ROZDZIAŁ 10

652 39 0
                                    

-Wow, ta koszulka leży na tobie lepiej niż na mnie.- skomentował, gdy weszłam do jadalni.

-Dzięki.- odpowiedziałam siadając naprzeciwko.

Zayn jedząc śniadanie cały czas się na mnie patrzył, ja na niego też.

-Bardzo dobre.- powiedziałam.- Dziękuję.

-Nie ma za co. Mogę częściej takie serwować.- podszedł do mnie i mnie pocałował.

-Kusząca propozycja.- zaśmialiśmy się oboje.- Jutro wyścig.- dodałam.

-Ścigasz się?- zapytał, a ja skinęłam głową.- Ja też.

-Walka będzie między nami jak zwykle.- skomentowałam.- Nie dam Ci wygrać.

-Ja tobie też nie.- pocałował mnie.

-Przyjedź dzisiaj do mnie.- zaproponowałam.

-Nie będę przeszkadzał?- spytał z uśmiechem.

-Nie.- odparłam.- Jedźmy już.- dodałam, a on skinął głową.

Poszłam z nim do sypialni, gdzie zabrałam swoje rzeczy, a on zabrał swoje i po chwili siedzieliśmy już w samochodzie. W szybkim czasie dotarliśmy do mojego domu. Kazałam Zayn'owi wjechać do garażu, gdzie stały dwa moje samochody.

-Napijesz się czegoś?- zapytałam wchodząc do kuchni.

-Nie dzięki. Chodź do mnie.- krzyknął z salonu.

Kiedy siedzieliśmy przytulając się, dostałam sms od Liam'a.

-Liam dzisiaj wpadnie.- zakomunikowałam mu, a on się spiął.

-Aha.- odparł z udawanym uśmiechem.

Po jakieś godzinie, przyszedł Liam.

-Cześć.- przywitałam się z nim przyjacielskim uściskiem.- Wchodź.

-Hej.- odparł.- O Zayn.- wydawał się być zaskoczony.

-O Liam.- odparł Zayn.

Jeśli wzrok mógłby zabijać to obaj by się zabili nawzajem.

-Chcecie coś do picia?- zapytała w końcu.

-Nie, dzięki.- odparł Liam, a Zayn pokręcił głową.

-I co tam u ciebie i Sophie?- zaczęłam rozmowę.

-Dobrze, właśnie ją odwiozłem do domu.- odpowiedział, a ja poruszyłam brwiami.- Diana ty tylko o jednym.- zaśmiał się.

-To nic strasznego.- wtrącił się Zayn.- Malinka cię zdradziła.- dodał.

-Zdarza się.- powiedział ozięble.- A u was co tam?

-Jak widzisz świetnie nam się układa.- odpowiedział Zayn obejmując mnie.

-Cieszę się.- Liam posłał nam udawany uśmiech.- Daj mi klucz od garażu, Di, bo chcę zerknąć na auto.

-Masz.- rzuciłam mu.- Będziesz na wyścigu?- spytałam wstając za nim, a zaraz po mnie zrobił to Zayn.

-Tak, ale nie będę sam. Sophia chciała zobaczyć jak to wygląda.- wytłumaczył.

-Fajnie. Wpadnijcie później do mnie. Ty też Zayn. Spędzimy miło wieczór.- powiedziałam kiedy stanęliśmy w moim garażu.

-Nie wiem czy to dobry pomysł.- odparł Zayn.

-Czemu nie Malik?- spytał go Liam otwierając moje auto.

-Po prostu, jak widzisz ty i ja za sobą nie przepadamy.- odparł.

-Tak w ogóle to możecie mi wytłumaczyć o co wam tak właściwie chodzi?- zapytałam w końcu.

-Jesteś dla niego za dobra, Diana.- powiedział Liam.

-Czemu tak sądzisz Payne?- zapytał.- Bo moi rodzice powiedzieli ci to, co nie było prawdą.

-Nie byłbym pewien, że to nie była prawda.- skomentował Liam, a Zayn zrobił się wściekły i podszedł do Liam'a.

-Słuchaj, prawdę znam ja, więc skończ. Diana mi ufa i mnie kocha.- powiedział łapiąc go za koszulkę.

-Nie zna prawdy. Wydaje jej się, że jesteś nieskazitelny.

-Skończcie już!- krzyknęłam rozdzielając ich dwójkę.- Gorzej niż dzieci.- skomentowałam.- Tym bardziej się jutro spotkamy wszyscy. Nie ma żadnego ale. Liam nie wracaj do przeszłości Zayn'a, a Zayn nie docinaj Liam'owi.

-Ok.- odpowiedzieli, a później Zayn pocałował mój policzek.

Po jakiejś godzinie Liam pojechał, a ja zostałam sama z Zayn'em.

-Posłuchaj Di, gdyby Payne ci coś mówił, nie wierz mu we wszystko, bo on nie wie.

-Dobrze. Ufam Ci przecież. A teraz skończmy już to. Mam propozycję.- odpowiedziałam.

-Co proponujesz?- objął mnie w tali.

-Chodź wziąć kąpiel.- zaproponowałam.

-Coś jeszcze?- zapytał.

-Może.- odparłam omijająco.

Idąc za rękę wyszliśmy do schodach i już po chwili siedzieliśmy w wannie pełnej piany przytulając się i całując.

BB9

Illegal (Zayn Malik)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz