ROZDZIAŁ 27

406 22 1
                                    

PERSPEKTYWA ZAYN'A

Dzisiaj rano zadzwonił Louis, że akcja odbędzie się w przyszły czwartek, czyli równo za tydzień. Zaraz po tym zadzwoniłem do Liam'a, że muszę się z nim spotkać, więc stwierdził, że przyjedzie do nas, ale wybiłem mu to z głowy, bo przy naszej rozmowie nie może być Diany. Teraz muszę wymyśleć, gdzie jadę, żeby Di nic nie podejrzewała.

-Kochanie, muszę jechać coś załatwić.- powiedziałem całując ją.

-Kiedy wrócisz?- zapytała.

-Myślę, że po południu. Napiszę sms jak będę wracał.- skinęła głową, a ja przytuliłem ją i wyszedłem.

Wsiadłem do auta i skierowałem się do mieszkania Liam'a. Ogólnie w Londynie nie było wielkiego ruchu o tej porze, więc dojechałam do niego szybko. Już po chwili pukałem do drzwi, a Liam szybko je otworzył. Przywitaliśmy się.

-Rozumiem, że Diana jest cała i zdrowa.- powiedział, kiedy usiedliśmy w salonie.

-Na razie tak. Musisz mi pomóc.- westchnąłem.

-Zbliża się akcja, prawda?- spytał.

-Za tydzień.- odpowiedziałem.

-Jaki masz plan?- zapytał.

-Nie wiem. Pojadę dzisiaj jeszcze do Lou i może razem coś wymyślimy.- odpowiedziałem.

-Mogę pojechać z tobą?- skinąłem głową.

Doszliśmy do wniosku, że im wcześniej się naradzimy tym lepiej, więc od razu pojechaliśmy do Tommo. Dość szybko znaleźliśmy się u niego w domu.

-Tomlinson, gdzie jesteś?!- krzyknąłem kiedy weszliśmy do środka domu.

-Baza!- odkrzyknął i razem pokierowaliśmy się na górę.

-Cześć.- podałem mu dłoń, którą uścisnął.- To jest Liam, a to jest Louis.

-Witamy w naszej bazie.- przywitał go uśmiechem.

-I jak?- spytałem.

-Fatalnie.- odpowiedział.

-Mów.- pogoniłem go, bo jego mina wyrażała całe zło.

-Diana powinna zniknąć z Anglii w przeciągu 24 godzin, bo jutro będziemy urządzać akcję.- odpowiedział.

-Chyba sobie żartujesz!- krzyknąłem.

-Uspokójcie się obaj.- wtrącił Liam.- Diana razem z Sophią polecą na wakacje. Kupimy im jakieś wczasy.

-Jesteś genialny, ale wystarczy hotel i przelot na 3 dni.- poklepał go Lou po ramieniu.- Gdzie?- spytał.

-Mediolan.- odpowiedziałem.- Zrobią sobie zakupy.

Już po chwili siedzieliśmy szukając . Znaleźliśmy hotel i zabukowaliśmy bilety na jutro rano. Liam powiedział, że pomoże nam w akcji, bo umie posługiwanie się bronią. Kiedy już zarezerwowaliśmy bilety i wszystko, Liam zadzwonił do Sophii, a ja postanowiłem nie uprzedzać Diany. Soph też jeszcze nic nie wiedziała, bo Payne powiedział jej tylko, że ma niespodziankę i pojadą do Diany. Później pożegnaliśmy się z Tomlinsonem i pojechaliśmy do Sophii. Zabraliśmy ją z domu i pojechaliśmy do nas.

-Diana, jestem już.- powiedziałem, kiedy weszliśmy do domu.

-Kuchnia.- odpowiedziała.

-Mam gości ze sobą.- przywitałem ją całusem, a ona odwróciła się i zaraz wyrwała się z moich objęć i przytuliła się do Liam'a i Sophii.

-Dziewczyny mamy dla was niespodziankę.- powiedział Liam, kiedy z kawami usiedliśmy w salonie.

-Proszę.- podałem im bilety.

- Bilety do Mediolanu.- przeczytała Sophia.

-Zayn, co ja mówiłam?!- wybuchła Diana.- Ja miałam być na tej akcji.

-Kotek, spokojnie. Nie o to chodzi, po prostu chcieliśmy wam zrobić prezent, bo siedzicie cały czas w tej Anglii.- wytłumaczyłem.

-Dziękujemy.- powiedziała Sophia.- Zobaczysz Diana, będzie fajnie.

-Na pewno.- mruknęła.- Z wami sobie jeszcze porozmawiam.- dodała.- A teraz Malik zapraszam do sypialni na chwilę.

-Podarujcie sobie teraz, macie całą noc.- zaśmiał się Liam.

-Wiesz szybciej będzie kuchnia, bo chcę z nim tylko zamienić dwa słowa.- odpowiedziała.- Rusz się.

Szybko znaleźliśmy się w kuchni.

-Wiem, co knujecie i nie próbuj kłamać.- dźgała mnie palcem w ramię.- Nie taka była umowa, Malik!- krzyknęła.

-Źle myślisz kocie. Po prostu chcę, żebyś pojechała odpocząć.- pogłaskałem ją po policzku.

-Jak się dowiem, że to chodziło o akcję, nie żyjesz ty i Liam.- powiedziała i wyszła, a ja za nią.

Wchodząc do salonu mrugnąłem do Liam'a, a on skinął głową.

-To my się będziemy zbierać, bo Sophia musi się spakować.- powiedział Liam.- Do zobaczenia na lotnisku.- przytulił Dianę i mnie podał dłoń i nachylił się.- Rano obgadamy wszystko.- szepnął tak, żebym tylko ja słyszał.

Illegal (Zayn Malik)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz