ROZDZIAŁ 12

605 39 0
                                    

Obudziłam się przed południem. Zayn leżał obok i jeszcze spał. Postanowiłam go nie obudzić, więc ubrałam się i poszłam do kuchni zrobić nam śniadanie. Kiedy skończyłam, poszłam do mojej sypialni. Malik nadal spał wtulając się w poduszkę. Podeszłam do łóżka i usiadałam obok. Odgarnęłam grzywkę z jego czoła, a on mruknął coś niezrozumiałego.

-Zayn, obudź się.- powiedziałam bawiąc się jego włosami.

-Jeszcze chwila.- mruknął.

-Śniadanie jest na stole.- odparłam.- Chodź już.- pociągnęłam kołdrę, żeby go obudzić.

-Zaraz zejdę.- wymamrotał wstając.

-No ja myślę.- zamknęłam drzwi.

Kiedy zeszłam na dół, usiadłam przy stole i czekałam na Zayn'a. Kiedy minęło 10 minut krzyknęłam.

-Malik! Co ty tam tyle robisz?!

-Idę przecież.- powiedział siadając obok.- Trzeba mi było dać spać w nocy.

-Ja jakoś wstałam i nie narzekam.- odgryzłam się.

-Nie będę się z tobą kłócił.- poddał się.

Śniadanie zjedliśmy w ciszy. Później zaczęliśmy się zastanawiać co będziemy robić. Postanowiliśmy iść na spacer do parku. Po drodze wstąpiliśmy na kawę i ciastko. Zayn oczywiście zapłacił za nas oboje. Cały czas dużo rozmawialiśmy. Opowiadaliśmy sobie o dzieciństwie, rodzinie i zainteresowaniach. Liam chyba nie miał racji, bo Malik nie miał przeszłości jak typowy Bad boy. Miał taką jak każdy. Faktycznie teraz oboje nie należymy do najgrzeczniejszych, ale to nasz wybór. Wyścigi i inne nie są aż takie złe. Jedyne co mi się nie podoba to, to że czasem lubi zapalić skręta. Nie mogę mu zabronić. Miło spędziłam czas przed południem. Później na mieście zjedliśmy obiad i Zayn odprowadził mnie do domu.

-Wejdziesz?- spytałam kiedy otworzyłam drzwi.

-Nie skarbie.- podrapał się po karku.- Muszę jeszcze coś załatwić. Przyjedź wieczorem do mnie.

-Napisz mi jak wrócisz i będę.- pocałowałam go, a on wsiadł do auta i pojechał.

Po południu oglądałam filmy, ale w tym przeszkodził mi dzwoniący telefon. Myślałam, że to Zayn, ale jednak dzwonił Payne.

-Hej Liaś.- przywitałam go.

-Cześć Di. Co porabiasz?- zapytał.

-Jestem w domu. A ty?

-Jadę po Sophię do pracy. Masz jakieś plany na wieczór?

-Umówiłam się z Zayn'em.- odparłam.

-Sophia zaprasza was na kolację, więc możecie dzisiaj wpaść.- zaproponował.

-Pogadam z nim i napiszę ci. Raczej myślę, że będziemy.

-Dobra, czekam na sms. Pa.

-Pa.- rozłączyłam się.

Za jakieś pół godziny dostałam sms od Malika.

ZAYN: Wracam. Przyjedź.

Nic nie odpisałam, bo poszłam się ubrać. Założyłam czarne jeansy, a do tego koszulę dżinsową. Na stopy włożyłam czarne szpilki. Zabrałam torebkę i wsiadłam do auta. Później kierowałam się do mieszkania Zayn'a.

Kiedy zapukałam do drzwi, otworzył mi od razu drzwi. Dziwnie się zachowywał, bo nie odzywał się, ale się śmiał.

-Wszystko ok.?- spytałam.

-Tak, świetnie.- zaśmiał się.- Chcesz coś do picia?

-Nie, dzięki. Piłeś?- spytałam.

-Nie, dlaczego tak myślisz?- usiadł obok mnie.

-Nie zachowujesz się normalnie.- odpowiedziałam.

anslate�2��y�2

Illegal (Zayn Malik)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz