Oderwalam się od niego , byłam uśmiechnięta i cieszyłam się z tego co się stało. Jednak z tyłu głowy miałam myśl że oddał pocałunek aby nie było mi przykro. Przytuliłam się do niego a on sie cicho zasmiał i glaskał mnie po głowie . I wsumie w taki sposób zasnęłam.
__
Zaczęłam sie przebudzać, nie byłam juz na podwórku lecz na łóżku. Otworzyłam oczy i ujrzałam przed sobą Patryka ktory spał. Zostawilam telefon wczoraj w salonie wiec nie wiedzialam jaka jest godzina, wstalam pocichu z łóżka i obeszłam je. Zobaczyłam telefon chłopaka i go włączyłam aby dowiedziec się jaka jest godzina. Dowiedziałam sie ze jest 9 ale takze zobaczyłam siebie na tapecie telefonu Patryka. Zrobił mi je wczoraj najwidoczniej, uśmiechnęłam sie automatycznie. Może Patryk też czuje coś do mnie? Nie no Yn co ty gadasz on na 100% nic do ciebie nie czuje. A może?Wziełam ubrania i poszlam do lazienki aby sie ogarnąć. Przypomniałam se w trakcie ze dziś musze pójść do mojego nowego mieszkania i zacząć sie rozpakowywać . Jakiś czas pozniej wyszłam juz z lazienki i zeszłam na dół, zobaczyłam tam Patryka który siedział na kanapie. Zaczęłam znów myśleć o tym że teraz Patryk żałuję tego co sie stało w nocy, usiadłam obok niego .
-Co tam Yncia- spojrzał się w moja strone uśmiechnięty, może jednak on nie żałuję i źle myślę? Zaczęłam myśleć i zapomniałam o pytaniu chłopaka.
-Yncia żyjesz tam? Coś się stało- zaczął mi machać ręką przed moja twarzą , po chwili ogarnęłam sie już i spojrzałam na Patryka.
-Sorry zamyśliłam się-
- Coś się stało?- objął mnie ręką.
-Nic ważnego- uśmiechnęłam sie i sięgnęłam po telefon
-Myslisz o tym co się stalo wczoraj?- polozylam telefon jednak obok siebie, skąd on to wie? Może też o tym myśli?
-Tak- Może nie powinnam mu jednak mówić o tym?
- Żałujesz tego?- powiedzial cicho ale na tyle abym usłyszałam.
-Nie, bardziej mysle o tym ze to ty żałujesz-odworcilam wzrok od chłopaka i miałam ochote poprostu zakończyć tą rozmowe.
-Ja?- zasmiał sie ale po chwili dodał -Nie żałuję niczego- uśmiechnęłam się ale chwile pozniej naszła mnie kolejna myśl.
-Nie uważasz ze to za dużo patrząc na to że jesteśmy przyjaciółmi ?- boże Yn siedz już cicho. Nie powinnam zadawać takiego pytania, ale wusmie jednak dowiem sie co on o tym myśli.
-Trochę inaczej o tym myślę, masz racje z tym ale z drugiej strony nie czuje sie z tym źle- spojrzałam ponownie w jego strone. Nie odezwałam się już więcej , wstałam z kanapy i poszłam zrobić nam śniadanie wreszcie.
___
Miałam juz wychodzić ale czekałam na Patryka który w ostatniej chwili stwierdził że jednak pójdzie ze mną a później pojedzie na nagrywki. Wyszliśmy z domu i poszliśmy w stronę mojego mieszkania, nie musieliśmy jechać poniewaz to byly tylko jakies 4 minuty na pieszo. Zapomnieliśmy o naszej rozmowie z rana, ucieszyłam sie z tego powodu.
Otworzyłam drzwi od mieszkania i weszłam. Odrazu zobaczyłam pudla które zostawiłam wraz z Patrykiem na korytarzu wczoraj. Ogarniałam swój pokój a Patryk mial zadanie aby wyciągnąć rzeczy z kartonu i położyć na stole. Musiałam miec wszystko idealnie ułożone inaczej by mnie irytowało to strasznie, więc większość rzeczy sama ukladalam se.
Usłyszałam nagle jakis trzask, odrazu wybiegłam z pokoju aby zobaczyć co się stało. Zobaczyłam potłuczony kubek a obok niego stał Patryk który śpiewał fragment refrenu ze swojej piosenki "szkło ". Zaśmiałam się cicho.
-Sorka Yncia, odkupie ci- podeszłam bliżej aby zobaczyć jaki to był kubek, to był ten który zrobiła mi bardzo dawno Martyna. Nawet to świadczy o tym że to zapewne koniec naszej przyjaźni.
-Nie musisz- poszłam po miotłę aby to posprzątać.
-Napewno?- upewnił się.
-Ta, nawet lepiej ze się rozbił bo bym sie pewnie poryczała jakbym widziała go- powiedziałam wsumie zgodnie z prawdą. Wyrzuciłam szkło do śmieci i poszłam spowrotem rozpakowywac się.
Godzinke pozniej Patryk pojechał już na nagrywki więc zostałam sama. Zauważyłam wsumie że w Krakowie nie znam prawie nikogo oporcz Patryka. Niby podobnie było w Warszawie bo tam większość czasu spędzałam z Martyną ale jednak miałam tam nawet dużo koleżanek. Uznałam ze niedługo i tak bede musiala pójść do pracy i pewnie kogoś tam poznam.
__
Minęły z 2 godziny, zostały mi rzeczy związane z malowaniem ale je odstawiłam narazie w kąt pokoju i po tym odrazu położyłam się na łóżku. Miałam już dziś spać wreszcie u siebie, jeszcze zostały mi jakies ciuchy itp u Patryka wiec musiałam je niedlugo juz przynieść tu. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi wejsciowych, przeraziłam się ze ktoś nieznajomy mógł mi wejść do mieszkania ale po chwili usłyszałam krzyk.-Ynciaaa!! Chodź tu!- wstałam z łóżka i poszłam w strone salonu bo z tamtad krzyczal do mnie Patryk.
-Wiem że zapewne nic nie jadłaś więc kupiłem nam pizze- ucieszylam się bo rzeczywiście byłam głodna a nie mialam jeszcze nic do jedzenia więc musze iść na zakupy. Zaczęliśmy jeść a Patryk opowiadał mi o tym co sie działo na jego dzisiejszych nagrywkach.
-Myślałaś kiedyś o tym aby nagrywac na yt?- jak miałam z 12 lat nagrywałam jakies vlogi ale tylko dla siebie, az mi sie śmiać zachciało jak sobie to przypominam.
-Tak, mialam marzenie kiedyś takie- zaśmiałam sie . Kiedyś jakbym miala taką propozycję bym sie zgodziła ale teraz nie za bardzo widze siebię w takim czymś.
-No to mieliśmy wtedy podobne marzenia- zasmiał sie wraz ze mną -Tylko że moje się spełniło- dodał.
-Może chciałabyś pracować w ekipie? Napewno znajdzie sie coś dla ciebie- szukałam pracy , ale nie wyobrażałam sobie pracować u friza.
-Zależy o jaką prace by chodziło- nie miałam żadnego doczynienia z takim czymś , więc naprawde nic nie wiedziałam .
-Jutro sie zapytam i powiem ci- Rozmawialiśmy jeszcze i postanowiliśmy że pójdziemy sie przejść. Ubrałam buty i wyszłam z chłopakiem , poczułam jak Patryk niepewnie łapie mnie za rękę. Uśmiechnęłam się i poszliśmy w strone jakieś górki.
Po kilku minutach dotarliśmy na nia, ładny widok był z niej. Usiadłam na trawie a Patryk obok mnie.
-Uwielbiam noce, a w nocach uwielbiam gwiazdy-powiedziałam tak poprostu.
- Zdarzyłem zauważyć- zasmialismy sie oboje. Nie posiedzieliśmy tam za długo dlatego że chciało mi się spać.
Byliśmy już w moim mieszkaniu , znaczy Patryk miał zamiar isc do swojego mieszkania ale jednak mu sie nie chciało. Ogarnęłam się i przebralam po czym poszlam do lozka i sie polozylam na nim. Uslyszlam kroki które zapewne należały do Patryka i po chwili poczułam jak sie kladzie obok mnie. Wtulilam sie w niego i poszłam spać. Normalnymi przyjaciółmi nie jesteście.
___
Prosze o gwiazdke na zachętę 🫶💫
__
Hejka!!
Luźny rozdział ale mam nadzieje ze podobał wam sie!🫶
Do nastepnego!!!!!🩷
CZYTASZ
Zawsze będę tu dla ciebie - Mortalcio x yn
Fiksi Remaja-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni w Warszawie gdzie pierwszy raz widzi mortalcia który przyjechał z genzie. Martyna- przyjaciółka Yn która ma crusha na nim. Gdy sytuacja sie toczy inaczej Yn pró...