Obudziłam się o około 8 rano , usiadłam na łóżku i odrazu zobaczyłam Patryka który spał. Usmiechnelam sie i wstalam z łóżka , wziełam top i jedne z moich ulubionych jeansów po czym poszlam do lazienki aby umyć sie, ubrać i zrobić makijaż . Zastanawiałam sie co Patryk widzi w moich piegach, nienawidziłam ich. Najwidoczniej tak musiało być. Wyszłam z łazienki już ogarnięta i pokierowałam sie w strone kuchni. Zobaczyłam tam Patryka który próbował cos zrobić w kuchni, był jeszcze troche zaspany wiec najwidoczniej niedawno wstał.
-Co robisz?- podeszłam do niego a on wystraszył sie bo nie zauważył mnie wcześniej.
-Jezu święty! Nie strasz mnie tak , powracając do twojego pytania próbuje zrobić nam jakies sniadanie- zasmialam sie i zaczęłam pomagać chłopakowi w przygotowaniu śniadania. Wsumie skończyło sie na tym ze to ja je robilam a Patryk siedzial przy stole. Cieszyłam się z tego co wlasnie sie dzieje ale jednak moje mysli krążyły wokół tego jak bardzo krzywdze Martynę tym. Może powinnam jej o tym powiedziec? Nie Yn wywal ten pomysl z glowy, ona zabije cie na miejscu . Oh Yn, nie ładnie tak oszukiwać swoja przyjaciółkę.
Po kilku minutach dalam dla Patryka jego porcje sniadania po czym sama usiadłam do stołu i zaczęłam jeść swoją porcje. Weszłam na twittera ponieważ przypomniało mi się że ktoś mógł zobaczyć mnie i Patryka w restauracji. Jak sie okazało dobrze myślałam ale na szczęście narazie nie jest o tym głośno , byly tam zdjecia ale zostaly znow wykonane tak że nie bylo widac mojej twarzy. Myślałam nad tym czy Martyna może mnie rozpoznać po moich włosach i kawalku sukienki na zdjęciu, mam nadzieje że nie.
-Yn haloooo żyjesz?- zamyśliłam się mocno i rzeczywiście Patryk mówił do mnie już jakąś chwile.
-tak żyje- spojrzałam w jego storne i usmiechnelam sie do niego.
-Coś się stało?- patrzył mi prosto w oczy, mialam ochote tym razem ucieknac wzrokiem gdzieindziej ale nie mogłam.
-Nie, nic ważnego- próbowałam jakos wybrnąć z tego, nie chciałam mu mówić ze nie wiem co zrobić ponieważ zależy mi na relacji z nim ale takze zalezy mi ja relacji z moja przyjaciółka która się w nim kocha. Nie wybrałabyś Yn swojej przyjaciółki która znasz tak długo?
-Widze że coś ci leży na sercu, jak bedziesz chciala o tym pogadac to jestem cały obok- uśmiechnął się i wstal z krzesła aby wziąć talerze po sniadaniu i włożyć je do zmywarki. Wstałam z krzesla i przesiadłam się na kanape. Muszę zacząć już ogarniać moje mieszkanie i przenieść rzeczy z Warszawy do Krakowa.
-Patrykk robisz cos jutro ?- spojrzalam w strone chlopaka ktory wlasnie szedl w strone kanapy.
-Chyba nie, dziś tylko jade do domu genzie a wlasnie chcesz jechać ze mną- byłam ciekawa czy pamiętają mnie z kawiarni czy z skateparku ale wątpię. Nie miałam zabardzo dziś coś do roboty więc postanowiłam że pojadę z Patrykiem.
-Chętnie pojade z toba. Tak wogóle jutro juz musze wrócić do Warszawy aby zabrac moje rzeczy do mojego nowego mieszkania- chłopak usiadł obok mnie i wtulil sie w moje ramie. Usmiechnelam sie i sięgnęłam po telefon który leżał obok mnie ,zaczelam przeglądać social media a chłopak włączył se coś na telewizorze.
___Zaczęłam sie szykować do wyjścia , ubralam na siebie bluze aby nie było mi zmino. Wyszłam z Patrykiem z jego mieszkania i weszliśmy do auta. Kierowaliśmy sie w strone domu genzie i w tym samym czasie śpiewaliśmy jakieś piosenki . Usłyszałam dzwiek wiadomosci i jak sie okazało , dochodził on z mojego telefonu. Wziełam go do ręki aby sprawdzić kto do mnie napisał .
Martyna🥴:
Hejka Yn, dawno nie rozmawiałyśmy . Miałabyś czas dzisiaj?__
Nie spodziewalam się że Martyna do mnie napisze. Nie wiedziałam nawet czy uda mi sie z nia porozmawiać , jednak była to moja przyjaciółka i nie chciałam aby urwał mi sie całkowicie z nią kontakt.Yn😾:
Hejka Martyna, spróbuję i napisze do ciebie kiedy bede mogła !Martyna🥴:
Bede czekac Yn!____
Po chwili bylam juz wraz z Patrykiem pod domem genzie. Wyszlam z auta i zaczelam sie rozglądać dookoła , było tu bardzo ladnie naprawde. Gdy weszłam do domu Patryk odrazu powitał sie z wszystkimi . Czulam sie dziwnie , nie znałam tu nikogo oporcz tych osob z genzie. Chwile później przyszla moja kolej na przywitanie i odrazu przedstawienie sie.-Hej , jestem Yn- nie wiedziałam co powiedzieć ponieważ sie stresowałam ale naprawde osoby które tu były miło mnie przywitały.
-Ej czekaj! Ty przypadkiem nie jesteś ta dziewczyna z Warszawy ?- spojrzałam sie w strone świeżego. No to nieźle.
- No tak wyszło że to ja- zauważyłam ze Bartek Kubicki i kostek przypomnieli se chyba o tym jak ostatnio kostek prawie we mnie wjechał.
- O kurde czyżby mortalcio wyrwał se laske z Warszawy?- zasmialam sie cicho na słowa Bartka K. Usiadłam na kanapie obok Hani i odrazu zaczęłam z nią rozmawiać. Bardzo dobrze mi sie z nia rozmawiało i mieliśmy wiele wspólnych tematów.
-Yn a ty jestes z Patrykiem?- Wiedziałam że te pytanie zostanie zadane. Niby całowałam sie z nim i może zachowujemy sie troche jak para ale nie umiem odpowiedziec sobie czy ja naprawde sie w nim zakochalam. Zakochałaś sie w nim Yn. Widać to na rzut oka . Jak mogłaś zrobić to swojej przyjaciółce?
-Nie, nie jesteśmy- zaśmiałam sie a dziewczyna zaczęła mi mówić jak bardzo do siebie pasujemy itp.
__Po okolo 3 godzinach juz zaczęłam sie zbierac do wyjścia z domu genzie. Bardzo polubiłam Hanie , ale inne dziewczyny także byly super. Wyszłam z domu i czekalam az Patryk też wyjdzie. Po kilku minutach chlopak pojawil sie i pokierowalismy sie w strone auta. Około 10 minut później byliśmy pod mieszkaniem Patryka. Otworzylam drzwi , zdjelam buty i odrazu polozylam sie na kanapie. Przypomniało mi się że miałam porozmawiać z Martyną. Poinformowałam Patryka aby nie wchodził do pokoju aby Martyna nie dowiedziala sie o tym ze znam sie z nim. Weszlam do sypialni Patryka i usiadłam na łóżku, zadzwoniłam do wcześniej wspomnianej dziewczyny a ona po chwili odbierała.
- Hejka Yn!!-
- Hej Martyna, jak tam?-
- Mogło byc lepiej a jak tam u ciebie?-
-Kupiłam mieszkanie w Krakowie-
- Serio Yn?! Czemu nic nie mówiłaś?- słyszałam jak dziewczyna sie cieszy ale jednak cos nie tak bylo i poznałam to po jej głosie.
- Martyna coś się stało?-
- Oj Yn ,jak ty to wiesz?-
-Słyszę poprostu, gadaj co się stało-
- Wiesz co? Dowiedziałam się ze moja przyjaciółka spotyka sie z moim crushem za moimi plecami - w jej głosie było słychać smutek i złość. Rozłączyłam sie po tym.
Zamarłam. Nie rozumiałam jak ona sie o tym dowiedziała, byłam w dupie.
___
Proszę o gwiazdke na zachętę 💫💫🫶
___
Hejkaa!!
Miałam bardzo dużo nauki i nie miałam kiedy napisac rozdzialu dlatego tak długo nie było , ale już wracam!!
Wszystkiego najlepszego wszystkim Kobietom z okazji dnia Kobiet🫶🫶!!
Mam nadzieje ze podobał wam sie rozdział i do następnego!!🫶🫶1119 slow
CZYTASZ
Zawsze będę tu dla ciebie - Mortalcio x yn
Teen Fiction-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni w Warszawie gdzie pierwszy raz widzi mortalcia który przyjechał z genzie. Martyna- przyjaciółka Yn która ma crusha na nim. Gdy sytuacja sie toczy inaczej Yn pró...