Rano wstałam, ubrałam się i zeszłam robić śniadanie, bo Malik jeszcze spał. Dzisiaj szykuje się poważna rozmowa, bo wszyscy spotykamy się na obiedzie. Kiedy przygotowałam śniadanie, poszłam do naszej sypialni zawołać go.
-Kochanie.- powiedziałam głaskając go.- Śniadanie na stole.- otworzył oczy i spojrzał na mnie.
-Hej kocie.- powiedział siadając, a ja dostrzegłam na jego klacie i rękach siniaki.
-Chodź zrobiłam śniadanie.- powiedziałam całując go i wyszłam, a on za mną.
Udałam, że nie widzę tych silnych plam, bo nie chcę zaczynać już dyskusji. Poczekam do obiadu. Wspólnie rozmawiając zjedliśmy przygotowany posiłek.
-Idę się przebrać.- wstałam od stołu.- Pomożesz mi w obiedzie?- spytałam a on skinął głową.
Na razie ubrałam getry i podkoszulkę, bo przy gotowaniu mogę się zbrudzić. Kiedy zeszłam na dół Malik leżał na kanapie przed telewizorem nadal w samych bokserkach.
-Idź się ubierz.- powiedziałam, a on na mnie spojrzał i wstał.
Ja zabrałam się za przygotowanie odpowiednich składników. Pokazałam Zayn'owi co ma robić i razem gotowaliśmy, kiedy skończyliśmy poszłam się przebrać. Uznałam, że nie będę się stroić, bo to tylko przyjacielskie spotkanie. Wybrałam czarne rurki i do tego jasnoniebieską koszulę. Malik jak zawsze ubrał rurki i do tego podkoszulek. Kiedy skończyłam się malować, zadzwonił dzwonek do drzwi, a w nich pojawił się Lou.
-Cześć.- przywitaliśmy się przytuleniem.- Dzięki za zaproszenie, bo nie musiałem gotować.- zaśmiał się.
Pogadaliśmy chwilę i przyszli Liam z Sophią. Przedstawiłam Sophię Tommo, a później Liam'a, choć dobrze wiedziałam, że się znają i powiedzieli mi to . Wspólnie zjedliśmy obiad, a później przenieśliśmy się do salonu. Chłopcy usiedli na kanapie, a my w fotelach naprzeciwko nich.
-Chciałybyśmy z wami porozmawiać.- zaczęła Sophia patrząc na nich, a później na mnie.-Co robiliście w weekend jak nas nie było?- spytała.
-Oglądaliśmy mecze wspólnie.- odpowiedział Liam.
-Nie kłam.- wtrąciłam.- Zadam wam kilka pytań i czekam na odpowiedź szczerą.- widziałam jak cała trojka się spięła.- Zayn, podejdź.- poprosiłam.
Kiedy stanął obok ja wstałam i odwiązałam bandaż na jego ręce.
-To nie jest rana po rozcięciu się przez przypadek.- zaczęłam.- Możesz usiąść.- dodałam.- Skąd macie siniaki na twarzy?
-Ymm my ten no.- zaczął Lou, ale nie wiedział co powiedzieć.
-Wygłupialiśmy się i spadliśmy ze schodów i ja wpadłem na wazon ten koło schodów i wbiłem sobie szkło do ręki.- odparł za niego Zayn, a my się zaśmiałyśmy.
-Wersja wydarzeń byłaby świetna, gdybyśmy były idiotkami.- skomentowała Sophia.
-Byliście na akcji i stąd macie obite twarze, prawda?- spytałam.
-Nie kłamcie. Liam powiedz.- dodała moja przyjaciółka.
-Przecież już wiecie.- poddał się Liam.- Bardzo jesteście złe?- zapytał.
-Jesteśmy dlatego, że nas okłamaliście.- odpowiedziała Soph.
-Obiecaliście mi, że będę na tej akcji.- dodałam podniesionym głosem.
-Przepraszam kochanie, ale tak było lepiej.- Zayn podszedł i mnie przytulił.
-Teraz powiedzcie czy chociaż się udało.- miny chłopaków na to pytanie posmutniały.
-Nadal jesteś w niebezpieczeństwie. Ta osoba nie pojawiła się , ale poprzez swoich pracowników przekazała nam, że..- głos Malika zaczął się trząść.- Cię zabiją.- dokończył, a Liam z Lou spuścili głowy.- Przepraszam.- wyjąkał.- Lepiej by było, gdybyś mnie nie poznała. Liam miał rację jak cię ostrzegał przede mną. Przeszłość wraca ze zdwojoną siłą i teraz ona ma uderzyć w ciebie.
-Nie przepraszaj. Kocham cię i nie zostawię cię, choćby nie wiem co.- podeszłam i go pocałowałam.
Dość długo później rozmawialiśmy o tym. Tommo obiecał nam, że postara się zlokalizować tego człowieka. Zayn natomiast powiedział, że nie ma opcji wyjścia nigdzie bez niego, Liam'a lub Lou, który zaoferował swoją pomoc. Ja natomiast chcę jeszcze porozmawiać z Zayn'em jutro na spokojnie sama o tej jego przeszłości.
����Ƥ�
CZYTASZ
Illegal (Zayn Malik)
FanfictionDiana McCloud i Zayn Malik poznają się na jednym z wyścigów. Łączą ich wspólne hobby i wszystko co nielegalne. Czy związek bad girl i bad boy'a może przetrwać? Czy miłość pokona wszystkie przeszkody? Czy ich hobby nie przeszkodzi? Tego dowiesz się w...