- Pokaż oczy.- podniosłam jego podbródek.
Jego oczy nie były naturalne. Jego źrenice były nienormalnie duże. To świadczyło tylko o tym, że coś brał.
-Ćpałeś.- oznajmiłam.
-Nie ćpałem.- odpowiedział przytulając mnie i całując moją szyję.- Tylko paliłem.
-To jest to samo.- odparłam.- Siedź tu. Muszę zadzwonić do Liam'a.- odsunęłam jego rękę i wstałam.
-Naskarżysz mu?- zaśmiał się.
-Nie, ale mieliśmy zaproszenie do jego dziewczyny na kolację, a ty w tym stanie się nie nadajesz.
-Mogę iść.- wzruszył ramionami.
-Siedź i się nie odzywaj.- nakazałam i wyszłam do kuchni, a on zaczął coś tam śpiewać. Zapowiada się ciekawy wieczór.
Wykręciłam numer do Liam'a i myśląc nad wymówka zadzwoniłam. On szybko odebrał.
-Hej, będziecie?- spytał od razu.
-Przepraszam was, ale Zayn źle się czuje.- wytłumaczyłam.
-A co mu jest?- zapytał z lekkim niedowierzaniem w głosie.
-Chyba się zatruł. Przeproś Sophię.
-To przyjdź sama.- zaproponował.
-Muszę się nim zająć. Do zobaczenia innym razem.- powiedziałam i się rozłączyłam.
Westchnęłam i wróciłam do salonu.
-Moje kochanie wróciło.- powiedział podchodząc do mnie. Chciał mnie pocałować, ale ja go odsunęłam.- Czemu mnie odpychasz?- spytał.
-Nie wiesz co robisz. Siadaj i się nie odzywaj, bo mnie denerwujesz.- odparłam.- Ile wypaliłeś?- zapytałam kiedy usiadł, ale nie odpowiedział mi.- Pytam się.- podniosłam głos.
-Nie denerwuj się.- powiedział z uśmiechem.
-Jak ja się mam nie denerwować, kiedy mój facet jedzie coś załatwić, a wraca naćpany?!- krzyknęłam, a on się zaśmiał.- Prowadziłeś samochód w takim stanie?- spytałam go.
-No, a co?- zaśmiał się głupkowato.
-Czy ty jeszcze myślisz?!- jego zachowanie wyprowadza mnie jeszcze bardziej z równowagi.
-Di, usiądź. Przytul się i skończ krzyczeć.- powiedział.
-Nie!- krzyknęłam.- Porozmawiamy sobie jutro jak będziesz wiedział co się dzieje, a teraz proponuję pójść spać, chyba że chcesz mnie jeszcze bardziej zdenerwować.
-Ale..
-Nie ma ale, Zayn. Idź!- szarpnęłam go, a on chwycił mój nadgarstek.
-Nie tym tonem mała. Robię to, co chcę i nikt nie będzie mną rządził.- odepchnął mnie.
Nie wiem co się z nim dzieje, ale jutro muszę z nim porozmawiać. Szłam za nim na górę.
-Nie musisz mnie niańczyć. Dam sobie radę.- zaśmiał się.
-Rób co chcesz.- dodałam wychodząc z jego sypialni.
xIl5Qr.
CZYTASZ
Illegal (Zayn Malik)
FanficDiana McCloud i Zayn Malik poznają się na jednym z wyścigów. Łączą ich wspólne hobby i wszystko co nielegalne. Czy związek bad girl i bad boy'a może przetrwać? Czy miłość pokona wszystkie przeszkody? Czy ich hobby nie przeszkodzi? Tego dowiesz się w...