-Wow, ta koszulka leży na tobie lepiej niż na mnie.- skomentował, gdy weszłam do jadalni.
-Dzięki.- odpowiedziałam siadając naprzeciwko.
Zayn jedząc śniadanie cały czas się na mnie patrzył, ja na niego też.
-Bardzo dobre.- powiedziałam.- Dziękuję.
-Nie ma za co. Mogę częściej takie serwować.- podszedł do mnie i mnie pocałował.
-Kusząca propozycja.- zaśmialiśmy się oboje.- Jutro wyścig.- dodałam.
-Ścigasz się?- zapytał, a ja skinęłam głową.- Ja też.
-Walka będzie między nami jak zwykle.- skomentowałam.- Nie dam Ci wygrać.
-Ja tobie też nie.- pocałował mnie.
-Przyjedź dzisiaj do mnie.- zaproponowałam.
-Nie będę przeszkadzał?- spytał z uśmiechem.
-Nie.- odparłam.- Jedźmy już.- dodałam, a on skinął głową.
Poszłam z nim do sypialni, gdzie zabrałam swoje rzeczy, a on zabrał swoje i po chwili siedzieliśmy już w samochodzie. W szybkim czasie dotarliśmy do mojego domu. Kazałam Zayn'owi wjechać do garażu, gdzie stały dwa moje samochody.
-Napijesz się czegoś?- zapytałam wchodząc do kuchni.
-Nie dzięki. Chodź do mnie.- krzyknął z salonu.
Kiedy siedzieliśmy przytulając się, dostałam sms od Liam'a.
-Liam dzisiaj wpadnie.- zakomunikowałam mu, a on się spiął.
-Aha.- odparł z udawanym uśmiechem.
Po jakieś godzinie, przyszedł Liam.
-Cześć.- przywitałam się z nim przyjacielskim uściskiem.- Wchodź.
-Hej.- odparł.- O Zayn.- wydawał się być zaskoczony.
-O Liam.- odparł Zayn.
Jeśli wzrok mógłby zabijać to obaj by się zabili nawzajem.
-Chcecie coś do picia?- zapytała w końcu.
-Nie, dzięki.- odparł Liam, a Zayn pokręcił głową.
-I co tam u ciebie i Sophie?- zaczęłam rozmowę.
-Dobrze, właśnie ją odwiozłem do domu.- odpowiedział, a ja poruszyłam brwiami.- Diana ty tylko o jednym.- zaśmiał się.
-To nic strasznego.- wtrącił się Zayn.- Malinka cię zdradziła.- dodał.
-Zdarza się.- powiedział ozięble.- A u was co tam?
-Jak widzisz świetnie nam się układa.- odpowiedział Zayn obejmując mnie.
-Cieszę się.- Liam posłał nam udawany uśmiech.- Daj mi klucz od garażu, Di, bo chcę zerknąć na auto.
-Masz.- rzuciłam mu.- Będziesz na wyścigu?- spytałam wstając za nim, a zaraz po mnie zrobił to Zayn.
-Tak, ale nie będę sam. Sophia chciała zobaczyć jak to wygląda.- wytłumaczył.
-Fajnie. Wpadnijcie później do mnie. Ty też Zayn. Spędzimy miło wieczór.- powiedziałam kiedy stanęliśmy w moim garażu.
-Nie wiem czy to dobry pomysł.- odparł Zayn.
-Czemu nie Malik?- spytał go Liam otwierając moje auto.
-Po prostu, jak widzisz ty i ja za sobą nie przepadamy.- odparł.
-Tak w ogóle to możecie mi wytłumaczyć o co wam tak właściwie chodzi?- zapytałam w końcu.
-Jesteś dla niego za dobra, Diana.- powiedział Liam.
-Czemu tak sądzisz Payne?- zapytał.- Bo moi rodzice powiedzieli ci to, co nie było prawdą.
-Nie byłbym pewien, że to nie była prawda.- skomentował Liam, a Zayn zrobił się wściekły i podszedł do Liam'a.
-Słuchaj, prawdę znam ja, więc skończ. Diana mi ufa i mnie kocha.- powiedział łapiąc go za koszulkę.
-Nie zna prawdy. Wydaje jej się, że jesteś nieskazitelny.
-Skończcie już!- krzyknęłam rozdzielając ich dwójkę.- Gorzej niż dzieci.- skomentowałam.- Tym bardziej się jutro spotkamy wszyscy. Nie ma żadnego ale. Liam nie wracaj do przeszłości Zayn'a, a Zayn nie docinaj Liam'owi.
-Ok.- odpowiedzieli, a później Zayn pocałował mój policzek.
Po jakiejś godzinie Liam pojechał, a ja zostałam sama z Zayn'em.
-Posłuchaj Di, gdyby Payne ci coś mówił, nie wierz mu we wszystko, bo on nie wie.
-Dobrze. Ufam Ci przecież. A teraz skończmy już to. Mam propozycję.- odpowiedziałam.
-Co proponujesz?- objął mnie w tali.
-Chodź wziąć kąpiel.- zaproponowałam.
-Coś jeszcze?- zapytał.
-Może.- odparłam omijająco.
Idąc za rękę wyszliśmy do schodach i już po chwili siedzieliśmy w wannie pełnej piany przytulając się i całując.
BB9
CZYTASZ
Illegal (Zayn Malik)
FanfictionDiana McCloud i Zayn Malik poznają się na jednym z wyścigów. Łączą ich wspólne hobby i wszystko co nielegalne. Czy związek bad girl i bad boy'a może przetrwać? Czy miłość pokona wszystkie przeszkody? Czy ich hobby nie przeszkodzi? Tego dowiesz się w...