Wlaśnie żegnałam sie już obok dworca z mortalciem. Za niecałą godzine mam pociąg do Warszawy więc musze wracać już ponieważ mam prace.
-Yn wracaj jak najszybciej tu- zasmialam sie na slowa chlopaka.
-Myślę ze następnym razem tutaj przjade gdzies przed wakacjami - spojrzałam w oczy Patryka i sie uśmiechnęłam, wakacje byly juz prawie za miesiąc wiec to nawet krótko ale dla mortala to chyba bylo i tak długo sądząc po jego minie gdy to powiedziałam.
-Dobra yncia leć już na pociąg- przytuliłam się do mortalcia i pożegnałam sie z nim. Nałożyłam kaptur od bluzy na glowe zeby za bardzo nie było widać mojej twarzy z powodu tego że mogę spotkac Martyne na dworcu. Usiadłam se na ławce i czekałam na pociąg , wyjelam se z plecaka kinderka ktorego mortal dal mi przed tym jak wyjeżdżaliśmy na moj pociąg i zjadłam go. Kocham kinderki serio.
Po chwili pociąg juz przyjechał , ludzie z niego wychodzili i nagle zauważyłam Martyne która akurat spojrzała sie w moja strone. Nie wiem czy mnie rozpoznała ale chyba tak wnioskując po jej wyrazie twarzy, mam ogromne nie szczescie naprawde . Weszlam do wagonu i znalazlam swoje miejsce po czym wyjelam telefon z zamiarem napisania do mortalcia.
Yn:
Jezu rozpoznala mnie chyba . Co ja teraz zrobie , jakim ja jestem debilemMortalcio:
Jezu yncia nie panikuj, może jednak nie rozpoznała?
___
Skumałam po chwili ze mortal mówi do mnie "yncia". Nawet Martyna chyba nigdy jakos mojego imienia nie zdrabniala. Urocze to było dla mnie. Pociąg po chwili ruszył a ja jechałam już do Warszawy.Po jakimś czasie bylam juz w Warszawie, wychodziłam z dworca i zamówiłam ubera poniewaz bylam bardzo zmeczona i zapewne autobus bym miala za jakas godzine do mojego miejsca zamieszkania . Gdy byłam już w mieszkaniu odrazu przebrałam sie w pizame i poszłam spać.
____
Rano
Byla godzina 6 i wstałam wczesniej niz mialam ustawiony budzik i nawet nie chcialo mi sie isc dalej spac. Poszlam do lazienki umyc sie i ogolnie ogarnac się. Po tym ubralam sie w jakies luzne ale ladne ciuchy i zaczelam robic sniadanie. Mialam ochote na tosty wiec zaczelam je robic , gdy grzały sie wziełam swoj telefon i zobaczyłam ze mam wiadomosci od Martyny.Martyna🥴:
Yn czemu mi nie powiedzialas ze bylas w Krakowie?Martyna🥴:
Od kiedy ty tam masz wogole kogos z rodziny?Martyna🥴:
Yn czy ty mnie okłamujesz? Serio? Myślałam ze sie przyjaznimy na tyle zeby mowic sobie prawde.Martyna🥴:
Chyba ze spotykasz sie z kims i nie chcesz mi powiedziec narazie?___
Nawet nie odpisalam na jej wiadmosci sama nie wiem czemu. Wyjęłam swoje tosty ktore sie juz zrobily i zaczelam je jeść z myslami że jestem okropna przyjaciółką bo przeciez zadna inna by nie zrobila takiego czegoś dla swojej przyjaciółki. Jestem okropna naprawde. Odstawilam talerz do zmywarki po czym wyruszyłam na przystanek, akurat idealnie trafilam na autobus.Po chwili wchodzilam juz do lokalu w ktorym pracuje, zobaczylam tam kolezanke ktora kilka razy widuje tutaj a tak to nie znam jej za bardzo. Przywitalam sie z nia i zaczelam swoja pracę, przez caly czas ktory pracowalam mialam w myslach to jaka jestem oktopna przyjaciółka.
Po zakończonej pracy udalam sie w strone mojego mieszkania. Poszlam pieszo poniewaz bylo cieplo i sapcer by mi sie przydał . Zastanawiałam sie podczas spaceru co mam zrobic, mialam ochote sie wtedy poplakac.
Gdy bylam juz w mieszkaniu wyszlam na balkon i usiadlam na kafelkach które byly zimne. Po czym zaczelam plakac , nie wiedzialam co mam zrobić . Nie chcialam aby Martyna sie o tym dowiedziała i chcialam sie z nia caly czas przyjaznic. A z drugiej strony chcialam zebym przyjaźniła sie z Mortciem ktorego naprawde lubię bez mysli o tym ze robie cos zlego. Ale przecież Martyne znam dłużej , jest moja najlepsza przyjaciolka od zawsze i bym ja zostawila dla chlopaka ktorego ona kocha? Aktualnie jedynym moim pomyslem bylo to zebym nie miala zadnego kontaktu z mortalem . Bylo to dla mnie najlepszym pomyslem teraz , przecież se znajde kogos jeszcze najwyżej. Z wiedza ze zaczynalam cos czuć do chlopaka , zablokowałam jego numer także zrobilam to samo na aplikacjach na ktorych sie obserwujemy nawzajem ale bylo ich malo ze względu ze balam sie tego ze zobaczy to Martyna. Wyszlam z balkonu i polozylam telefon na stole, polozylam sie na kanapie i poszlam spać poprostu.
____
Obudził mnie dzwiek dzwoniącego telefonu. Spalam kilka godzin . Na telefonie widnial nieznajomy mi numer , odebralam .-Yn!? Żyjesz tam? Czemu nie odpisujesz??- odrazu sie rozłączyłam gdy uslyszlam glos mortala . Poszlam po tym ogarnac sie i znow pojsc spać.
Przepraszam mortal
______
Daj gwiazdke prosze💫💫💫
__
Hejka!!!
Juz 10 rozdział wooow.
Mam nadzieje ze podoba sie wam rozdział ,
do następnego!!<333
CZYTASZ
Zawsze będę tu dla ciebie - Mortalcio x yn
Teen Fiction-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni w Warszawie gdzie pierwszy raz widzi mortalcia który przyjechał z genzie. Martyna- przyjaciółka Yn która ma crusha na nim. Gdy sytuacja sie toczy inaczej Yn pró...