałam sie cicho. Chłopak podszedł do mnie i złączył nasze usta.
-Dziekuje Ynuś- uśmiechnął się.
-Obcielam ci włosy to teraz ty sprzątaj te kłaki z podłogi- wskazałam na podłogę i podałam mu szczotke po czym sama poszlam usiąść na kanapie.
___
-Zbieraj się Yncia-
-Co? Gdzie?- spojrzałam ma chłopaka ktory stał w wejściu do salonu.
CZYTASZ
Zawsze będę tu dla ciebie - Mortalcio x yn
Teen Fiction-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni w Warszawie gdzie pierwszy raz widzi mortalcia który przyjechał z genzie. Martyna- przyjaciółka Yn która ma crusha na nim. Gdy sytuacja sie toczy inaczej Yn pró...