ROZDZIAŁ 37

338 22 1
                                    

Kiedy rano się obudziłam, spojrzałam na błyszczący pierścionek. Tak bardzo mi się podobał. Patrzyłam na niego, dopóki Zayn nie zaczął całować mojej szyi.

-Podoba się?- zapytał swoim ochrypłym głosem.

-Oczywiście, kochanie.- odpowiedziałam całując go mocno.

-Cieszę się. Chodź, idziemy coś zjeść.- zakomunikował wstając.

Razem przygotowaliśmy śniadanie, a później razem go zjedliśmy. Podczas śniadanie przyszła mi pewna myśl.

-Chciałbyś zobaczyć swoje siostry?- spytałam, wiedząc, że to drażliwy temat dla niego.

-Chciałbym, ale nie mogę.- odpowiedział szorstko.

-Zaprośmy twoich rodziców na ślub i wtedy będziesz miał okazję zobaczyć całą rodzinę.- zaproponowałam.

-Oni nie chcą mnie znać. - westchnął i wstał od stołu, opierając się o blat.

-Nie mów tak.- podeszłam do niego i mocno go przytuliłam.- Spróbujmy chociaż, proszę. Zmieniłeś się, za niedługo się ustatkujesz, więc może czas, żeby się pogodzić.

-Wiesz jak to jest usłyszeć od swoich rodziców, że cię nie chcą znać i masz się trzymać od sióstr jak najdalej.- odwrócił się do mnie i mocno przytulił.

-Szczerze to ja nawet nie wiem skąd pochodzisz.- powiedziałam.

-Bradford. Tam mieszkają moi rodzice.

-Posłuchaj mnie uważnie.- podniosłam jego podbródek.- To nie jest tak daleko. Jakieś 4 godziny. Wstaniemy wcześniej w sobotę i pojedziemy do nich. W tym tygodniu ustalimy datę ślubu i ich zaprosimy.- wytłumaczyłam mu mój plan.

-Jak to się uda to będę szczęśliwy, móc zobaczyć dziewczyny. Ostatni raz je widziałem 5 lat temu, więc najmłodsza z nich miała tylko 8 lat.

-Będzie dobrze.- powiedziałam.- Jutro ustalimy datę, zarezerwujemy salę i inne organizacyjne rzeczy. Później zajmę się sukienką.- dodałam i pocałowałam go.

-Po co czekać do jutra?- spytał.- Dzisiaj jest wtorek, więc możemy wszystko zrobić.

Jak powiedział tak zrobiliśmy. Pojechaliśmy do urzędu i okazało się, że najbliższy termin to sobota 5 grudnia, czyli za miesiąc i tydzień. Po drodze zamówiliśmy zaproszenia, które liczyliśmy na szybko w samochodzie. Sala również jest już zamówiona. Nie sądziłam nigdy, ze będę urządzać wesele w ekspresowym tempie. Oboje stwierdziliśmy, że chcemy małe wesele. W drodze powrotnej zamówiliśmy zaproszenia, które będą na piątek.

:0P��zr<>


Illegal (Zayn Malik)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz