ROZDZIAŁ 8

718 38 2
                                    

Liam tak jak obiecał zjawił się u mnie bardzo szybko. Po krótkim przywitaniu zabrał głos.

-Czy Zayn Ci coś zrobił?- spytał od razu z troską w głosie.

-Nie, on taki nie jest.- przewrócił oczami.- Skończ. Mam tylko pytanie do ciebie. Powiedz mi o jego przeszłości.- poprosiłam.

-Sam niech Ci opowie.- odpowiedział.- Ja Ci nic nie powiem. Ja cię tylko ostrzegam przed nim.- dodał.

-Dobra. Chcesz coś jeść, bo mogę nam coś przygotować? -spytałam.

-Jak Ci się chcę to tak. Zostanę u Ciebie dzisiaj na noc.-odpowiedział.

-Ok. Pomożesz mi.- dodałam śmiejąc się.

Wspólnie przygotowaliśmy obiad a później go zjedliśmy. Liam w końcu zadał mi to pytanie na które czekałam, bo znałam go za dobrze i wiedziałam, że będzie chciał to wiedzieć.

-Czy wy jesteście ze sobą na poważnie?

-Tak. Kocham go, a on mnie.- odpowiedziałam.- Nie podoba ci się to, prawda?- spytałam.

-To twoje życie, ale martwię się o Ciebie, bo wiesz on kiedyś, a nieważne.- skończył.

-Jak zacząłeś to powiedz.- zachęciłam go.

-Zrobił kiedyś coś za co powinien teraz siedzieć.- powiedział, ale to nie była satysfakcjonującą odpowiedź.

-Mów dalej.- zachęciłam go.- Co zrobił?- zadałam „pomocnicze" pytanie.

-Nieważne. Pamiętaj i obiecaj mi, że jeśli cokolwiek kiedykolwiek Ci coś zrobi albo będzie próbował, masz mi o tym powiedzieć.- powiedział poważnym tonem.

-Obiecuję.- odparłam z uśmiechem.- Spróbuję się i tak dowiedzieć, może Zayn mi powie.- Liam wzruszył ramionami.

Później oglądaliśmy film. W połowie filmu zadzwoniła moja komórka, a na niej ukazał się napis ZAYN.

-Cześć kochanie.- usłyszałam.

-Hej kotek.- odpowiedziałam.- Co tam?- spytałam od razu.

-Właśnie wróciłem z wyścigu.- zakomunikował.

-Jakie miejsce?- zadałam mu pytanie.

-Przecież to wiadome, że pierwsze.- zaśmiał się.

-Gratuluję. Chyba zasługujesz na nagrodę.- odparłam.

-Co proponujesz?- powiedział uwodzicielskim głosem.

-Nie to co myślisz.- zaśmiałam się i usłyszałam jego westchnięcie.- Przyjedź do mnie jutro i zostań na noc. Zrobię jakąś kolację.- zaproponowałam.

-Mam inny pomysł. Pojedziemy do restauracji, a później do mnie.- powiedział.

-Dobra, widzimy się o 18.- odparłam, a Liam się przysłuchiwał.

-Do zobaczenia Kochanie.- powiedział.

-Pa.- rozłączyłam się.

-Gdzie idziecie?- spytał mnie od razu, kiedy położyłam telefon na stoliku.

-Do restauracji.- odpowiedziałam. Nie miałam przed nim nigdy tajemnic, więc mu mówię.

-Jakiej i gdzie?- kontynuował wywiad.

-Nie wiem, nie powiedział.- wzruszyłam ramionami.

-A później co będziecie robić?- kolejne pytanie padło.

-Jedziemy do jego mieszkania.- zakomunikowałam.

-Uważaj tam i daj mi znać, co tam u ciebie albo zadzwonię do ciebie.- stwierdził.

-Ok.- odparłam zrezygnowana.

oq{=�&|

Illegal (Zayn Malik)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz