Wstalam o okolo 10, bolała mnie głowa ale nie az tak bardzo. Wzielam telefon do reki , zobaczylam tam ze mam wiadomosci od mortalcia, Martyny i jakiegos nieznajomego numeru. Weszłam najpierw w chat z Martyna.
Martyna🥴:
Było nieźle!! Musimy to powtórzyć Yn kiedys!!Yn😾:
Mam nadzieje ze powtórzymy to kiedys
__
Zasmialam sie cicho, obstawialam ze Martyna nadal spi poniewaz wiadomość ta wyslala mi o 3 w nocy ponad, tez pewnie wrocila o takiej godzinie do domu. Po odpisaniu Martynie weszłam w chat z jakims numerem:*********:
Hej piękna, może chciałabyś wyjść na jakąś kawe?
__
Przez chwile zastanawiałam sie kto to jest az przypomnialo mi sie że to jest ten typo z którym tańczyłam a pozniej większość nocy spedzilam w jego i Martyny towarzystwie. Myślałam czy iść lecz postanowiłam że jednak dzis nie bede nigdzie wychodzic.Yn:
Hejka, sorry ale dzis nie dam rady. Tak wogóle moge wiedziec jak masz na imie?*********:
To w takim razie piękna kiedy indziej sie wybierzemy gdzieś, mam na imie Kuba.
__
Zmienilam mu nazwe na jego imie ale jakos czulam sie dziwnie z tym ze jakis chlopak ktorego nieznam mowi do mnie piękna . Następnie weszlam w chat z mortalciem aby takze zobaczyc co pisal i aby mu odpisać.Mortalcio:
Yncia wszytsko git tam u ciebie?Mortalcio:
Widzę na twojej relacji ze troche nawalona jesteśMortalcio:
Co to za chlopak wogóle, serio uwazaj tam na siebieYn:
Jest git wszystko, a wiesz sama nie wiem za bardzo kto to . Dopiero poznalam imie jego
__
Otworzylam instagrama i rzeczywiście było na relacji zdjecie z Kuba. Nawet nie pamiętam za bardzo kiedy je wstawiłam. Wstałam wreszcie z łóżka i poszłam wziąć prysznic . Ubrałam sie w jakiś dres z szafy i poszlam do kuchni, wyjęłam skladniki na naleśniki . Zaczęłam przygotować naleśniki i do tego włączyłam se muzyke na spotify.Po zrobieniu mojego sniadania , zaczelam je jeść i włączyłam se do tego filmik mortalcia który akurat pojawił sie mi. Zaczęłam myśleć o tym czy naprawdę powinnam zamieszkac w Krakowie. Miałabym wtedy blisko do mortalcia i może bym poznała tam troche wiecej osób, ale z drugiej strony mam prace w Warszawie , przyjaciółkę ktora przeprowadza sie właśnie na drugi koniec Warszawy sle to nadal nie daleko jest. Zjadłam śniadanie i wziełam z półki laptopa który był troche zakurzony ponieważ rzadko kiedy korzystam z niego. Włączyłam go i wyszukałam w google oferty mieszkań w Krakowie po czym zacząłam przegladac je.
Po jakichs 2 godzinach ponad i znalezieniu 3 fajnych i dobrych dla mnie ofert mieszkań w Krakowie postanowiłam że oficjalnie chcem zacząć jakiś nowy etap w zyciu i przeprowadzić sie w inne miejsce . Zadzwonilam do właścicieli mieszkań którymi jestem zainteresowana i umówiłam się na ogladanie mieszkań . Byłam strasznie podekscytowana tym, po tym jeszcze popatrzyłam kilka ofert pracy w Krakowie ale stwierdziłam że jak juz będę miec mieszkanie to bede szukac w tych okolicach. Po tym napisałam do mortalcia.
Yncia:
JEZUU PATRYK NIE UWIERZYSZMortalcio:
Co sie stalo?Yncia:
Umówiłam sie na ogladanie mieszkan w Krakowie i postanowilam ze jednak chcem zamieszkac tam!!!Mortalcio:
Czy to znaczy że yncia bedzie mieszkać niedaleko mnie? Wooow ,na kiedy sie umówiłaś ?Yncia:
Jeszcze zobaczymy, po jutrze bede w Krakowie aby je oglądać.Mortalcio:
No to przyjedz jutro w takim razieeYncia:
Spróbuję tylko se pociąg musze załatwićMortalcio:
Przyjechałbym po ciebie ale akurat jutro mam nagrywki od rana do jakies 20 :(( ale za to przyjade po ciebie aby odebrac cie z dworca__
Kupiłam bilet na pociag do Krakowa i postanowiłam ze pojde przejsc sie . Ubralam buty ,nałożyłam słuchawki i poszlam na spacer. Puściłam piosenki mortalcia , podśpiewywałam je pod nosem i szłam w strone jakiegoś parku . Nagle wpadłam na kogoś, gdy leciałam na ziemie osoba na którą wpadłam zlapala mnie. Spojrzalam sie na twarz osoby i zobaczyłam tam typa z klubu .- Przepraszam, o hej Kuba- typo zrespił sie tu tak poprostu, co jest.
-Hej śliczna, nic sie nie stalo a poza tym z tego co pamiętam nie mialas dac rady wyjść a tu widze cie jak chodzisz po parku- zasmial się a ja zaczelam czuć sie niezręcznie gdy mowil do mnie "piękna".
- Tak jakos wyszlo ze jednak plany mi nie wypalily- uśmiechał sie do mnie cały czas.
-No to piękna moze teraz pójdziemy -zlapal mnie za ramie, czulam sie troche niekomfortowo ale postanowiłam ze nie chcem zrobic mu jakieś przykrości a skoro i tak widzi ze teraz chodze se po parku poprostu.
- Spoko- mruknęłam jeszcze cos pod nosem i zaczelismy isc w strone pobliskiej kawiarni. Kuba szedl blisko mnie i jedna reke trzymal na moich plecach. Na co ty sie Yn zgodziłaś?
Weszlismy do kawiarni i zajęliśmy stolik. Zamowilam sobie kawe po czym zaczela sie moja rozmowa z Kubą .
- Śliczna, mieszkasz w Warszawie co nie?- błagam niech on przestanie z ta śliczna, strasznie nie komfortowe to było ale jakoś nie umiałam tego powiedzieć.
-Tak ale bardzo możliwe ze bede sie przeprowadzać do Krakowa- wzielam po tym łyk kawy którą mi przyniosła przed chwilą kelnerka.
- Oh a czemu?- spojrzał na mnie zaciekawiony.
- Chyba jednym z najważniejszych względów jest to ze mam tam przyjaciela który troche mnie na to namawiał. A tak to też chcem zacząć jakis nowy etap w zyciu - woah nawet nie zauwazylam ze jestem w przyjacielskiej relacji z mortalciem już.
-mhm , czyli wyjezdzasz tak poprostu z Warszawy dla swojego przyjaciela?- chlopak wygladal jakby lekko sie zdenerwowal ale po chwili nie bylo juz tego widac.
-z tego co wynika to tak- uśmiechnęłam sie lekko , po kilkunastu minutach wychodzilam juz z kawiarni i pożegnałam sie z chłopakiem . Poszłam do domu i zapakowalam juz kilka rzeczy w jakas duzą torbe poniewaz mam być u mortalcia prawie 3 dni. Po tym poszłam sie ogarnąć i pójść spać.
____
Daj gwiazke prosze💫💫
___
Hejka!!!!
Mam nadzieje ze podoba wam sie rozdzial<33
Do zobaczenia w kolejnym!🫶
CZYTASZ
Zawsze będę tu dla ciebie - Mortalcio x yn
Teen Fiction-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni w Warszawie gdzie pierwszy raz widzi mortalcia który przyjechał z genzie. Martyna- przyjaciółka Yn która ma crusha na nim. Gdy sytuacja sie toczy inaczej Yn pró...