21

786 69 0
                                    

Położyłam  sie na łóżku  i zaczęłam  płakać.  Rzuciłam  telefon obok siebie i myślałam  jak Martyna sie dowiedziała  o tym i jak bardzo mnie teraz nienawidzi. Czy zjebałam  właśnie  moją  długo letnią  przyjaźń  ? Dokladnie  tak. Może  to był  błąd  aby przyjaźnić  sie z Patrykiem , miałabym  wtedy normalna relacje przyjacielską  z Martyna która  znam bardzo długo i zawsze mi pomagała w chwilach kiedy było mi trudno a ja ją  oszukiwałam. Z drugiej strony cieszyłam  się  że  poznałam  kogoś  takiego jak Patryk i nawet sie w nim zauroczyłam?

Nie Yn ogarnij się , to tylko chwilowo. Patryk napewno nic nie czuje do ciebie więc  nawet nie masz na co liczyć. 
Usłyszałam  nagle dźwięk  otwieranych  drzwi, wiedziałam  ze to Patryk wiec nawet nie spojrzałam  się  w jego stronę. Usiadł obok mnie i poczułam  po chwili kego dłoń  na moim ramieniu.

- Coś  się  stało  Yncia?-  byłam  cicho przez chwile,  zastanawiałam  sie czy powiedziec mu o tym czy nie. Przecież  to był  mój  problem a  nie jego, to ja  zaczęłam  sie spotykać  z cruhem Martyny i okłamywałam ją  ze spotykam sie z jakimś  randomem. Postanowiłam  że jednak  mu powiem.

-Martyna wie o tym że  sie spotykam z tobą- powiedziałam  krótko  i nadal sie na niego nie spojrzałam. Bolało  mnie to że  zapewne moja przyjaźń  z Martyną nigdy sie nie  odnowi  i ona będzie mnie już zawsze nienawidzić.  Chwilę  później  chłopak  sie do mnie przytulił, leżeliśmy  tak w ciszy przez jakieś  kilka minut.

- Wiesz , nie jest to moja przyjaciółka  i nie wiem jak ty sie z tym czujesz ale wiedz ze zawsze masz mnie obok siebie i będę  próbował  ci jakoś pomóc-  też  bym nie wiedziała  jak postąpić  w takiej sytuacji wiec rozumiałam  go. Wtulilam sie w jego klatke  piersiową  i nie zauwazylam nawet kiedy zasnęłam.
___

Obudziłam  się, nie wiem ile spalam ale na dworze było  ciemno.  Byłam  nadal wtulona w Patryka który  też  najwidoczniej zasnął.  Wziełam  telefon do reki i zobaczyłam  na nim ze jest godzina 2 w nocy. Byłam  nadal w ubraniach i makijazu więc  postanowialam szybko sie przebrac i zmyć  makijaż  aby lepiej mi sie spało.  Po zrobieniu tego  wróciłam  do sypialni i położyłam  sie spowrotem do łóżka.  Patrzylam na twarz Patryka który  spokojnie spał, miał roztrzepane wlosy w których  jak zawsze wyglądał  słodko.  Zaczęłam  myśleć  czy ja naprawdę  sie w nim zakochalam. Oh Yn , on i tak przecież by nie pokochał  kogoś  takiego jak ty.

Przytuliłam  sie ponowienie  do chłopaka  i poszłam spac dalej.
___

Obudziłam  sie ponownie ale tym razem o 9. Tym razem wstałam  druga  poniewaz Patryk przeglądał  już  coś  na telefonie. Chwile pozniej zauważył  że  wstałam.

-Hej yncia, jak sie spalo?- był uśmiechnięty i spojrzal mi prosto w oczy.

- Dobrze a tobie- wstałam  z łóżka i wzielam ubrania aby pójść  sie przebrać  do łazienki.

- Tez dobrze- po tym poszlam do lazienki aby umyc sie, ubrac i ogarnąć. Po tym zeszlam na dol i pokierowalam sie w strone kuchni z zamiarem zrobienia sniadanie.  Zobaczyłam  tam jednak Patryka  który  robił  nam jakies  kanapki więc  usmiechnelam się  i usiadłam  przy stole. Przypomnialo mi sie że  mieliśmy  dziś  pojechać  do Warszawy po moje rzeczy  wiec odrazu  tez o tym przypomniałam  Patrykowi  a on na to pokiwal głową .

Chwile później  Patryk polozyl kanapki na stole i zaczęliśmy  jeść.  Nie miałam  przy sobie telefonu więc  puściłam  sobie coś  na telewizorze ale i tak rozmawiałam  z Patrykiem  o różnych  rzeczach.  Czułam  sie przy nim szczęśliwa  jednak moje myśli  byly  o tym co  czuje Martyna  po tym jak sie dowiedziała  o tym. Chciałam  przestać  o niej myśleć  ale nie moglam, a nawet jak przestawałam  myśleć  o niej to zaczynałam  myśleć  o tym czy cos czuje do Patryka.  Zaczynało  męczyć  mnie już  to powoli. Po zjedzeniu włożyłam  talerze do zmywarki i zaczęłam  sie ogarniac  do wyjazdu do Warszawy. Chciałam  ogarnąć  to szybko  ale i tak zapewne wrócimy  dopiero jutro do Krakowa.

Po około  15 minutach  wyjechaliśmy  z pod posesji  mieszkanka Patryka i pokierowaliśmy  się  w strone Warszawy.

- Nawet nie wiesz jak sie cieszę  Yncia że  będziesz  mieszkać  niedaleko mnie- cieszyłam  sie z tego powodu także  sle jednak dobrze  mi sie mieszkalo przez ten czas u Patryka. Zaśmiałam sie cicho.

- Tez sie cieszę, nie będziemy  musieli teraz tyle jeździć  do siebie- spojrzalam na niego, był  skupiony na drodze. Włączyłam  playliste ze spotify i zaczęłam  poprostu śpiewać , nawet na niektórych  piosenkach  Patryk śpiewał  ze mną.

Godzine pozniej mialam juz dość  śpiewania. Rozmawiałam  z Patrykiem  i tak poprostu  naszła chęć pocałowania  go. Yn co ci sie dzieje? Zaczęłam  sie smiac  sama z siebie.

-Co ci?- dostałam  jakieś  głupawki  i dalej sie smialam. Zaczęłam  mówić  Patrykowi  jakieś  bezsensowe żarty   które  mnie smieszyly  a on zaczal sie smiac ze mnie.

Została  nam jakas godzina drogi jeszcze  a mi zachcialo sie jeść.

- Zajedzmy do makaa- poprosiłam  chłopaka  a ten sie cicho zasmial i zgodzil sie.  Chwile później Patryk podjechal pod mc drive i zamówiliśmy  jedzenie które  odebralismy po kilku minutach. Stanęliśmy  na parkingu  aby spokojnie zjeść. Po zjedzeniu ruszyliśmy  dalej w drogę.

_

Byliśmy  juz pod moim mieszkaniem. Jeszcze w drodze  do mojego  mieszkania zaszłam  do jakiegos  sklepu gdzie kupilam kartony . Otworzyłam  drzwi i weszlam do pomieszczenia, było czysto poniewaz posprzątałam  przed moim wyjazdem do Krakowa . Patryk usiadł  na kanapie i przeglądał  coś  na telefonie  a ja zaczelam pakowac ubrania  w walizke i moje rzeczy  do  kartonów. Naprawde długo  mi z tym zeszlo a nawet  przy pakowaniu rzeczy Patryk mi pomagał. Była  23 i byłam  juz zmeczona, zostało  mi kilka rzeczy do dopakowania ale postanowiłam  ze zrobie to jutro.  Ogarnelam się i przebralam po czym poszłam  do łóżka  w którym  juz leżał  Patryk. Przytuliłam  sie do niego i chwilę  później  juz zasnęłam.
___
Proszę  o gwiazdke na zachętę 💫🫶
__
Hejka!!
Taki troche luźny rozdział  ale cieszę  sie ze wogóle  udało  mi sie go dzis napisać.
Mam nadzieje że  podobał  wam sie rozdzial i do następnego!!🫶🩷

Zawsze będę  tu dla ciebie - Mortalcio x ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz