Rano obudziło mnie delikatne muskanie mojego ramienia. Wiedziałam, że to Zayn.
-Cześć kotek.- pocałował mnie.
-Hej.- odparłam pogłębiając pocałunek.- Która godzina?- zapytałam ziewając.
-10.- odpowiedział.
-Ubieram się i idę zrobić śniadanie.- powiedziałam wstając.
-Nie musisz się ubierać. Tak wyglądasz jeszcze piękniej.- uśmiechnął się.
-Zaraz pomyślę, że lecisz tylko na moje ciało.- skomentowałam.
-Nie. Lecę na całość.- również wstał.
-Masz tu jest koszulka Liam'a, mam nadzieję, że będzie dobra. Chcesz spodnie?- zapytałam podając mu t-shirt.
-Nie, mam jeansy, ale dzięki za chęci.- dodał całując mnie.
-Idę do łazienki zaraz wracam.- wyszłam z pokoju.
-Poczekam w kuchni.- dodał kiedy wchodziłam do łazienki.
Kiedy kończyłam malowanie się i czesanie, usłyszałam, że drzwi an dole się otworzył i wychwyciłam głos Liam'a. Szybko skończyłam poranne czynności i zaczęłam schodzić na dół. Kiedy byłam w połowie usłyszałam głos Liam'a.
-Malik odczep się od niej. Jesteś dla niej nieodpowiedni.- powiedział.
-Nie boję się ciebie. Mogę być z kim chce.- odpowiedział mu Zayn.
-To wy jesteście razem?- zapytał lekko zszokowany.
-Tak, widzisz wybrała mnie. Kocham ją, a ona mnie.- dodał.
-Przestałaby gdyby znała twoją przeszłość.- znów Liam wraca do jego przeszłości o której nie chciał mi powiedzieć. Już nic nie rozumiem. Chyba czas, żeby się tam pojawiła, bo usłyszałam, że Malik wstaje z krzesła.
-Jeśli jej powiesz to pożałujesz ty albo ta twoja lala.- podszedł do Liam'a, więc ja wkroczyłam do kuchni.
-O, już jesteś kochanie.- podszedł do mnie i mnie pocałował, a Liam kipiał wściekłością.
-Hej, Liam.- podeszłam teraz do niego i go przytuliłam.
-Hej. Czemu mi nie powiedziałaś, że z nim jesteś?- zapytał od razu.
-Nie było okazji.- skłamałam, przecież nie powiem mu, że od wczoraj, bo by mnie chyba zabił jakby wiedział, że po jednej randce Zayn u mnie został na noc. Czasami Liam traktuje mnie jak małą dziewczynkę, którą trzeba chronić.
-Ta jasne. Wiesz spotkamy się kiedy indziej, jak jego nie będzie.- wskazał na Zayn'a.- Pa.- nie czekając na moją odpowiedź wyszedł z domu.
-Co jemy?- spytałam nie zaprzątając sobie myśli nimi.
-Nie wiem, a na co masz ochotę?- teraz on zadał mi pytanie.
-Omlety?- zaproponowałam.
-Pomogę ci.- wstał od stołu i wspólnie przygotowaliśmy śniadanie.
Później Zayn powiedział, że ma coś do załatwienia i musi jechać. Umówiliśmy się, że jutro się spotkamy u niego. Nie dawało mi spokoju to o czym mówił dziś rano Liam do Zayn'a. Co on może mieć do ukrycia? Obiecaliśmy sobie, że nie będziemy mieć przed sobą tajemnic, ale może Liam wyolbrzymia i to nie jest nic o czym Zayn musi mi powiedzieć? Nie wiem, moja ciekawość wygrała. Dzwonię do Liama.
-Hej, mógłbyś do mnie przyjechać?- zapytałam.
-Nie ma już Malika?- spytał.
-Nie.- odparłam od razu.
-Wpadnę zaraz.- powiedział i się rozłączył.
Zwariuję przez nich, bo oni się nienawidzą. Nie wyobrażam sobie tego jakbyśmy mieli gdzieś wspólnie wyjść albo na przykład iść an podwójną randkę. Mogę się z tym pożegnać, bo mogliby się pozabijać.
BQ%'
CZYTASZ
Illegal (Zayn Malik)
FanfictionDiana McCloud i Zayn Malik poznają się na jednym z wyścigów. Łączą ich wspólne hobby i wszystko co nielegalne. Czy związek bad girl i bad boy'a może przetrwać? Czy miłość pokona wszystkie przeszkody? Czy ich hobby nie przeszkodzi? Tego dowiesz się w...