10

892 60 20
                                    

Wlaśnie żegnałam  sie już  obok dworca  z mortalciem. Za niecałą  godzine mam pociąg  do Warszawy więc  musze wracać  już  ponieważ  mam prace.

-Yn wracaj jak najszybciej tu- zasmialam sie na slowa chlopaka.

-Myślę  ze następnym  razem tutaj przjade gdzies przed wakacjami - spojrzałam w oczy Patryka i sie uśmiechnęłam, wakacje byly juz prawie  za miesiąc  wiec to nawet krótko  ale dla mortala to chyba bylo i tak długo  sądząc  po jego minie gdy to powiedziałam.

-Dobra yncia  leć  już  na pociąg- przytuliłam  się  do mortalcia i pożegnałam  sie z nim. Nałożyłam  kaptur od bluzy na glowe zeby za bardzo nie było  widać  mojej twarzy z powodu tego że  mogę  spotkac Martyne na dworcu. Usiadłam  se na ławce  i czekałam  na pociąg , wyjelam se z plecaka kinderka ktorego mortal dal mi przed tym jak wyjeżdżaliśmy  na moj pociąg i zjadłam go. Kocham  kinderki serio.

Po chwili pociąg  juz przyjechał  , ludzie z niego  wychodzili i nagle zauważyłam  Martyne  która  akurat spojrzała sie w moja strone. Nie wiem czy mnie rozpoznała  ale chyba tak wnioskując  po jej wyrazie twarzy, mam ogromne nie szczescie  naprawde . Weszlam  do wagonu i znalazlam swoje miejsce  po czym wyjelam telefon  z zamiarem napisania  do mortalcia.

Yn:
Jezu rozpoznala mnie chyba . Co ja teraz zrobie , jakim ja jestem debilem

Mortalcio:
Jezu yncia nie panikuj, może  jednak nie rozpoznała?
___
Skumałam  po chwili ze mortal mówi  do mnie "yncia". Nawet Martyna chyba nigdy jakos mojego imienia nie zdrabniala. Urocze to było  dla mnie. Pociąg  po chwili ruszył  a ja jechałam  już  do Warszawy.

Po jakimś  czasie bylam juz w  Warszawie, wychodziłam  z dworca i zamówiłam ubera poniewaz bylam bardzo zmeczona i zapewne  autobus bym miala za jakas godzine do mojego miejsca zamieszkania . Gdy byłam  już w mieszkaniu   odrazu przebrałam  sie w pizame i poszłam  spać.

____
Rano
Byla godzina 6 i wstałam  wczesniej niz mialam ustawiony  budzik i nawet nie chcialo mi sie isc dalej spac.  Poszlam do lazienki umyc sie i ogolnie ogarnac się.  Po tym  ubralam sie w jakies luzne ale ladne ciuchy i zaczelam robic sniadanie. Mialam ochote na tosty wiec zaczelam je robic  , gdy grzały  sie wziełam  swoj telefon  i zobaczyłam  ze mam wiadomosci od Martyny.

Martyna🥴:
Yn czemu mi nie powiedzialas ze bylas w Krakowie?

Martyna🥴:
Od kiedy ty tam masz wogole kogos z rodziny?

Martyna🥴:
Yn czy ty mnie okłamujesz? Serio? Myślałam  ze sie przyjaznimy na tyle zeby mowic sobie prawde.

Martyna🥴:
Chyba ze spotykasz sie z kims i nie chcesz mi powiedziec narazie?

___
Nawet nie odpisalam na jej wiadmosci sama nie wiem czemu.  Wyjęłam  swoje tosty ktore sie juz zrobily i zaczelam je jeść z myslami że  jestem okropna przyjaciółką bo przeciez zadna inna by nie zrobila takiego czegoś  dla swojej przyjaciółki. Jestem okropna naprawde.  Odstawilam talerz do zmywarki po czym wyruszyłam  na przystanek, akurat idealnie trafilam na autobus.

Po chwili wchodzilam juz do lokalu w ktorym pracuje, zobaczylam tam kolezanke ktora kilka razy widuje tutaj a tak to nie znam jej za bardzo. Przywitalam sie z nia i zaczelam swoja pracę, przez caly czas ktory pracowalam mialam w myslach to jaka jestem oktopna przyjaciółka.

Po zakończonej  pracy  udalam sie w strone mojego mieszkania. Poszlam pieszo poniewaz bylo cieplo i sapcer by mi sie przydał . Zastanawiałam  sie podczas spaceru co mam zrobic, mialam ochote sie wtedy poplakac.

Gdy bylam juz w mieszkaniu wyszlam na balkon i usiadlam na kafelkach które  byly zimne. Po czym zaczelam plakac , nie wiedzialam co mam zrobić  . Nie chcialam aby Martyna sie o tym dowiedziała  i chcialam sie z nia caly czas przyjaznic. A z drugiej strony  chcialam zebym przyjaźniła  sie z Mortciem ktorego naprawde lubię  bez mysli o tym ze robie cos zlego. Ale przecież  Martyne znam dłużej  , jest moja najlepsza przyjaciolka od zawsze i bym ja zostawila dla chlopaka ktorego ona kocha? Aktualnie jedynym moim pomyslem bylo to zebym nie miala zadnego kontaktu z mortalem . Bylo to dla mnie najlepszym pomyslem teraz , przecież  se znajde kogos jeszcze  najwyżej. Z wiedza ze zaczynalam cos czuć  do chlopaka , zablokowałam  jego numer także zrobilam to samo na aplikacjach na ktorych sie obserwujemy nawzajem ale bylo ich malo ze względu  ze balam sie tego ze zobaczy to Martyna. Wyszlam z balkonu i polozylam telefon na stole, polozylam  sie na kanapie  i poszlam spać  poprostu.
____
Obudził  mnie dzwiek dzwoniącego  telefonu. Spalam kilka godzin . Na telefonie widnial nieznajomy mi numer , odebralam .

-Yn!? Żyjesz  tam? Czemu nie odpisujesz??- odrazu sie rozłączyłam  gdy uslyszlam glos mortala . Poszlam po tym ogarnac sie i znow pojsc spać.

             Przepraszam mortal
______
Daj gwiazdke prosze💫💫💫
__
Hejka!!!
Juz 10 rozdział  wooow.
Mam nadzieje ze podoba sie wam rozdział ,
do następnego!!<333

Zawsze będę  tu dla ciebie - Mortalcio x ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz